Ulewy nad Polską. Gdzie sytuacja jest najgorsza?
Silne opady deszczu spowodowały lokalne podtopienia i zalania w różnych częściach kraju. Do sytuacji odniósł się w poniedziałkowy poranek minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, podkreślając, że miejscami "sytuacja jest naprawdę trudna". Zapewnił również, że wszystkie służby pozostają w gotowości, by "w razie czego podejmować najbardziej radykalne działania".
Poważne ulewy nad Polską
– W kilku miejscach sytuacja jest naprawdę trudna. Mówię tutaj o powiecie bielskim i o rzekach Wapienica i Łowica Biała – powiedział Kierwiński przed posiedzeniem sztabu kryzysowego w poniedziałek.
– Odbierzemy meldunek od wszystkich służb i wojewodów i ewentualnie będziemy podejmować kolejne decyzje, jeżeli chodzi o przesuwanie kolejnych środków, jeżeli będzie taka potrzeba – zapewnił. Jak dodał, "w razie czego będziemy podejmować najbardziej radykalne działania".
O godzinie 9:00 największe natężenie opadów deszczu odnotowano w województwie łódzkim. Najgorsze warunki pogodowe panowały jednak w nocy, szczególnie na Śląsku, Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku, gdzie miejscami spadło nawet 150 mm deszczu.
Opady wciąż mogą być niebezpieczne
– Synoptycy nie prognozują już tak intensywnych opadów, ale wciąż może być niebezpiecznie. Ten układ niskiego ciśnienia będzie dalej przemieszczał się na północ i właściwie dopiero w godzinach późnowieczornych jego ośrodek opuści nasz kraj. Jednak w dalszym ciągu ta północno-wschodnia część (kraju) będzie w zatoce z frontem atmosferycznym, a więc w dalszym ciągu będziemy pod wpływem tego układu – powiedział dyrektor IMGW Robert Czerniawski.
Wody Polskie wydały ostrzeżenie o możliwych lokalnych podtopieniach w rejonie Krakowa i Gliwic. Od północy do godziny 8:00 strażacy odnotowali 456 interwencji, głównie w związku z zalaniami i powalonymi drzewami.
Źródło: rmf24.pl / tk
Skomentuj artykuł