Tusk o poprawie bezpieczeństwa klientów OFE

Premier Donald Tusk i szef doradców premiera Michał Boni podczas spotkania z szefami Otwartych Funduszy Emerytalnych (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / mik

Nie pojawiłyby się alternatywne propozycje wobec Otwartych Funduszy Emerytalnych, gdyby OFE dawały pełną satysfakcję - powiedział premier Donald Tusk podczas środowego spotkania z szefami OFE.

Zdaniem premiera, kontrowersje dotyczą sposobu działania OFE. - Nie pojawiłyby się krytyczne oceny tego funkcjonowanie i nie pojawiłyby się alternatywne koncepcje - alternatywne dla dzisiejszego stanu rzeczy - a więc koncepcje budowy nowego systemu emerytalnego, gdyby działania instytucji takich jak OFE i PTE dawały pełną satysfakcję, czyli były oceniane jako optymalne - powiedział premier.

- Bezpieczeństwo funkcjonowania OFE musi się przełożyć na poczucie bezpieczeństwa i satysfakcję finansową ich klientów - w większym stopniu niż do tej pory - powiedział Tusk.

Szef rządu ocenił, że sytuacja OFE jest nadzwyczaj komfortowa, jeśli wziąć pod uwagę stałość i pewność strumienia pieniędzy, które do nich przychodzą "w czasach, kiedy nikt nie może być pewny trwałości i wielkości" pieniędzy.

Premier zwrócił uwagę, że OFE koncentrują zbyt wiele uwagi na tym, by osiągać dobre wyniki finansowe dla instytucji, a za mało jest w tym "realnej konkurencji". Ocenił, że wydatki OFE związane z akwizycją "nie są uzasadnione z punktu widzenia interesu społecznego".

- Wydaje się także rzeczą bezdyskusyjną, że warto porozmawiać o wysokości prowizji i dalej szukać sposobu obniżania prowizji, jaką pobierają OFE. Nie chodzi o to, by uniemożliwić działanie tym instytucjom, ale chodzi także o elementarne poczucie przyzwoitości - zaznaczył szef rządu.

- Chcemy zaproponować waloryzację kwotową, a nie procentową świadczeń emerytalnych, żeby przynajmniej lekko skorygować narastające różnice - dodał premier.

Wyjaśnił, że chodzi głównie o tzw. starsze portfele emerytalne i osoby, które otrzymują najniższe świadczenia. - Zakładamy, że gdzieś za trzy lata przejście na waloryzowanie kwotowe z procentowego przyniesie jakiś efekt wyrównywania świadczeń emerytalnych - powiedział Tusk.

Dodał, że w najbliższym czasie oczekuje od OFE propozycji, w jaki sposób mogą zwiększyć swoją efektywność. - Wasza praca będzie miała sens wtedy, gdy zadowoleni będą wasi klienci - powiedział premier.

Przedstawiciel PZU poinformował podczas spotkania, że towarzystwa zrzeszone w Lewiatanie przygotowały swoje propozycje zmian w funkcjonowaniu OFE, których celem jest podniesienie efektywności OFE z punktu widzenia klienta. Dodał, że według analiz, pozwolą one zwiększyć świadczenia od 5 do 10 proc. przy akceptowalnym poziomie ryzyka.

Wśród propozycji jest pozostawienie w systemie dwóch uzupełniających się filarów emerytalnych, które mają ze sobą współpracować, których udział w składce jest zbliżony i nie następuje przeniesienie jej części z OFE do ZUS (co proponuje resort pracy - PAP).

Lewiatan proponuje wprowadzenie wielofunduszowości, która pozwoli na uzależnienie inwestycji od wieku klienta, zwiększy oczekiwaną generowaną stopę zwrotu, a przez to zredukuje ryzyko wobec osób które zbliżają się do osiągnięcia wieku emerytalnego. Kolejnym pomysłem jest uzależnienie składki emerytalnej od wyników osiąganych przez OFE i sytuacji na rynku kapitałowym, a także tworzenie rezerw na wypadek, gdy wyniki towarzystwa odchylają się od wymaganego poziomu bezpieczeństwa.

W kancelarii premiera odbyło się spotkanie Donalda Tuska z szefami Otwartych Funduszy Emerytalnych na temat efektywności podejmowanych przez nie działań.

Resort pracy przygotował ostatnio zmiany w systemie emerytalnym, zgodnie z którymi do ZUS miałoby trafiać 16,5 proc. miesięcznej pensji pracownika, zaś do OFE 3 proc. (obecnie do ZUS trafia 12,2 proc. pensji, a do OFE 7,3 proc). Osoby odchodzące na emeryturę mogłyby wybrać oszczędności z OFE i przeznaczyć je na dowolny cel. Jolanta Fedak uzasadnia zmianę m.in. tym, że przez 10 lat funkcjonowania OFE nie zarobiły dla przyszłych emerytów pieniędzy, które mogą być zapowiedzią wysokich emerytur.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk o poprawie bezpieczeństwa klientów OFE
Komentarze (3)
Stanisław Miłosz
26 sierpnia 2010, 03:54
Niewątpliwym dowodem na poprawę efektywności OFE mogą być tylko rychłe (jeszcze przed samorządowymi wyborami) sute ofiary tychże na fundacje wspierające demokrację w Polsce. Nieefektywnych przecież nie byłoby stać na wydatki na cele dobroczynne, czyż nie? Tak, OFE muszą być otwarte nie tylko z nazwy, ale i z czynów. Szczególnie tych kasowo wymiernych. Kampania wyborcza przecież niewąsko kosztuje - "zaprzyjaźnione" (tak jak telewizje) fundacje. Wtedy satysfakcja Platformy będzie już "pełna" - z poczucia bezpieczeństwa i satysfakcji finansowej ich klientów, oczywista oczywistość. I żadne "alternatywne rozwiązania" potrzebne nie będą. Tylko czy OFE dobrze rozumieją te realia? Oto jest pytanie!
U
ulkos
25 sierpnia 2010, 13:23
 podpisuję się pod tym co napisał Gniewko, każdy sobie rzepke skrobie ot taka prawda. 
G
Gniewko
25 sierpnia 2010, 12:15
Jak uzasadnić ludziom "grabież" ich pieniędzy. Tym, że się poprawia ich bezpieczeństwo. Podnoszenie podatków też ma służyć poprawie bezpieczeństwa ludzi. A jakie jest realne bezpieczeństwo pieniędze w ZUSie?! Sejm może w każdej chwili przegłosować zmiany emerytur na gorsze. Irytujące jest, że to, co jeszcze niedawno określano jako sukces i wielki osiągnięcie dziś jest już przedstawiane jako jakoby rozczarowujące większość społeczeństwa. Senat kiedyś był zły i do likwidacji, dziś już jest dobry, KRRiT była złym pomysłem, ale jak się ją przejmuje to już jest dobra, abonament był chorobą do uleczenia dziś już należy podnieść jego ściągalność, OFE były sukcesem dziś trzeba je ograniczyć. Liczy się tylko to, co jest aktualnie dobre dla dzisiaj rządzących politykierów. Temu jest podporządkowane wszystko. Cała retoryka, propaganda (za publiczne pieniądze), uzasadnienia. Żyjemy jak w prywatnym folwarku (tak się traktuje państwo) jak wolni i samorządni chłopi pańszczyźniani. Celem rządzących nie jest poprawa losu obywateli, a własne dobro: rosnące dochody, pełne korytko i związane z tym utrzymanie władzy za wszelką cenę. A duża część narodu, ci podobno mądrzy, cieszą się jak wesolutcy podpici balowicze na Titanicu.