Apel do Gronkiewicz-Waltz w sprawie krzyża

(fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / apd

Wiceprzewodniczy Socjaldemokracji Polskiej Bartosz Dominiak zaapelował w niedzielę do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz o działania, które doprowadzą do przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego do kościoła.

Tymczasem wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak, komentując apel Dominiaka zaznaczył, że Ratusz nie ma prawa ingerować, ponieważ krzyż nie stoi na gruncie miejskim, lecz na terenie, którego dysponentem jest Kancelaria Prezydenta.

Według bartosza Dominiaka, który jest warszawskim radnym, trzeba doprowadzić do przeniesienia krzyża "w godne miejsce, (...) czyli do kościoła" i "jak najszybciej, bo inaczej będzie eskalacja tego konfliktu". Dominiak zwołał w niedzielę briefing prasowy na Krakowskim Przedmieściu, w sąsiedztwie krzyża; przedstawił dziennikarzom swoje pismo skierowane do Hanny Gronkiewicz-Waltz w związku z nieskuteczną próbą przeniesienia krzyża.

W piśmie tym podkreślił, że władze publiczne zawarły w sprawie krzyża porozumienie z przedstawicielami władz kościelnych i harcerzami, które opierało się "na wzajemnym zaufaniu i trosce o pokojowe rozwiązanie narastającego konfliktu". "Niestety, porozumienie nie zostało zrealizowane, a zaangażowanie władz publicznych w tę nieskuteczną próbę naraziło na szwank ich autorytet" - napisał Dominiak do Gronkiewicz-Waltz.

"Władza publiczna musi być konsekwentna, inaczej wystawia się na pośmiewisko. Skoro powiedziało się 'A' (miasto wzięło aktywny udział w próbie przeniesienia krzyża), to teraz należy powiedzieć 'B' i dalej dążyć wszystkimi, zgodnymi z prawem metodami do przywrócenia ładu i porządku na Krakowskim Przedmieściu" - czytamy w piśmie.

Wiceszef SdPl zaapelował do Gronkiewicz-Waltz, by wzięła "dalszą odpowiedzialność za skuteczne przywrócenie tego fragmentu Traktu Królewskiego do stanu sprzed katastrofy samolotu prezydenckiego".

W niedzielnej rozmowie z dziennikarzami Dominiak ocenił, że w kwestii krzyża państwo wykazało słabość. - Państwo poddało się swoistemu terrorowi. A z terrorystami nie powinno się negocjować - mówił.

W czasie, gdy Dominiak rozmawiał z dziennikarzami, zbliżyła się do niego grupka zwolenników pozostawienia krzyża przed Pałacem Prezydenckim, by - w zasięgu mikrofonów i kamer - głośno komentować jego słowa. Padł np. komentarz: "Gada jak nawiedzony".

Dominiak zapewnił - odpowiadając na pytanie dziennikarzy - że jego briefing nie jest "próbą zbijania własnego kapitału politycznego na kwestii krzyża".

W piśmie do Gronkiewicz-Waltz wiceprzewodniczy SdPl podkreślił, że deklaruje poparcie dla wszelkich działań, które będą zmierzały do upamiętnienia 96 ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem z 10 kwietnia. Poparł m.in. ideę pamiątkowej tablicy zawierającej nazwiska wszystkich osób, które poniosły śmierć w tej katastrofie.

Poproszony o komentarz ze strony Ratusza wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak tłumaczył, że dysponentem terenu przed Pałacem Prezydenckim, na którym stoi krzyż jest Kancelaria Prezydenta, a nie urząd miasta.

Jóźwiak powiedział, że przed 3 sierpnia, gdy miała miejsce próba przeniesienia krzyża do kościoła św. Anny, strona kościelna i Kancelaria Prezydenta skierowały do Ratusza prośbę o zabezpieczenie drogi przemarszu przez funkcjonariuszy straży miejskiej.

