Apel do premiera ws. filmiku z kandydatkami PiS

(fot. wybierzpis.org.pl)
PAP / slo

Przewodniczący Forum Młodych PiS Marcin Mastalerek zaapelował do premiera Donalda Tuska o wycofanie poparcia dla kandydata PO na posła Dariusza Dolczewskiego za jego komentarz do internetowego filmu z młodymi kandydatkami PiS do Sejmu. Przeprosił za to - odpowiada PO.

Szef Młodych Demokratów - młodzieżówki PO - i kandydat tej partii do Sejmu z warszawskiej listy Dariusz Dolczewski na swoim profilu na Facebooku zamieścił film z młodymi kandydatkami PiS do Sejmu, w tle filmu słychać słowa piosenki: "hej suczki, my znamy wasze sztuczki". Dolczewski we wtorek przepraszał za ten wpis. Usunął też kontrowersyjny filmik.

- Piosenka ta w sposób prymitywny, chamski i przedmiotowy mówi o kobietach z PiS. Dolczewski zachował się jak polityczny damski bokser i sam wykluczył się z publicznej debaty. Dziś może debatować jedynie z Januszem Palikotem, Stefanem Niesiołowskim oraz Kazimierzem Kutzem - mówił na konferencji prasowej przed gmachem kancelarii premiera Mastalerek, kandydat PiS na posła.

Młodzi działacze PiS przynieśli pod kancelarię tekst piosenki umieszczonej na profilu Dolczewskiego. - Może premier nie wie, jaka jest treść. Może nie wiedzą o tym prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, minister kultury Bogdan Zdrojewski i minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, którzy popierają Dolczewskiego. Jeżeli po tej sytuacji nie wycofają swojego poparcia, będzie to znaczyło, że akceptują ten sposób uprawiania polityki - podkreślił Mastalerek.

Podczas konferencji prasowej pokazał także zdjęcie Dolczewskiego w towarzystwie Janusza Palikota. - Dolczewski chwali się na swojej stronie internetowej, że zna Palikota. Może to jego idol? - powiedział.

Z kolei wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski powiedział w środę podczas konferencji prasowej, że Dolczewski dopuścił się "grubiańskiego żartu". - Używanie tego typu sformułowań to rzecz niedopuszczalna - ocenił. Jak mówił słowo "suczki", to w tej chwili "nazwa kobiet lekkiego prowadzenia".

- Jakie podstawy miał ten pan, żeby oskarżać zupełnie przyzwoite, niewinne dziewczyny o coś takiego? Myślę, że zostały przekroczone granice grubiaństwa. Apeluję do pana premiera Tuska, żeby nie cenzurować internetu, ale by wpłynął na swoich zwolenników, ażeby grubiaństwo nie pojawiało się na stronach internetowych - powiedział Romaszewski. - Myślę, że my też musimy się zwrócić do swoich zwolenników w tej sprawie, że pewne rzeczy są wpisywane nieodpowiedzialnie - dodał.

Wiceszefowa PO Małgorzata Kidawa-Błońska pytana przez PAP o apel młodych PiS, podkreśliła, że zamieszczenie w internecie filmiku nie może być powodem wycofania poparcia dla Dolczewskiego. - Przeprosił za to i natychmiast wycofał filmik z internetu. Każdy ma prawo popełnić błąd. Sprawę uznaję za zamkniętą - dodała.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Apel do premiera ws. filmiku z kandydatkami PiS
Komentarze (3)
D
Dami
21 września 2011, 17:08
Jak widać niektórzy prymitywne, zoologiczne chamstwo tolerują i akceptują, ale oczywiście tylko w wykonaniu swoich. To, że ktoś jest chamski to nie kwestia popełnienia jakiegoś błędu tylko poziomu, jaki reprezentuje. Czym innym jest powiedzenie czegoś w sytuacji dynamicznej, w zdenerwowaniu, bez zastanowienia. To jakoś można zrozumieć. Ale przygotowanie wpisu, wymagające czasu nie jest działaniem pod wpływem impulsu. Swoją drogą przeciwko tego rodzaju prymitywnemu chamstwu powinny zdecydowanie protestować kobiety, w tym feministki. Wszak obraża się je publicznie. No, ale nagle ważna jest wybiórcza tolerancja i głupawe poczucie humoru.
P
POmatołek
21 września 2011, 16:18
Nic dziwnego. W PO same napalone samce  (z premierem na czele)
J
ja
21 września 2011, 15:48
Ręce opadają na takich POstępowych młodzieńców.