Alarmy na południu Polski, zalana "jedynka"

Zobacz galerię
Alarmy na południu Polski, zalana "jedynka"
Wezbrana rzeka Biała w śródmieściu Bielsko-Białej. (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / psd

Wody w rzekach na Podbeskidziu wciąż przybywa, a deszcz nadal intensywnie pada - wynika ze słów służb ratunkowych. Dramatycznie jest na Śląsku Cieszyńskim. Alarmy powodziowe zostały ogłoszone w powiatach wadowickim i oświęcimskim.

Na Śląsku Cieszyńskim woda wylała w wielu miejscach. Strażacy ewakuowali 35 osób z zagrożonych rejonów, między innymi w Kończycach, Marklowicach, Puńcowie i Górkach Wielkich. Krzysztof Zaczek ze powiatowej straży pożarnej w Ustroniu powiedział, że we wszystkich gminach, poza Istebną, sytuacja jest bardzo trudna i wciąż trwają działania ratowników. Zamkniętych jest kilka dróg, w tym krajowa numer 81 w rejonie Skoczowa.

Pod wodą znalazł się fragment ekspresowej "jedynki" w okolicach Czechowic-Dziedzic. Policjanci zorganizowali objazdy.

Zaczek dodał, że w powiecie wystąpił problem z numerami alarmowymi 998 i 112. Prawdopodobnie woda zalała przyłącza w studzienkach. "Poinformowaliśmy już Telekomunikację Polską. Mamy nadzieję, że lada moment zostanie przerzucona łączność na komórki" - powiedział.

DEON.PL POLECA

W powiecie oświęcimskim (Małopolska) Wisła przelała koronę wału w Jawiszowicach. Marek Czardyban z oświęcimskiej straży powiedział, że woda zagraża 12 budynkom. Mieszkańcy nie chcą się ewakuować. Na wszelki wypadek władze samorządowe przygotowały dla nich miejsca w tamtejszej szkole. W Podolszu w gminie Zator strażacy starają się nie dopuścić do zalania oczyszczalni ścieków. Strażak dodał, że w całym powiecie jest mnóstwo podtopień. Nieprzejezdne są miejscami drogi z Brzeszcz do Jawiszowic oraz z Zatora do Wadowic.

Wysoka woda w Cieszynie

W rejonie Wadowic najtrudniejsza sytuacja była w Andrychowie. Tam groziło, że wystąpi z brzegów i wedrze się centrum miasta rzeka Wieprzówka. Strażacy wznieśli sprawnie wał z worków z piaskiem i opanowali sytuację. W Wadowicach z brzegu wystąpiła Choczenka zalewając niektóre obszary miasta.

Z informacji policji wynika, ze w rejonie Bielska-Białej woda zalewa ulice w Czańcu, Bujakowie, Pisarzowicach i Wilamowicach. W Czechowicach-Dziedzicach woda przerwała wały przeciwpowodziowe. W Bielsku-Białej nieprzejezdnych jest wiele ulic, między innymi zachodnia obwodnica, droga wylotowa na Żywiec w dzielnicy Mikuszowice i droga wylotowa na Szczyrk.

Z prognoz synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że w poniedziałek opady będą intensywne.

Sytaucja na Podkarpaciu

W związku z intensywnymi opadami deszczu i wzrostem poziomu wód wojewoda podkarpacki Mirosław Karapyta ogłosił w niedzielę alarmy i pogotowia przeciwpowodziowe w kilku powiatach regionu.

Alarmy obowiązują w całym powiecie ropczycko-sędziszowskim, w powiecie jasielskim: dla miasta Jasła, Kołaczyce oraz w gminach: Skołoszyn, Jasło i Brzyska; w powiecie sanockim w gminie Zarszyn, a w powiecie dębickim w gminie Dębica i Brzostek.

Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w powiatach: krośnieńskim, jasielskim, dębickim, strzyżowskim (gmina Niebylec), brzozowskim oraz w mieście Krosno.

Najtrudniejsza sytuacja jest w zlewni Wisłoka i Wisłoki. W ciągu ostatnich 12 godzin w wyniku intensywnych opadów deszczu i spływu wód opadowych, tylko na tych dwóch rzekach i ich dopływach, zanotowano wzrost poziomu wody od 1 do nawet 180 cm.

Jak powiedział dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, na razie wystąpiły tylko lokalne podtopienia, m. in. w powiatach: jasielskim, krośnieńskim, dębickim i sanockim.

Komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej wprowadził stały dyżur w wojewódzkich magazynach przeciwpowodziowych.

Synoptycy przewidują, że w ciągu najbliższej doby deszcz będzie nadal padał, a to oznacza wzrost poziomu wody w rzekach Podkarpacia.

Do niedawna nieprzejezdny był odcinek drogi krajowej nr 4 przebiegający przez Ropczyce (Podkarpackie). Przez kilka godzin trasa ta była zalana przez rzeczkę Wielopolkę i kierowcy musieli korzystać z objazdów.

Jak poinformowała Anna Klee z zespołu prasowego podkarpackiej policji, woda cofając się zabrała fragment asfaltu z drogi, jednak nie spowodowało to utrudnień w ruchu. Droga jest przejezdna.

Na Podkarpaciu w niedzielę wojewoda wprowadził alarmy i pogotowia przeciwpowodziowe w kilku powiatach.

