Alternatywa dla rządu Tuska? Są konkrety

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / slo

Zmiany w systemie podatkowym, 10-letni plan walki w bezrobociem, zaostrzenie kar za korupcję - to niektóre pomysły zaproponowane w niedzielę przez Jarosława Kaczyńskiego. Rząd nie rozwiązuje obecnych problemów Polski, rozpoczynamy ofensywę - mówił szef PiS.

Kaczyński przedstawił na niedzielnej konferencji prasowej plany legislacyjne PiS na najbliższy sezon polityczny. - Przedstawiamy propozycje pakietowo, przedstawiamy propozycje donoszące się do różnych dziedzin życia, przedstawiamy propozycje, których wprowadzenie w życie zmieniłoby kształt naszego życia społecznego i przynajmniej w jakiejś mierze przybliżyłoby rozwiązanie głównych problemów - przekonywał.

Szef PiS mówił o najważniejszych problemach Polski, m.in. o demografii i polityce prorodzinnej, bezrobociu, złych perspektywach jeśli chodzi o emerytury, fatalnym stanie służby zdrowia, oświaty, "zadziwiającej" polityce kulturalnej, braku dobrej polityki wobec wsi, obniżeniu poziomu bezpieczeństwa Polaków, oraz lekceważeniu nadużyć i korupcji - czego, jego zdaniem, najlepszym przykładem jest sprawa Amber Gold.

Według Kaczyńskiego rząd nie rozwiązuje obecnych problemów Polski. Podkreślił, że PiS przechodzi do ofensywy, której głównym celem jest "zbudowanie pełnej alternatywy, innego sposobu rządzenia naszym krajem".

Szef PiS porównywał sytuację Polski w 23 lata po zmianach z 1989 r., do roku 1968 r. w Europie, 23 lata po wojnie. Jak przekonywał stary kontynent wówczas kwitł, tymczasem nasz kraj "się zwija", a problemy nie są rozwiązywane.

Według niego, "żeby w ogóle w Polsce cokolwiek zrobić" trzeba przede wszystkim od nowa zorganizować finanse publiczne i zmienić system podatkowy. - Proponujemy nową ustawę, która połączy PIT i CIT w jednej ustawie, i nową ustawę o VAT - powiedział. Zastrzegł, że stawki podatkowe zostałby na obecnym poziomie.

- Wreszcie to, co najważniejsze - to ma być ustawa proinwestycyjna, czyli, krótko mówiąc, to, co przedsiębiorstwo inwestuje, nie jest opodatkowane - zaznaczył.

Jeśli chodzi o VAT - mówił Kaczyński - to PiS chce zatrzymać jego wzrost, który "dziś jest planowany nawet do 25 proc.". - Ale jednocześnie rejestracji podatkowej mają podlegać wszystkie podmioty, prowadzące w Polsce działalność gospodarczą - powiedział.

Kolejnym punktem planu ma być przejściowe wprowadzenie podatku obrotowego dla banków i wielkich sieci handlowych, które - zdaniem PiS - różnymi metodami nie wykazują dochodów i w związku z tym nie płacą podatku dochodowego.

Kaczyński zaproponował też 10-letni plan walki z bezrobociem; podkreślił, że to propozycja neutralna dla budżetu. Szef PiS mówił, że dzięki elementom planu - od fundowania stypendiów po zwolnienia podatkowe i dopłaty dla przedsiębiorstw, działających na wskazanych obszarach - powinno powstać 1,2 mln nowych miejsc pracy. Plan objąłby przede wszystkim miasta poniżej 50 tys. mieszkańców, tereny wiejskie i gminy "zdegradowane ekonomicznie". Podkreślił, że lista takich obszarów powinna być corocznie weryfikowana przez rząd.

Według Kaczyńskiego, pieniądze na plan walki z bezrobociem można zdobyć, rezygnując z "bezsensownych szkoleń, które są marnowaniem pieniędzy i nabijaniem kabzy firmom je organizującym" oraz dzięki likwidacji niektórych zwolnień podatkowych.

