54 ofiary śmiertelne, 857 rannych, 682 wypadki
54 osoby zginęły, 867 zostało rannych w 682 wypadkach - to bilans pierwszych siedmiu dni wydłużonego weekendu majowego na polskich drogach. Od 27 kwietnia do 3 maja policjanci zatrzymali też aż 3701 pijanych kierowców.
- Najczęstszymi przyczynami tych drogowych tragedii była brawura kierowców - nadmierna prędkość, błędnie wykonywane manewry na drodze m.in. wyprzedzanie "na trzeciego". Dlatego apelujemy o ostrożność i rozwagę. To, że pogoda jest ładna nie oznacza, że można dociskać pedał gazu - powiedział Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Z policyjnego doświadczenia wynika, że właśnie bardzo dobre warunki na drogach sprzyjają tragicznym wypadkom. Kierowcy zdecydowanie ostrożniej jeżdżą wtedy gdy pada deszcz lub jest mgła.
- Spodziewamy się, że powroty z majowych wypoczynków rozpoczną się w niedzielę po południu. Zaplanujmy podróż, wyjedźmy wcześniej, nie spieszmy się, róbmy przerwy. Nie nadrabiajmy prędkością czasu straconego w korkach czy na remontowanych odcinkach dróg - dodał Jakubowski.
Przypomniał, że na drogach trwa policyjna akcja. Funkcjonariusze sprawdzają prędkość z jaką jadą kierowcy, ich trzeźwość, sposób przewożenia dzieci i stan techniczny aut.
Apelują też by w trakcie jazdy nie rozmawiać przez telefon komórkowy i nie pisać sms-ów oraz by zwracać baczną uwagę na motocyklistów. Z kolei do tych ostatnich apelują by powstrzymali się od brawurowych zachowań.
- Nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu. Jest ciepło, a to sprzyja rodzinnym spotkaniom, grillowaniu. Jeśli wypijemy, pozwólmy prowadzić innej, trzeźwej osobie. Nie ryzykujmy życia swoich najbliższych - dodał Jakubowski.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Z policyjnych danych wynika, że większość kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu ma powyżej 0,5 promila.
Skomentuj artykuł