- Funkcjonariusze miejscy mieli zabezpieczyć trasę i to czynili. Jednak stronami porozumienia i stronami problemu były Kancelaria Prezydenta, Kuria i harcerze. Raczej nie jest możliwe, by miasto ingerowało w nie swój teren, nie swoją przestrzeń - powiedział Jóźwiak.

Zaznaczył, że "miasto aktywnie włącza się w porządkowanie Krakowskiego Przedmieścia ze zniczy, z kwiatów, z tego, co się pojawia na terenie miejskim; natomiast krzyż to sprawa Kancelarii Prezydenta, harcerzy i Kurii".

Porozumienie podpisane pod koniec lipca przez warszawską kurię, Kancelarię Prezydenta, organizacje harcerskie i duszpasterstwo akademickie kościoła św. Anny zakładało, że 3 sierpnia odbędzie się uroczyste przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego do kościoła św. Anny. Dwa dni później uczestnicy akademickiej pielgrzymki mieli ponieść go na Jasną Górę. Jednak 3 sierpnia tłum przybyły w okolice Pałacu uniemożliwił przeniesienie krzyża. Krzyż przed Pałacem Prezydenckim ustawili harcerze w czasie żałoby narodowej; upamiętniał ofiary katastrofy smoleńskiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Apel do Gronkiewicz-Waltz w sprawie krzyża
Komentarze (13)
Jurek
9 sierpnia 2010, 22:27
Walkę z krzyżem pod pałacem prezydenckim rozpoczął, i o tym niewiele osób mówi, prezydent katolik Bronisław Komorowski. Jak to sobie uświadomimy to wszelkie komentarze na ten wydają sie zbędne. Amen
PK
Polski katolik
9 sierpnia 2010, 20:19
APEL: postaw krzyż na podwórku sąsiada, a gdy będzie chciał go przenieść, dobierz mu się do d...
TR
tyle razy wam mówię
9 sierpnia 2010, 18:21
nie reagujcie na wypowiedzi "Kingi" - to pewnie stary Sbek. tylko sie cieszy jak czytacie "jej" posty i zajmujecie sie "jej" poglądami.
DK
do Kingi
9 sierpnia 2010, 10:23
jeżeli krzyż dla ciebie jest tylko gadżetem i wogóle, że tak Krzyż postrzegasz to nie dziwię się twym wypowiedziom. Dla obrońców Krzyża dzielnych katolików Krzyż jest najważniejszym symbolem wiary, a ty swoimi wstawkami kipiącymi od zaciekłości ten Krzyż zniewazasz, godzisz w Krzyż i w katolików, rozrabiasz i prowokujesz tak, jak to robią nadesłani przez diabła chuligani, którzy chcą sprowokować nastawionych pokojowo i modlacych sie pod Krzyzem katolików, nie warto się przejmować tobą, pewnie jestes dorosła, za siebie odpowiadasz, twoje wypowiedzi sa zenujące lecz nic nie wnoszące poza atakami w kazda stronę, jak bezmyślne ćwiczenia, jestes załosna i zapewne jakas poszkodowana, masz nasza modlitwę do Matki Bozej Szkaplerznej Pod Twoją obronę...tyle mozemy zrobic dla ciebie, reszte jakiś dobry psycholog. I niechaj Krzyż Święty tobie przyświeca, szatan zaś złych myśli tobie niech nie wznieca i nie skłania cię do złego. nie wolno cię prowokować, nie powinno się, współczuję ci lekko ci nie bywa.
WT
wspólnictwo to beton
9 sierpnia 2010, 08:49
Hanna zimno patrzy na Krzyż, zimno patrzy na lud, promiennie zaś na Tuska, Komorowskiego, Palikota, Niesiołowskiego i innych z PO bo ona nie jest we wspólnocie z ludem lecz we wspólnictwie i zrobi wszystko dla władzy PO i tej "Światowej" to nie śp. Lech Kaczyński, człowiek, który umiałby się po ludzku zachować a przede wszystkim po katolicku i we wspólnocie jeśli chodzi o Krzyż a nie we wspólnictwie, w PIS nie było problemów z usuwaniem Krzyży...