Kaczyński przedstawił też pomysł na wspieranie budownictwa mieszkaniowego. Zaproponował powołanie specjalnych kas mieszkaniowych, gdzie można by odkładać przez dłuższy okres niewielkie sumy, by w końcu zyskać państwową premię. Te środki, zdaniem prezesa PiS, zostałyby uzupełnione przez możliwość zaciągania kredytów na cele mieszkaniowe w specjalnym funduszu z udziałem państwa.

Jeśli chodzi o oświatę PiS proponuje, by dzieci rozpoczynały naukę od 7 roku życia; chce też powrotu do 8-letniej szkoły podstawowej oraz 4-letniego liceum, a także odbudowy szkolnictwa zawodowego i rezygnacji z systemu testowego przy maturach. Kolejne propozycje partii, to: przywrócenie gabinetów lekarskich w szkołach, status nauczyciela jako pracownika państwowego, ustawowe zapewnienie, że język polski, religia i historia będą wykładane w pełnym wymiarze godzin we wszystkich szkołach, trzy podręczniki do wyboru, przy czym szkoła ma wyznaczyć jeden podręcznik, a także umocnienie pozycji kuratoriów.

PiS proponuje też wspieranie rodzin poprzez zwiększanie stawki, którą można odliczyć od podatku o 50 proc. za każde, kolejne urodzone dziecko. Co więcej odliczeń można by dokonywać już od momentu poczęcia. Kaczyński mówił też o wprowadzeniu ulgi na zakup podręczników, wprowadzeniu bonu 300 zł dla biedniejszych rodzin na przedszkola, czy żłobki. Powtórzył też postulat ustanowienia karty rodziny wielodzietnej uprawniającej do wielu zniżek.

W zakresie służby zdrowia PiS proponuje likwidację NFZ i "przejście na finansowanie budżetowe". Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, który referował sprawy społeczne z programu ugrupowania wyjaśniał, że budżetowe finansowanie służby zdrowia odbywałby się pod kontrolą ministra finansów. PiS chciałby też stworzenia sieci szpitali i ustalenia jednej stawki refundacji leków dostępnych dla pacjentów.

Kaczyński postuluje również zaostrzenie kar m.in. za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz korupcję i różnego rodzaju nadużycia, "choćby jak te w Amber Gold". - Tu muszą być kary rzeczywiście ciężkie, one są stosowane na świecie - przekonywał.

Formacja chce także wprowadzenia konfiskaty mienia przestępców. - To w gruncie rzeczy niezwykle skuteczna kara, jeśli chodzi o walkę z przestępstwami gospodarczymi, a te przestępstwa gospodarcze - nie bez udziału wsparcia także ludzi w rządzącej partii, to wszyscy widzieliśmy ten samolot ciągnięty na sznurze.

Sądzę, że to zdjęcie przejdzie do historii Polski, będzie w jakiejś mierze symbolem tych rządów, które mamy dziś - otóż te nadużycia naprawdę straszliwie obciążają polską gospodarkę" - ocenił.

Chodzi o zdjęcie zaprezentowane w Sejmie przez Antoniego Macierewicza (PiS) w dniu debaty nad informacją rządu ws. Amber Gold. Poseł PiS, mówiąc o systemie mafijnym, jako dowód pokazał zdjęcie, na którym - jak mówił - kierownictwo PO, z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem, ciągnie po płycie lotniska samolot OLT Express.

- To jest początek naszej ofensywy. To jest początek, który ma mieć jeden cel - alternatywa. Budowanie pełnej alternatywy innego sposobu rządzenia naszym krajem, bo ten sposób, który widzimy od 5 lat i nikt rozsądny nie może tego zakwestionować, całkowicie zawiódł - ocenił Kaczyński.

Jak wyjaśniał przedstawiony przez niego program może być propozycją dla nowego rządu, ale jak - zastrzegł - może to być "rząd pozaparlamentarny" (nie wyjaśnił co ma na myśli). Przyznał, że przyspieszone wybory są mało prawdopodobne, ale ma nadzieję, że część posłów koalicji uzna, że "nie będzie inwestować w obecny rząd".

