W Katowicach protest przeciwko reformie

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / drr

Przedstawiciele kilku organizacji pikietowali w poniedziałek w Katowicach przed Centrum Kultury Katowice, gdzie tego dnia rozpoczął się Europejski Kongres Gospodarczy. Protestowali m.in. przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego.

Delegacja związkowców spotkała się z zaproszonym na kongres prezydentem Bronisławem Komorowskim. Wręczyła mu petycję, w której sprzeciwia się uchwalonej w ubiegłym tygodniu przez Sejm ustawie emerytalnej.

Pikieta zgromadziła kilkaset osób ze sztandarami, trąbkami i gwizdkami. Co chwila wybuchały petardy i wyły syreny. - Emerytalna ustawa sejmowa to wasza hańba narodowa - można było przeczytać na jednym z transparentów. Związkowcy z OPZZ, Związku Zawodowego Górników w Polsce i Związku Zawodowego Ratowników Górniczych protestowali pod hasłem "Nie dla pracy aż do śmierci. Zarzucali rządowi brak konsultacji społecznych.

DEON.PL POLECA

- Myślę, że pan prezydent nie jest na usługach Platformy Obywatelskiej i rozważy nasze argumenty, że podpisanie tej ustawy jest kolejnym krokiem Polski w tył w strukturze Unii Europejskiej - powiedział Andrzej Chwiluk, szef Związku Zawodowego Górników.

Dodał, że związkowcy oczekują jednoznaczniej decyzji - odmowy podpisania ustawy. - Skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego byłoby jedynie politycznym wybiegiem - ocenił.

Tuż przed rozpoczęciem kongresu prezydent spotkał się z delegacją związkowców z OPZZ i Związku Zawodowego Górników, o czym wcześniej nie poinformowano mediów. Wręczono mu petycję, w której strona związkowa domaga się "natychmiastowego wstrzymania prac nad podniesieniem wieku emerytalnego".

- Rząd okazał się niewiarygodny, gdyż oszukał związki zawodowe w trakcie prac nad płacą minimalną i podniesieniem progów dochodowych uprawniających do świadczeń socjalnych. Przez trzy lata nie podjęto merytorycznych prac nad przygotowanym przez OPZZ i złożonym do Sejmu obywatelskim projektem ustawy o możliwości przejścia na emeryturę po 35 latach pracy (kobiety) i 40 latach pracy (mężczyźni) - napisali związkowcy w petycji.

Wezwali prezydenta, by nie podpisywał ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego, według nich godzi to w prawa nabyte większości społeczeństwa. - Panie Prezydencie, oczekujemy, że podejmie Pan działania, które spowodują, że Rząd wznowi dialog społeczny w naszym kraju. Panie Prezydencie, oczekujemy, że jako strażnik Konstytucji nie będzie Pan dzielił naszego społeczeństwa na gorszych i lepszych - zakończyli autorzy petycji.

Towarzysząca kongresowi manifestacja zgromadziła też grupę osób określających się, jako pokrzywdzeni przez ZUS. - Przyszliśmy tutaj, aby w tym kraju prawo znaczyło prawo, że jeśli urzędnik podejmuje decyzję, to jest ona wiążąca i ostateczna i żeby nie cofało się prawo wstecz - powiedział Bogdan Pietrzyca, taksówkarz z Zabrza.

Kilkudziesięciu działaczy Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP czekało też na prezydenta, gdy po południu wychodził z Centrum Kultury Katowice, gdzie zainaugurowano kongres. "Prezydencie, ratuj przedsiębiorców", "Prezydencie, ratuj nas przed ZUS-em" - krzyczeli. "Stop dla ZUS, w państwie prawa chcemy prawa" - napisano na jednym z transparentów.

Manifestanci chcieli wchodzącemu do samochodu prezydentowi wręczyć petycję. Odebrali ją od nich funkcjonariusze BOR. - W sądach traktują nas jak nic, zarzuca nam się fikcyjność umów, nie przyjmują żadnych dowodów - mówiła dziennikarzom jedna z kobiet, właścicielka sklepu odzieżowego, która ma zapłacić ZUS-owi 80 tys. zł.

O swoim problemie przedstawiciele Stowarzyszenia alarmowali już w ubiegłym roku, gdy do Katowic na Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw przyjechał premier Donald Tusk. Teraz zarzucają rządowi, że nic nie zrobił w tej sprawie.

Protestujący przedsiębiorcy skarżą się, że ZUS ściga prowadzących działalność gospodarczą i pracujących równocześnie na umowach nakładczych i umowach-zleceniach, którym przed laty dano możliwość opłacania niskich składek emerytalno-rentowych. Od 2009 r. wprowadzono zmiany do ustawy, na mocy której żąda się teraz od chałupników zapłacenia zaległości z odsetkami do 10 lat wstecz - podkreślali pikietujący, nazywając to prawnym oszustwem.

Przedsiębiorcy, którzy dokonali wyboru tytułu do ubezpieczeń zgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem, chcieliby rozwiązania swojego problemu drogą ustawy abolicyjnej, umarzającej dodatkowo naliczane składki na ubezpieczenia społeczne od działalności gospodarczej - za lata 1999-2009. Poszkodowani podkreślają, że nagle zostali pozbawieni prawa wyboru tytułu do ubezpieczeń i zaskoczeni powstałymi zobowiązaniami wobec ZUS, wynoszącymi od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. zł.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Katowicach protest przeciwko reformie
Komentarze (5)
X
xyz
16 maja 2012, 20:30
Z prawnikami z najwyższej półki nie ma co dyskutować. Jak ustalili, że czarne to białe, to wszyscy mają w to wierzyć i już. Ja tam wierzę w ustawę jest bardzo dobra i obejmuje wielu borykających się z zadłużeniem wobec ZUS. Nie dotyczy tylko krętaczy. Walczcie dalej, ale mówcie prawdę o co Wam chodzi.
JR
już raz oszukana
16 maja 2012, 20:17
Chodzi o to, że ta ustawa jest niejasna i nieczytelna. Nie odnosi się do przedsiębiorców pokrzywdzonych stosowaniem prawa wstecz, tylko przedsiębiorców nie opłacających składki. By być objętym umorzeniem, trzeba wyrejestrować się z PN i pozwolić obliczyć długi z D.G., by urzędnik mógł pod pewnymi warunkami zdecydować, czy umorzenie jest możliwe, czy nie. Grozi to pozostaniem z długami bez możliwości dochodzenia praw przed sądem, bo już nie będzie argumentu bezprawia. Poza tym ustawa wyklucza osoby, które zamknęły D.G., już zapłaciły, zatrudniały na PN. Bardzo niewielki odsetek będzie objęty tą ustawą, która dodatkowo dzieli. Wszyscy skorzystali z przepisu a mało kto będzie miał darowane długi. Następne bezprawie, którym chcą naprawić swoje błędy. To wszystko ma jeden cel, złupić przedsiębiorców ale tak, żeby się inni nie zorientowali. 
O
over
16 maja 2012, 20:14
Rober w sejmie rzeczywiście jest ustawa ale niema ona wiele wspólnego z umorzeniem , to poprostu bubel mający zamydlić oczy społeczeństwu na który i ty dałes sie nabrać
R
Robert
16 maja 2012, 20:01
Ktoś chyba kłamie. Ustawa umorzeniowa dla przedsiębiorców jest juz w Sejmie, a jej I czytanie odbędzie się na 15 posiedzeniu Sejmu.
A
Anna
16 maja 2012, 19:49
 Nie wierzę aby Prezydent nam pomógł.On też ma nas za nic