W oczekiwaniu na wielki finał...
Przed wielkim finałem Euro 2012, w którym Hiszpanie zagrają w niedzielę w Kijowie z Włochami, obie drużyny starają się zrzucić z siebie presję. Piłkarze Italii uważają, że faworytami będą rywale, ale aktualni mistrzowie Europy i świata nie widzą się w tej roli.
Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii Vicente Del Bosque przyznał, że finał będzie "wyrównany i wyważony".
- W niedzielę wystąpią dwie drużyny prezentujące podobny styl gry. W fazie grupowej zremisowaliśmy z Włochami 1:1, mieliśmy również podobną drogę do finału. My wygraliśmy po rzutach karnych półfinał, a Włosi ćwierćfinał. Zapowiada się wyrównana walka w Kijowie - przyznał Del Bosque podczas sobotniej konferencji prasowej.
Tymczasem bramkarz reprezentacji Włoch Gianluigi Buffon stwierdził, że faworytem meczu w Kijowie są Hiszpanie.
"Dominują w futbolu od czterech lat i mają w składzie wielkich mistrzów. To faworyci niedzielnego spotkania. My jesteśmy niespodzianką turnieju i mam nadzieję, że potwierdzimy to w ostatnim spotkaniu" - powiedział w sobotę 34-letni bramkarz Italii, zbierający podczas Euro 2012 znakomite recenzje.
Z częścią opinii Buffona nie zgadza się golkiper Hiszpanów Iker Casillas. "Nie czujemy się faworytami. Denerwujemy się tak samo jak przed finałem Euro w 2008 roku (pokonali Niemców 1:0 - PAP)" - stwierdził doświadczony zawodnik, uważany za najlepszego, obok Buffona, bramkarza świata.
Reprezentacja Hiszpanii będzie mogła liczyć w niedzielę na wsparcie z trybun swoich dwóch wielkich gwiazd, nieobecnych na Euro z powodu kontuzji. Już w sobotę do Kijowa przylecieli Carles Puyol i David Villa, aby pomóc "psychicznie" kolegom z reprezentacji.
Dzień przed finałem odbyła się w stolicy Ukrainy konferencja prasowa z udziałem prezydenta UEFA Michela Platiniego. Legendarny piłkarz nie szczędził komplementów pod adresem współgospodarzy Euro 2012.
"Polska i Ukraina przeprowadziły fantastyczny turniej, który był unikalny w swej atmosferze i pozostanie w naszej pamięci. Jestem dumny z obu krajów. Polacy i Ukraińcy wykazali ogromny entuzjazm, wyznaczyli wysokie standardy organizacji mistrzostw, które będą trudne do osiągnięcia dla innych organizatorów Euro" - podkreślił.
UEFA nie zapomina również o innych uczestnikach Euro, dzięki którym turniej miał tak piękną oprawę. Organizacja na sobotnim posiedzeniu Komitetu Wykonawczego zdecydowała się przyznać kibicom reprezentacji Irlandii specjalną nagrodę za postawę podczas mistrzostw.
- Michel Platini osobiście uda się do Irlandii i przekaże nagrodę fantastycznym kibicom za ich postawę, pomimo słabych wyników sportowych reprezentacji na Euro 2012 - powiedział sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino, ale nie podał szczegółów.
W Irlandii nikt nie rozpaczał z powodu trzech porażek w fazie grupowej, tymczasem we Francji, która odpadła w ćwierćfinale (0:2 z Hiszpanią), dojdzie do zmiany trenera kadry. Jak poinformowała na swojej stronie internetowej tamtejsza federacja piłkarska (FFF), dotychczasowy selekcjoner Laurent Blanc nie przedłuży wygasającego obecnie kontraktu.
- Trener skontaktował się z prezesem FFF Noelem Le Graetem i poinformował, że nie będzie ubiegał się o nowy kontrakt - napisano w oświadczeniu federacji. Jednocześnie wstrzymano się z komentarzem do czasu konferencji prasowej, zaplanowanej na najbliższy wtorek.
Najpoważniejszym kandydatem do roli nowego selekcjonera Francuzów jest inny słynny w przeszłości piłkarz - Didier Deschamps, który prawdopodobnie opuści Olympique Marsylia.
Decyzja o wyborze nowego trenera "Trójkolorowych" jest o tyle ważna, że następne mistrzostwa Europy (2016) odbędą się właśnie we Francji. Z kolei podczas Euro 2020 możemy być świadkami rewolucji organizacyjnej.
Platini oświadczył w sobotę, że mistrzostwa za osiem lat mogłyby być rozgrywane w... 12 lub 13 miastach w całej Europie. Komitet Wykonawczy UEFA ma ustosunkować się do tego pomysłu w grudniu tego roku lub w styczniu.
Skomentuj artykuł