Przekonywał, że całość programu nie kosztowałaby zbyt wiele, a jego część jest w ogóle neutralna dla budżetu państwa. Zapowiedział też, że wczesną wiosną jego partia przedstawi nowy program.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Alternatywa dla rządu Tuska? Są konkrety
Komentarze (17)
dobry łotr
3 września 2012, 12:21
Oni są zdolni do oszustwa wyborczego. Nie na darmo Tusk mówił, że za wszelką cenę nie można dopuścić PiS do przejęcia władzy, a prezydent z bulem serca wyznał: "nawet gdy wygra PiS wcale nie muszę J. Kaczyńskiego desygnować do tworzenia rządu. Już ci "patrioci" i "demokraci" opracowują strategie na przyszłość. I trudno im się dziwić że snują takie perfidne plany. Widmo pomieszczenia z metalowymi drzwiami i kratami zamiast firanek nie jest dla nich POciągające.
C
cl33
3 września 2012, 00:58
Obrazki z życia debili: Jan Pietrzak felieton http://www.youtube.com/watch?v=dLU4MVzLo5s&feature=plcp niestety, lemingi mogą tak długo, gdyż odnoszą korzyści z rządów ryżego małpiszona, czy to oni sami, czy to ich rodzinki, jakieś posadki albo majątki, które porobili pochodzą z nielegalnego źródła i boją się rozliczenia. Oni dobrze wiedza, ze białe jest białe, a czarne jest czarne, ale bronią swojego miejsca przy korycie jak niepodległości, wiec nie spodziewajmy się cudów. tylko silą można ich od tego koryta oderwać.
A
antysalon
3 września 2012, 00:04
Ledwo zajawka programu PiS a jaki już jazgot! Boli! Jak bardzo ich boli, gdy usłyszą nawet kilka zdań wypowiedzianych po polsku, poprawnie i co ważne sensownych! Łżedyżurni z zaprzyjaźnionych z Wajdą telewizorni natychmiast ruszają na POszukiwanie recenzento-komentatorów, wyciągając ich nie tylko z łóżek, znajdując ich nawet w wychodku! I rusza jazgot! A wystarczyło kilka normalnych, logicznych, sensownych propozycji programu napraw, a raczej ratowania Polski! Jak oni się boją prostego, zrozumiałego języka, nieomszałego bełkotem odtuskowym! Trafieni! Ale to dopiero POczątek tego jazgotu! Wszak premier jeszcze biega po plaży, p'rezydęt żre rolnicze frykasy u Paulinów, biłgorajski szmalcownik korzysta z bryzy na Mazurach! Więc głos zabrali jeno ci z drugiego i piątego szeregu, te substytuty, te nędzne subretki! Balcerowicz zatrzyma zegar i zaflegmionym głosem da odpór państwu opiekuńczemu. Prof. Zoll będzie bronić tych grupowych morderców, co to nie mieli zamiaru zabić!, chcieli jeno się sprawdzić po wyjściu z siłowni! A dr hab. Magda nie wytrzyma do Środy i już jutro, w poniedziałek jak dojarka o 5.00 am aż zaślini się na wp w temacie "wraca klerykalizm"! A Boluś, L. Wałęsa TW Bolek, chwilowo zajęty retuszowaniem swej facjaty ze zdjęcia rodzinnego "pomorska sitwa wlecze samolocik Plichty" też da odpór w swym środowym felietonie!
OS
okrągły stolik
2 września 2012, 23:46
Jak ciężko, wydaje się to niemożliwe przekonać lemingi i lewaków do wysłuchania tego co ma do powiedzenia premier Jarosław Kaczyński, a co dopiero do przeczytania jego wywiadów, wiem bo przerabiam to w pracy 5 dni w tygodniu. Jak słyszą choćby strzępek głosu w radiu to od razu matołki przełączają i to takie 30-sto 40 latki. Skąd ta nienawiść. Na pytanie czy słyszeli ostatni wywiad z J.K. robią się purpurowi i odpowiadają pytaniem - po co? Ciężki orzech do zgryzienia z tymi naszczutymi na PIS przez GW i ONETy wszelkiej maści esbeckie gazety i rozgłośnie nie mówiąc o chorej telewizorni. Brak punktu zaczepienia do dyskusji u otumanionych ślepą nienawiścią. Lepiej nie rozmawiajmy o polityce - tym się kończy z tymi durniami rozmowa. Jak byś Ty był ubekiem z brudem za uszami albo urzędnikiem miejskim z tych nowych 100 niepotrzebnych tysięcy, to też bałbyś się Kaczyńskiego i nienawidził go. Proste.i tak od 20-tu lat ubeckie i koryciarskie popłuczyny rżną głupa
