Aneks o obronie przeciwrakietowej podpisany
W obecności szefowej amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w sobotę w Krakowie został podpisany aneks do polsko-amerykańskiej umowy o obronie przeciwrakietowej. Aneks wiąże się ze zmianą koncepcji obrony balistycznej USA.
Według MSZ i MON, protokół ma charakter techniczny, a jego celem jest dostosowanie polsko-amerykańskiej umowy z 2008 r. do ogłoszonej we wrześniu 2009 r. przez prezydenta Baracka Obamę "nowej architektury systemu obrony przeciwrakietowej USA w Europie".
Nowa koncepcja Stanów Zjednoczonych - podkreśla MSZ - zakłada rozmieszczenia na terytorium Polski (w Redzikowie) mobilnych rakiet przechwytujących bazowania naziemnego typu SM-3. Mają one bronić Europę Środkową i Północną przed atakiem rakiet krótkiego, średniego i dalszego zasięgu. Aneks - jak informował resort - tworzy podstawy prawne do zachowania ciągłości współpracy Polski i USA w dziedzinie obrony przeciwrakietowej.
We wrześniu ubiegłego roku administracja Obamy ogłosiła rezygnację z planów forsowanych przez rząd George'a W. Busha na rzecz rozmieszczenia w Europie rakiet SM-3, dotychczas instalowanych na okrętach.
Jesteśmy sojusznikami; Stany Zjednoczone są bardzo zaangażowane w zabezpieczenie bezpieczeństwa Polski i jej suwerenności - deklarowała sekretarz stanu Hillary Clinton.
Powiedziała, że podpisanie przez USA aneksu do umowy o bazie przeciwrakietowej ma na celu dopasowanie podejścia do obrony w Europie. "Będzie to chronić polski naród, całą Europę, naszych sojuszników i innych przed różnymi zagrożeniami. Amerykanie są dumni, że stoją ramię w ramię z Polską. Sukces Polski to świadectwo siły demokracji" - powiedziała.
Clinton wyraziła zadowolenie, że swoją wizytą może upamiętnić 10 rocznicę Wspólnoty Demokracji. Przypomniała, że była to inicjatywa polsko-amerykańska.
Skomentuj artykuł