R
rozsądek
8 sierpnia 2010, 23:23
Do "rozsądku". Naucz się pisać wg polskiej ortografii.Mogę Ci przesłać słownik ortograficzny bo język polski też trzeba szanować w ramach "Polska jest najważniejsza".I jeszcze jedno.Istnieje coś takiego jak Dekalog w którym jest VIII przykazanie.Radzę poczytać modlitewnik. A ja radzę przeczytać artykuł powyżej, następnie wpisy forumowiczów, a na koniec zastanowić się, czy to co chcesz napisać w ogóle jest na temat.
KU
Kinga uważaj z tą złością
8 sierpnia 2010, 22:10
Przekleństwo jest odrzuceniem spod protekcji Bożej i to nie Bóg tego dokonuje, ale ludzie sami na siebie to ściągają. Diabeł bowiem atakuje tych, którzy dają mu do siebie dostęp. Grzech i nieposłuszeństwo przykazaniom Bożym jest wolą diabła. Kto więc czyni wolę diabła ten otrzymuje od niego to co on dla człowieka ma, czyli choroby, przykrości, niepowodzenie we wszystkich poczynaniach. Diabeł nie kusi do każdego grzechu z osobna, ale on kusi motywację człowieka do nieposłuszeństwa Bogu, do samolubności, do zazdrości, do gniewu, do rozpusty i wszelkiej nienawiści. Człowiek mając te motywacje z małą pomocą diabła sam spontanicznie wymyśla swoje grzechy, sam szuka sposobności do działania. Wpatrzony we własne pożądliwości i przepełniony wymienionymi tendencjami.
S
Szymon
8 sierpnia 2010, 22:01
W niedzielnej rozmowie z dziennikarzami Dominiak ocenił, że w kwestii krzyża państwo wykazało słabość. - Państwo poddało się swoistemu terrorowi. A z terrorystami nie powinno się negocjować - mówił. Idąc dalej tokiem rozumowania pana Dominiaka, należy chyba wezwac antyterrorystów i wystrzelać "agresywnie modlących się" terrorystów?
G
góral
8 sierpnia 2010, 21:28
Do "rozsądku". Naucz się pisać wg polskiej ortografii.Mogę Ci przesłać słownik ortograficzny bo język polski też trzeba szanować w ramach "Polska jest najważniejsza".I jeszcze jedno.Istnieje coś takiego jak Dekalog w którym jest VIII przykazanie.Radzę poczytać modlitewnik.
R
rozsądek
8 sierpnia 2010, 21:18
Nie kłam! Bronisław K. wysłał na babcie spod krzyża swoich ochroniaży z BOR a nie straż miejską. Wyborcy PO każdej nocy atakuja te kobiety. Często kopią, opluwają, wyzywają. Obowiązkiem policji jest chronić każdą osobę, a nie robi tego, ciekawe dlaczego? Skąd wiesz, że to wyborcy PO? Sprawdzałaś kartki, jakie wrzucali do urn?
E
emma
8 sierpnia 2010, 19:21
Nie kłam! Bronisław K. wysłał na babcie spod krzyża swoich ochroniaży z BOR a nie straż miejską. Wyborcy PO każdej nocy atakuja te kobiety. Często kopią, opluwają, wyzywają. Obowiązkiem policji jest chronić każdą osobę, a nie robi tego, ciekawe dlaczego?
Jadwiga Krywult
8 sierpnia 2010, 19:13
Rozwydrzeni wyborcy Jarosława K. szarpali się ze strażą miejską, a teraz chcieliby jej obrony.
E
emma
8 sierpnia 2010, 19:09
pani G. Waltz podczas pikniku-demonstracji pielęgniarek pod kancelarią Premiera Kaczyńskiego wysłała straż miejską żeby chroniła ich koczowisko. Dlaczego tera nie wyśle straży żeby chroniła modlących się pod krzyżem przed bojówkami rozwydrzonych wyborców Bronisława K.?