M
małgorzata
2 września 2012, 22:09
 opowiada się także za budową spółdzielni rolniczych. nie wiem tylko czy rolnicy też sie opowiadają za spółdzielniami? proponowałabym przenieść polskich rolników do Francji wraz z prezesem , tam jest dużo spółdzielni. 
C
cm
2 września 2012, 22:00
Jak ciężko, wydaje się to niemożliwe przekonać lemingi i lewaków do wysłuchania tego co ma do powiedzenia premier Jarosław Kaczyński, Problem przede wszystkim jest w tym, że Kaczyński ciągle się zmienia, a jego wystąpienia są efektem działania marketingowców politycznych. Najczęsciej jest tak, że coś zapowiada (bo tak podpowiada sytuacja polityczna), a poźniej wychodzi zupełnie coś innego. Tak też jest teraz, sprytna zagrywka marketingowa, mająca na celu wyprzedzenie jesiennego expose premiera Tuska, a co wyjdzie z tego co mówi Kaczyński, trzeba cierpiliwe poczekac. Znając Kaczyńskiego poza zagrywką - nic. To jest zagrywka, ale wobec Ziobry. Kaczyński dostał potężny cios przy okazji pojednania, bo część jego partyjnych ludzi zapędziła się w atakowanie pojednania (nawiasem mowiąć podłe krytykowanie). A Ziobro z klasą poparł pojednanie. Co więc zrobić? Ano trzeba szybko jakiś temat zastępczy wyszukać, żeby ludzie nie wracali do tej dwulicowości PiS-u. Macierewicza nie wyrzuci, bo część elektoratu odpadnie, nie poprze, bo druga część odpadnie.Taką oto politykę mamy. I żal mi tylko tych naiwnych, którzy ślepo patrzą w tego gracza Kaczyńskiego. A już jedna jego gra doprowadziła w 2007 r. do zniszczenia prawicy i oddania władzy. 
C
cm
2 września 2012, 21:52
Jak ciężko, wydaje się to niemożliwe przekonać lemingi i lewaków do wysłuchania tego co ma do powiedzenia premier Jarosław Kaczyński, a co dopiero do przeczytania jego wywiadów, wiem bo przerabiam to w pracy 5 dni w tygodniu. Jak słyszą choćby strzępek głosu w radiu to od razu matołki przełączają i to takie 30-sto 40 latki. Skąd ta nienawiść. Na pytanie czy słyszeli ostatni wywiad z J.K. robią się purpurowi i odpowiadają pytaniem - po co? Ciężki orzech do zgryzienia z tymi naszczutymi na PIS przez GW i ONETy wszelkiej maści esbeckie gazety i rozgłośnie nie mówiąc o chorej telewizorni. Brak punktu zaczepienia do dyskusji u otumanionych ślepą nienawiścią. Lepiej nie rozmawiajmy o polityce - tym się kończy z tymi durniami rozmowa. A kto cię takiej kultury nauczył? Z tym językiem tylko przynosisz wstyd swojemu obozowi. 
G
gwiazdka
2 września 2012, 21:31
~dobry łotrze widze, że kochasz Kaczyńskiego fanatyczna miłością. No cóz tacy też są potrzebni.
dobry łotr
2 września 2012, 20:29
