404 tys. maturzystów. Dziś początek egzaminów
Dziś rozpoczynają się matury. Około 404 tys. maturzystów z ponad 8 tys. szkół ponadgimnazjalnych przystąpi po godzinie 9. do obowiązkowego pisemnego egzaminu z języka polskiego na poziomie podstawowym.
Po południu o godzinie 14. rozpocznie się dla chętnych egzamin z języka polskiego na poziomie rozszerzonym. Deklaracje chęci zdawania tego egzaminu wyraziło 36 tys. maturzystów, czyli 14,5 proc.
Egzamin na poziomie podstawowym trwa 170 minut, a na poziomie rozszerzonym - 180 minut.
W kolejnych dniach maturzyści będą musieli przystąpić obowiązkowo do trzech egzaminów pisemnych - z matematyki, z wybranego języka obcego nowożytnego oraz z jednego wybranego przedmiotu (lub kilku przedmiotów). Egzamin z matematyki powraca do grupy przedmiotów obowiązkowych po ponad 25-letniej przerwie.
Maturzyści muszą jeszcze zdać dwa obowiązkowe egzaminy ustne - z języka polskiego i języka obcego nowożytnego. Przeprowadzane są one w szkołach przez tamtejszych nauczycieli. Egzaminy ustne odbywać się będą równolegle do egzaminów pisemnych.
Uczeń zda egzamin maturalny, jeżeli w części ustnej i części pisemnej z każdego przedmiotu obowiązkowego otrzyma co najmniej 30 proc. punktów możliwych do uzyskania z egzaminu z danego przedmiotu.
Maturzysta, który nie zda jednego z egzaminów, ma prawo do poprawki na jesieni. Niezależnie od tego, niezadowoleni z wyniku egzaminu mogą do niego przystąpić w kolejnych sesjach egzaminacyjnych w ciągu pięciu lat.
Przed tegorocznymi maturami, specjalne badania zleciła "Rzeczpospolita". Wynika z nich, że polscy maturzyści nie są materialistami i większość nich chce przede wszystkim założyć rodzinę.
Na drugim miejscu młodzi ludzie wymienili zabezpieczenie materialne. Ale nie chodziło im o luksusy, które uplasowały się w ogonie ich preferencji.
Do ważnych aspektów swojej przyszłości maturzyści zaliczyli także m.in. zdrowie oraz życie w zgodzie z własnym sumieniem.
Kłopotliwe okazało się pytanie o życie za 10 lat. Maturzyści nie potrafią sobie tego wyobrazić. Można to dwojako interpretować: albo jako swego rodzaju beztroskę i brak systematycznego planowania swojej kariery, lub też świadomość ciągłych i szybkich zmian na rynku pracy, wymuszających jednocześnie dużą elastyczność od ludzi na ten rynek dopiero wkraczających.
Zmalała także chęć wyjazdu za granicę, którą zadeklarowało zaledwie 3 - 4 proc. badanych. Młodzi ludzie uważają, że w swoim, lokalnym środowisku, mają większy wpływ na bieżące wydarzenia, niż jako emigranci za granicą - kończy "Rzeczpospolita".
Skomentuj artykuł