Sytuacja w Małopolsce

W 49 gminach Małopolski obowiązywał w poniedziałek rano alarm powodziowy, a pogotowie przeciwpowodziowe - w 44 gminach regionu. Jak poinformował rzecznik małopolskiej straży pożarnej Andrzej Siekanka, w ciągu ostatniej doby strażacy ewakuowali 317 osób.

Do ewakuacji przygotowywanych jest ok. 1,5 tys. mieszkańców powiatu brzeskiego. Małopolscy strażacy interweniowali już 1,8 tys. razy. Według służb zarządzania kryzysowego, stan alarmowy jest przekroczony na 20 rzekach w 29 miejscach, a w 8 rzekach w 19 miejscach woda przekroczyła stany ostrzegawcze. "Coraz mocniej przybiera Raba" - powiedział Siekanka.

Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w powiatach: brzeskim, bocheńskim, krakowskim, myślenickim, oświęcimskim i wielickim.

Intensywne opady powodują głównie podtopienia terenu, zalania piwnic, podmywanie budynków oraz osunięcia gruntu. "Podmyty został szlak kolejowy Kraków - Zakopane, ruch będzie kierowany objazdami" - poinformowała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka.

Wezbrania utrudniają też komunikację w regionie. Nieprzejezdne są: droga krajowa Brzesko-Nowy Sącz, droga wojewódzka 981 Tarnów-Krynica, 961 Dobczyce - Gdów, zalana droga 966 Bochnia -Łapanów oraz droga 933 w miejscowości Brzeszcze.

Strażacy w nocy w Witowie Dolnym uratowali podróżujących samochodem, po tym jak kierowca nie widząc zalanej drogi wjechał do rowu. W Głogoczowie płetwonurkowie ewakuowali z zalanego domu 52-latka. W całym regionie przy usuwaniu skutków ulewnych deszczy od niedzieli zaangażowanych jest ponad 4 tys. strażaków OSP i PSP.

Synoptycy prognozują dalsze intensywne opady deszczu w regionie.

Sytuacja na Śląsku

Ogłoszone przez wojewodę śląskiego pogotowie przciwpowodziowe obowiązuje w jedenastu powiatach i ośmiu miastach regionu. Stan wód w rzekach rośnie, ale do niedzielnego wieczora nie doszło do powodzi - wynika z informacji służb kryzysowych.

Spowodowane ulewami podtopienia powstały w miejscowości Przyszowice koło Gliwic, jednak mieszkańcy wsi nie zgodzili się na ewakuację. Część gospodarzy przeniosła w bezpieczne miejsca zwierzęta, zabezpieczane są budynki mieszkalne i gospodarcze.

W sobotę wieczorem wojewoda śląski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe dla powiatów bielskiego, cieszyńskiego, pszczyńskiego, raciborskiego, wodzisławskiego i żywieckiego oraz w Bielsku Białej.

W niedzielę pogotowie zostało ogłoszone w kolejnych pięciu powiatach: będzińskim, cieszyńskim, tarnogórskim, gliwickim, rybnickim oraz w siedmiu miastach: Piekarach Śląskich, Bytomiu, Gliwicach, Rudzie Śląskiej, Zabrzu, Jastrzębiu Zdroju i Żorach.

Stan pogotowia przeciwpowodziowego ogłosili także wójt Zebrzydowic (w kilku sołectwach) i wójt Rudzińca koło Gliwic.

Z bieżących informacji wynika, że stany alarmowe wód zanotowano: w Będzinie na Przemszy, w Bielsku-Białej na Białej, w Cieszynie na Wiśle i Piotrówce, w Gliwicach na Kłodnicy, w Pszczynie na Wiśle i Pszczynce, w Raciborzu na Odrze, w Sosnowcu na Przemszy, w Tarnowskich Górach na Brynicy, w Tychach na Gostyni a także w Wiśle.

Stany ostrzegawcze zanotowano: na Olzie w Cieszynie, na Przemszy w Mysłowicach i Siemianowicach Śląskich, na Odrze w Wodzisławiu oraz na Sole i Koszarawie w Żywcu.

Synoptycy i hydrolodzy przewidują, że prognozowane intensywne opady deszczu spowodują wzrost stanu wód większości rzek powyżej stanów alarmowych. Lokalnie, zwłaszcza w rzekach górskich i podgórskich, przybory wód mogą być bardzo gwałtowne. Znaczne wzrosty stanów wody mogą wystąpić m.in. na górnej Odrze.

Przekroczone stany alarmowe na rzekach w Świętokrzyskim

Stany alarmowe są przekroczone w poniedziałek rano na wodowskazach na siedmiu rzekach w województwie świętokrzyskim. Dużo pracy, w związku z pogodą, mają strażacy.

Poziom wody przekroczył stany alarmowe na Kamiennej, Koprzywnicy, Czarnej, Mierzawie, Bobrzy, Nidzie Czarnej i na Wiernej. Przekroczenia nie są duże. W innych miejscach, m.in. na Nidzie i Czarnej Staszowskiej przekroczone są stany ostrzegawcze - poinformował w poniedziałek PAP dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach Jerzy Szeląg.

Dodał, że od soboty przygotowane są worki i piasek, służby są w gotowości.

128 interwencji związanych z pogodą podjęli w ciągu ostatniej doby strażacy. Większość zgłoszeń dotyczyła usuwania połamanych drzew i konarów oraz wypompowywania wody z piwnic - poinformował PAP dyżurny świętokrzyskiej straży pożarnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Alarmy na południu Polski, zalana "jedynka"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.