Jak ciężko, wydaje się to niemożliwe przekonać lemingi i lewaków do wysłuchania tego co ma do powiedzenia premier Jarosław Kaczyński, Problem przede wszystkim jest w tym, że Kaczyński ciągle się zmienia, a jego wystąpienia są efektem działania marketingowców politycznych. Najczęsciej jest tak, że coś zapowiada (bo tak podpowiada sytuacja polityczna), a poźniej wychodzi zupełnie coś innego. Tak też jest teraz, sprytna zagrywka marketingowa, mająca na celu wyprzedzenie jesiennego expose premiera Tuska, a co wyjdzie z tego co mówi Kaczyński, trzeba cierpiliwe poczekac. Znając Kaczyńskiego poza zagrywką - nic. Wypisujesz brednie przypisując zachowanie Donalda T., J. Kaczyńskiemu. Dlaczego Donald przez kilka dni po ogłoszeniu każdej kolejnej afery jest nieuchwytny? Bo siedzi w szafie, a jego pijarowcy w tym czasie przygotowują mu gotowce jak wybrnąć z bagna, by nie spadły słupki. Co POzostało z jego zaPOwiedzi taniego państwa??? Tysiące nowych biurokratów i POtworna dziura w budżecie kraju. Twój PeOwski sposób gwiazdka, odwracania kota ogonem i przypisywania PiS i Kaczyńskiemu tego wszystkiego, co charakteryzuje PO, jest już pijarowskim przeżytkiem. Tylko zatwardziałe lemingi i członkowie PO nabierają się nadal na takie zgrane triki.
P
proste
2 września 2012, 20:22
Jak ciężko, wydaje się to niemożliwe przekonać lemingi i lewaków do wysłuchania tego co ma do powiedzenia premier Jarosław Kaczyński, a co dopiero do przeczytania jego wywiadów, wiem bo przerabiam to w pracy 5 dni w tygodniu. Jak słyszą choćby strzępek głosu w radiu to od razu matołki przełączają i to takie 30-sto 40 latki. Skąd ta nienawiść. Na pytanie czy słyszeli ostatni wywiad z J.K. robią się purpurowi i odpowiadają pytaniem - po co? Ciężki orzech do zgryzienia z tymi naszczutymi na PIS przez GW i ONETy wszelkiej maści esbeckie gazety i rozgłośnie nie mówiąc o chorej telewizorni. Brak punktu zaczepienia do dyskusji u otumanionych ślepą nienawiścią. Lepiej nie rozmawiajmy o polityce - tym się kończy z tymi durniami rozmowa. Jak byś Ty był ubekiem z brudem za uszami albo urzędnikiem miejskim z tych nowych 100 niepotrzebnych tysięcy, to też bałbyś się Kaczyńskiego i nienawidził go. Proste.
G
gwiazdka
2 września 2012, 20:14
Jak ciężko, wydaje się to niemożliwe przekonać lemingi i lewaków do wysłuchania tego co ma do powiedzenia premier Jarosław Kaczyński, Problem przede wszystkim jest w tym, że Kaczyński ciągle się zmienia, a jego wystąpienia są efektem działania marketingowców politycznych. Najczęsciej jest tak, że coś zapowiada (bo tak podpowiada sytuacja polityczna), a poźniej wychodzi zupełnie coś innego. Tak też jest teraz, sprytna zagrywka marketingowa, mająca na celu wyprzedzenie jesiennego expose premiera Tuska, a co wyjdzie z tego co mówi Kaczyński, trzeba cierpiliwe poczekac. Znając Kaczyńskiego poza zagrywką - nic.
jazmig jazmig
2 września 2012, 19:47
 Pomysł PiS na mieszkania to standardowe dla nich urzędolenie: ekstra kasy, składki, kredyty itp. Dopłaty do mieszkań trafią do kieszeni deweloperów, bo mieszkania zdrożeją o tyle, ile wyniosą dopłaty. Tak było z programem PO, w ramach którego dopłacano do oprocentowania kredytów i tak było w innych państwach. Jeżeli ktoś naprawdę chce obniżyć ceny mieszkań i zwiększyć ich budowę, to powinien radykalnie uprościć związaną z tym biurokrację. Należy znieść wszelkie zgody, zezwolenia itp. Niech każdy buduje co i jak chce, trzymając się ogólnych zasad, m. in. prawa cienia. Nie ma uzasadnienia żądanie, aby w pobliżu domów piętrowych budować tylko piętrowe. Można parterowe, można kilkupiętrowe - jak uzna właściciel, o ile oczywiście nie odetnie od słońca sąsiadów. Problemy służby zdrowia są skutkiem monopolu w przymusowych ubezpieczeniach zdrowotnych. Demonopolizacja rozwiąże te problemy sama. Takie i podobne rozwiązania potrzebne są we wszystkich dziedzinach życia i gospodarki, bo Polskę zabija biurokracja, a tej PiS wcale nie zamierza likwidować, dlatego PiS nie rozwiąże żadnych problemów Polski.
