19-latek wjechał na łuk mostu. Okazało się, że nie uprawnień

Fot. depositphotos.com / instagram
krknews.pl / kb

Do niezwykłej sytuacji doszło w Chełmku, w Małopolsce. 19-letni motocyklista wjechał na łuk mostu. Na miejsce szybko przyjechała policja. Okazało się, że nastolatek nie miał uprawnień na motor i OC maszyny.

Nagranie z tego nietypowego przejazdu opublikował na swoim Damian Krzywda. Chłopak jest tzw. motocyklistą enduro. 

Aby wjechać na łuk mostu 19-latek przygotował sobie rampę z desek. Po przejeździe na moście czekali na niego policjanci, którzy dowiedli, że chłopak nie ma uprawnień do kierowania motocyklem, a jego motocykl nie jest zarejestrowany i nie ma OC.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

19-latek wjechał na łuk mostu. Okazało się, że nie uprawnień
Komentarze (2)
M
Marcin
18 listopada 2021, 17:53
Ale głupi tytuł artykułu. Można by wnioskować że do przejazdu po prześle mostu trzeba mieć uprawnienia ;-) A tak poważnie, to mając świadomość wszelkich konsekwencji, wszystkiego co może pójść nie tak, stawiając na jedną kartę życie swoje i innych to naprawdę trzeba mieć jaja albo defekt mózgu żeby czegoś takiego dokonać. Ja, gdyby nawet było to w kontrolowanych warunkach dzisiaj mając 43 lata nie miał bym odwagi. Pierwsza myśl - możliwa utrata przyczepności na podjeździe, utrata równowagi, boczny podmuch na wysokości, wątpliwości całe wiadro. Już wiem, krzywy po prostu nie myślał tylko to zrobił. W sumie jestem dwa razy starszy, ale jak miałem dwadzieścia lat też po ciemku skakałem z jadącego pociągu, licząc świst metalowych słupów trakcyjnych żeby się wstrzelić, czułem się niezniszczalny. 20 lat później mając rodzinę, trochę wypadków motocyklowych na koncie, połamane kończyny, operacje, śruby w nodze, zanim coś zrobię myślę. Reasumując wyczyn krzywego potężny choć głupi, przebij to.
WC
~Wojciech Chajec
28 września 2021, 13:14
Słusznie, bo jeszcze zabiłby się nielegalnie. A gdyby miał uprawnienia, to zabiłby się legalnie. Ta biurokracja... Uważam, że łuk mostu nie jest drogą publiczną i jazda po nim nie wymaga formalnych uprawnień, natomiast wymaga umiejętności i odwagi. Przydałoby się OC, bo kto poniesie koszty ewentualnych szkód wyrządzonych innym?