Tusk: Nie ma tu mowy o żadnej prywatyzacji

Tusk: Nie ma tu mowy o żadnej prywatyzacji
(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Premier Donald Tusk zapewnił w środę w Sejmie, że PO i PSL nie są zainteresowane zmianami, które mogłyby doprowadzić do osłabienia Lasów Państwowych; zdaniem szefa rządu nie ma mowy o ich prywatyzacji.

Premier zabrał głos przed głosowaniem nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu zmian w ustawie o finansach publicznych. Wnioski złożyły we wtorek kluby PiS i SLD. Projekt przewiduje m.in., że wybrane jednostki sektora finansów publicznych, zamiast lokować wolne środki w bankach, deponowały je na rachunku zarządzanym przez ministra finansów. Do sektora tego włączone zostałyby Lasy Państwowe.

Również Dariusz Bąk (PiS) uważa, że zabranie pieniędzy Lasom Państwowym, bo - jak mówił - do tego się sprowadza projekt, "doprowadzi do ich upadłości i bankructwa, a w przyszłości do ich prywatyzacji". Jak ocenił, "to zamach na jedną czwartą powierzchni kraju, bo Lasy Państwowe funkcjonują na takiej powierzchni". - To jest skoordynowana akcja. Być może lasy posłużą ministrowi finansów do zastawienia tego dobra pod kredyty - dodał.

- Jednocześnie wielokrotnie - zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy trzy lata temu - przedstawialiśmy wszystkie gwarancje i z takim pełnym przekonaniem także deklaracje, że Lasy Państwowe zachowają taką strukturę, jaką mają w tej chwili. Nikt rozsądny w Polsce, na pewno nikt w PO i PSL, nie jest zainteresowany zmianami, które mogłyby doprowadzić do osłabienia Lasów Państwowych, już nie mówiąc o ich prywatyzacji" - zaznaczył Tusk. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że przy braku innych pomysłów buduje się taką czarną propagandę strachu wszędzie tam, gdzie może znaleźć to wdzięcznych odbiorców - zaznaczył Tusk.

DEON.PL POLECA

Jak dodał, "warto dzisiaj bardzo wyraźnie jeszcze raz powiedzieć, że na kłamstwie i strachu nie zbuduje się lepszej przyszłości, także przyszłości takich instytucji jak Lasy Państwowe". - Póki w Polsce jest rząd Platformy i PSL, Lasy Państwowe są w 100 proc. bezpieczne. Od strony finansowej i struktury - oświadczył premier.

O odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych wnioskowali we wtorek posłowie opozycji. PiS zapowiedział, że jeżeli propozycja nie przejdzie, klub będzie domagał się tzw. publicznego wysłuchania projektu.

Wiceminister finansów Hanna Majszczyk mówiła we wtorek w Sejmie, że projekt ma na celu m.in. zapewnienie pewnej równowagi finansowej i uchronienie przed przekroczeniem tzw. drugiego progu ostrożnościowego (relacji długu publicznego do PKB na poziomie 55 proc.). Jej zdaniem spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz brak koniecznych zmian strukturalnych spowodowały, że finanse publiczne są w stanie nierównowagi.

Majszczyk wskazała m.in., że istotnym elementem noweli będą zmiany związane z oszczędnościami dotyczącymi zarządzania długiem i płynnością środków publicznych. Projekt przewiduje, że wolne środki należące do jednostek sektora finansów publicznych będą lokowane na kontach resortu finansów, a nie w bankach. Do sektora publicznego zostaną włączone Lasy Państwowe. W związku z tym część swoich zasobów finansowych będą musiały trzymać na kontach MF. Oszczędności z tym związane wyniosą w sumie 19 mld zł.

Beata Szydło z PiS zarzuciła projektowi, że ma on pozwolić na kontynuowanie kreatywnej księgowości w polskich finansach publicznych. Skrytykowała zwłaszcza pomysł włączenia Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych. - To jest zabieg mający na celu doprowadzenie w końcowym efekcie do prywatyzacji Lasów Państwowych - oświadczyła.

Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożył też poseł Stanisław Stec z SLD. Powiedział, że lewica od dwóch lat domaga się zapewnienia równowagi finansowej państwa. Sprzeciwił się jednak podwyżce VAT, gdyż jego zdaniem obciąży to najuboższych. Zarzucił rządowi, że unika niepopularnych decyzji dotyczących likwidacji niektórych przywilejów podatkowych. Skrytykował też plany rządu dotyczące Lasów Państwowych. "Leśnicy boją się prywatyzacji. My tę obawę podzielamy. Nie chcemy mieć sytuacji, że będą tabliczki +las prywatny wstęp wzbroniony+" - mówił.

W odpowiedzi na obawy posłów Majszczyk zapewniła, że w projekcie nie ma jakiegokolwiek punktu, z którego można by wysnuć wniosek o prywatyzacji Lasów Państwowych. "Nie znam przypadku prywatyzacji jednostki sektora finansów publicznych" - dodała.

W środowym głosowaniu Sejm nie przyjął wniosku o odrzucenie projektu i skierował go do dalszych prac w komisji. Za wnioskiem o odrzucenie było 161 posłów, 195 było przeciw, 1 wstrzymał sie od głosu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk: Nie ma tu mowy o żadnej prywatyzacji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.