O podróży tygrysów do Hiszpanii informują zarówno gazety, jak i portale internetowe, w tym m.in. strony organizacji ekologicznych.
Dziennik "La Vanguardia" podaje, że pięć tygrysów, które trafią do azylu Primadomus w Villenie, przewożonych jest z ogrodu zoologicznego w Poznaniu. Przypomina, że dwa inne osobniki na razie pozostają w zoo w Człuchowie i kolejne dwa w Poznaniu; transport do Hiszpanii uniemożliwia zły stan zdrowia tych zwierząt.
"La Vanguardia" informuje, że azyl należy do holenderskiego stowarzyszenia opieki nad zwierzętami AAP (Adwokaci Zwierząt). Gazeta wydawana w Katalonii, przez którą przejeżdżać będzie transport z tygrysami, wskazuje, że organizatorzy podróży nie sprecyzowali dokładnego terminu dotarcia zwierząt na miejsce.
Hiszpański portal internetowy Timis, powołując się na informacje władz ogrodu zoologicznego w Poznaniu, szacuje, że tygrysy dotrą do prowincji Alicante po maksymalnie 30 godzinach podróży.
Portal wskazuje, że transport zwierząt odbywa się w bardzo dobrych warunkach. "Pojazd z tygrysami jest dostosowany do tej podróży. Wyposażony jest w pomieszczenie z możliwością kontrolowania temperatury. Posiada też wystarczającą przestrzeń, aby zwierzęta mogły zmieniać bez problemów pozycję w klatkach" - informuje Timis.
Stowarzyszenie AAP na swojej stronie internetowej umieściło interaktywną mapę podróży zwierząt. "Podróż ta odbywa się dzięki firmie transportowej wyspecjalizowanej w przewozie zwierząt leśnych. Tygrysom towarzyszy weterynarz, służąc pomocą, aby transport był jak najbardziej komfortowy dla zwierząt" - przekazało w niedzielę w komunikacie kierownictwo AAP.
Pięć tygrysów zostało uratowanych z konwoju z Włoch do Dagestanu w Rosji, który pod koniec października utknął na granicy polsko-białoruskiej. Pomimo akcji polskich służb jedno ze zwierząt padło.
Media w Hiszpanii przypominają, że w związku z fatalnymi warunkami, w jakich przewożone były do Dagestanu tygrysy, polska prokuratura postawiła zarzuty dwóm włoskim kierowcom oraz trzeciej osobie, współodpowiedzialnemu za transport obywatelowi Rosji.
Skomentuj artykuł