Tusk: Dobrowolność emerytur to ruina systemu

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / slo

Premier Donald Tusk ocenił w piątek, że postulat dobrowolności w kwestii momentu przechodzenia na emeryturę, choć "bliski sercu każdego człowieka, oznacza de facto ruinę systemu emerytalnego".

Tusk powiedział podczas piątkowej debaty z udziałem przedstawicielek związków zawodowych, m.in. OPZZ i Solidarności, że zdaje sobie sprawę, jak odbierany jest w niektórych środowiskach kobiecych rządowy projekt ws. podniesienia do 67 lat i zrównania wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet.

- Z punktu widzenia rządu, który proponuje taki projekt, im więcej możliwości przedstawienia naszych intencji, informacji, powodów, dla których na to się decydujemy, tym większa szansa, że nas nie zabijecie - powiedział premier.

DEON.PL POLECA

Odniósł się też postulatu dobrowolności, czyli zaoferowania możliwości wyboru momentu przejścia na emeryturę. Jak mówił, obecny system emerytalny "aby zapewnić wypłacanie dziś i w przyszłości emerytur, jest systemem obowiązkowym, przymusowym w samej swej istocie".

- Możemy się zastanawiać, czy w przyszłości nie powinno się odchodzić od obligatoryjnego systemu ubezpieczeń społecznych, w tym ubezpieczenia emerytalnego (...), z tym że doświadczenia z czasów, gdy nie było obowiązkowego ubezpieczenia pokazywało, że bardzo niewielki odsetek ludzi był gotów inwestować w swoją starość - powiedział premier.

- Uważam, że dzisiaj to nie jest moment, by dyskutować, czy rezygnujemy z tego obowiązkowego systemy emerytalnego, bo gdybyśmy chcieli od niego odejść natychmiast, to zawaliłaby się możliwość wypłacania emerytur - ocenił premier.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk: Dobrowolność emerytur to ruina systemu
Komentarze (2)
P
PiotrP
24 lutego 2012, 14:53
PO - Tusk - Game over Dług panstwa dochodzi do biliona złotych, kto to zatrzyma i kto spłaci !
C
colos
24 lutego 2012, 14:38
To nie jest ruina to odpowiedzialność każdego z nas za swoją przyszłość. Ale nawet zakładając istnienie obowiązkowego systemu emerytalnego powinno odbywać się to w ten sposób, że zabrane mi dziś pieniądze na emeryturę są cały czas inwestowane w moim interesie. Wszak to państwo bierze na siebie ten obowiązek zmuszając mnie do tego. Natomiast nie powinny być z moich środków wypłacane jakiekolwiek pieniądze komukolwiek innemu. Bo za kilka lat okaże się, że 67 lat też nie wystarczy i będzie 75 albo i jeszcze dłużej pracować, żeby przejść na emeryturę. Pan premier zapomina, że to nie młodzi pracują na starych tylko każdy pracuje na siebie. Dzisiejsi emeryci, też płacili składki na siebie. Tyle, że ich pieniądze zostały przez różnych ministrów finansów wydane na inne cele, zapychania różnych dziur budżetowych itp. Natomiast pieniądze w ZUS nie są pieniędzmi rządu tylko obywateli, którzy je tam wpłacili, bo musieli, więc nie można ich dowolnie wydawać bez zgody obywateli.  Dopóki nie będzie takiej reformy emerytur gwarantującej nienaruszalnośc wpłaconej mojej składki dopóty system jest do d.py i zawsze będzie za mało kasy, bo socjalistyczni politycy pokroju rządzących od ponad 20 lat będą umieli wydać każdą kasę.