jazmig jazmig
2 września 2012, 19:39
kdbPodatki PIT i CIT są potrzebne dla Państwa, bo inaczej sobie wogóle nie wyobrażam budżetu państwowego To nic, że nie wyobrażasz sobie budżetu bez tych podatków. Kiedyś takich podatków nie było i państwa jakoś funkcjonowały. VAT można podnieść np do 30%, bo nie chodzi tutaj o to, żeby było mniej pieniędzy w budżecie (co akurat bardzo by się przydało), ale chodzi o to, żeby podatki były naprawdę płacone przez wszsytksich i żeby nie było z nimi żadnych kombinacji. Jednolita stawka VAT kończy kanty z ulgami w podatku dochodowym, likwiduje druki PIT i ich rozliczanie, niezmienrie kosztowne i kompletnie niepotrzebne. Podobnie3 jest z podatkiem CIT.
MN
młot na lemingi
2 września 2012, 19:38
Jak ciężko, wydaje się to niemożliwe przekonać lemingi i lewaków do wysłuchania tego co ma do powiedzenia premier Jarosław Kaczyński, a co dopiero do przeczytania jego wywiadów, wiem bo przerabiam to w pracy 5 dni w tygodniu. Jak słyszą choćby strzępek głosu w radiu to od razu matołki przełączają i to takie 30-sto 40 latki. Skąd ta nienawiść. Na pytanie czy słyszeli ostatni wywiad z J.K. robią się purpurowi i odpowiadają pytaniem - po co? Ciężki orzech do zgryzienia z tymi naszczutymi na PIS przez GW i ONETy wszelkiej maści esbeckie gazety i rozgłośnie nie mówiąc o chorej telewizorni. Brak punktu zaczepienia do dyskusji u otumanionych ślepą nienawiścią. Lepiej nie rozmawiajmy o polityce - tym się kończy z tymi durniami rozmowa.
2 września 2012, 19:04
Podatki PIT i CIT są potrzebne dla Państwa, bo inaczej sobie wogóle nie wyobrażam budżetu państwowego. Już teraz mamy dość dużą dziurą w budżecie. Gdyby miały zostać zlikwidowane to państwo wpadłoby w ogromne tarapaty finansowe. VAT nie jest w stanie utrzymać większego państwa. Szczególnie, że podatki są też dla ludzi, którzy nie wydają całości wynagrodzenia na zakupy i usługi i odkładają. VAT nie może sam utrzymać dużego państwa. VAT mógłby utrzymać mniejsze i mniej zamożne państwo (np. miasta-państwa czy małe państewka), ale w Polsce to nie wypali. Te podatki są konieczne. VAT 23% już bardzo obciążył kieszenie Polaków, a gdyby zastąpił PIT i CIT to chyba musiałby być na poziomie 70% co chyba zrujnowałoby nasze kieszenie. Każdy procent VATu jest dla nas utrudnieniem nawet gdyby nie było PITu. Jeżeli chodzi o podatek bankowy to jest to dobry pomysł. Banki zarabiają bardzo duże pieniądze i ich opodatkowanie będzie dużym wsparciem dla państwa i ogromnym dla budżetu. Tam każdy procent jest dużym wsparciem dla państwa, a dla nas obywateli każdy procent VAT mniej lub bardziej obciąża i jest dla nas mniejszą lub większą zmnianą. Pozdrawiam, kdb
jazmig jazmig
2 września 2012, 17:06
 Nic wielkiego nie oferują. Rewolucją byłaby likwidacja PIT i CIT oraz utrzymanie wyłącznie podatku VAT. Wszelkie ulgi i zwolnienia to prosta droga do różnych machinacji, co przyznaje Kaczyński, proponując nowy podatek - obrotowy - dla banków i sieci handlowych. Tymczasem całkowicie wystarczy VAT, który płaci każdy, kupując towar lub usługę.
Z
Zadra
2 września 2012, 17:01
Co mówi p.Kaczyński jest z pewnością interesujące!  Młode pokolenie nie zaznałoby przynajmniej parcia bolesnej śruby Tuska! Ba,ale Kaczyński i tak nie zostanie wybrany na premiera a jego partia ciągle będzie tą druga partią sw Polsce! Dyktatora trzeba przeżyć!