Będzie spotkanie ws. zespołów parlamentarnych

Będzie spotkanie ws. zespołów parlamentarnych
(fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / drr

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała, że w poniedziałek odbędzie się spotkanie Prezydium Sejmu z ekspertami ws. ram prawnych dot. działania zespołów parlamentarnych. O zakończenie prac zespołu kierowanego przez Antoniego Macierewicza zaapelował do Kopacz Paweł Deresz.

Kopacz mówiła w środę dziennikarzom w Sejmie, że "w pełni rozumie emocje" Deresza. Poinformowała, że w poniedziałek odbędzie się posiedzenie Prezydium Sejmu w obecności specjalistów z prawa konstytucyjnego, etyków i socjologów. Marszałek Sejmu powiedziała, że "chce ocenić pracę i ramy prawne zespołów, które funkcjonują w tej kadencji". Jak zaznaczyła, ramy prawne dotyczące funkcjonowania zespołów parlamentarnych zostały nakreślone 20 lat temu.

"Dobrze jest, że (...) dzisiaj chcemy spojrzeć świeżym okiem na to, co powinno dziać się w polskim parlamencie. Komu, jak komu, ale marszałkowi Sejmu szczególnie zależy na wizerunku Sejmu, więc ta moja skrupulatność w ocenie tego, jak pracują zespoły, czy te ramy prawne są aktualne, czy też nie, jest konieczna. Stąd bez pośpiechu spotkamy się w poniedziałek, spotkamy się ze specjalistami i spotkamy się z Prezydium, bo to Prezydium w wielu sprawach decyduje" - zapowiedziała Kopacz.

DEON.PL POLECA

Podkreśliła też, że chce ocenić prace zespołów "nie tylko pod wrażeniem tego, co się ostatnio dzieje", ale chce spojrzeć, jak pracowały przez ostatnie 20 lat.

Środowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, wystosował list otwarty do Kopacz. Zwrócił się w nim z apelem o dołożenie starań w celu szybkiego zakończenia "haniebnego spektaklu", który - jego zdaniem - toczy się w Sejmie w związku z działalnością zespołu Macierewicza. Według Deresza można odnieść wrażenie, że kierownictwo Sejmu, zezwalając na odbywanie się w Sejmie "pseudonaukowej farsy", "popiera w majestacie prawa i praworządności podłą grę wokół wielkiej tragedii w naszej historii".

O komentarz do słów Deresza dziennikarze zwrócili się na konferencji prasowej do samego Macierewicza. Najpierw nie chciał on odnieść się do wypowiedzi Deresza, bo - jak tłumaczył - ocenianie stanowiska osób, które straciły najbliższych "nie powinno mieć miejsca". "Ale jeśli państwo do tego mnie chcecie zobowiązać, to powiem tak - rozumiem ból pana Deresza, ale chciałbym, by pan Deresz spojrzał na ból innych osób, które straciły tam swoich najbliższych" - powiedział Macierewicz.

Na tej samej konferencji politycy PiS zapowiedzieli, że zwrócą się do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o rozwiązanie zespołu smoleńskiego przy KPRM, którym kieruje Maciej Lasek. Posłowie PiS zaapelowali też o powołanie na nowo komisji ds. badania wypadków lotniczych, bo - według nich - "są nowe okoliczności w sprawie" katastrofy smoleńskiej. Komisja ds. badania wypadków lotniczych (tzw. komisja Jerzego Millera) przestała działać po publikacji w 2011 roku raportu o katastrofie.

Macierewicz poinformował też, że w czwartek w południe odbędzie się posiedzenie kierowanego przez niego zespołu z udziałem Chrisa Cieszewskiego z amerykańskiego Uniwersytetu Georgii, który - jak przypomniał Macierewicz - przedstawił dowody, że smoleńska brzoza była złamana już przed 5 kwietnia 2010 roku i "nie mogła mieć nic wspólnego z tragedią smoleńską".

Do teorii Cieszewskiego odniósł się w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Jest to teoria przedstawiona przez grupę amerykańskich naukowców, a jeden z nich jest Polakiem - mówię tu o prof. Cieszewskim. Ale to jest grupa bardzo poważnych przedstawicieli w tej dziedzinie. W związku z tym wiarygodność tej analizy wydaje się bardzo wysoka" - powiedział.

W środę także grupa przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy wystosowała list otwarty do rektorów polskich i zagranicznych uniwersytetów i szkół wyższych z UE, USA i Kanady, ministra nauki i szkolnictwa wyższego, prezesa PAN, posłów i senatorów. "Zwracamy się o pomoc naukowcom w badaniach poprzez udostępnienie im laboratoriów oraz wsparcie grantami niezbędnymi do realizacji tych badań" - czytamy w liście przekazanym PAP. Podano w nim, że "grono 145 naukowców, dążąc do ustalania prawdy, zorganizowało drugą już konferencję smoleńską". "Konferencja nie tylko odsłoniła przed opinią publiczną nowe, momentami przełomowe analizy, ale także z wielką siłą pokazała szereg nieprawidłowości i zaniechań poczynionych w czasie badań Komisji KBWLLP i prowadzonego śledztwa prokuratorskiego. Udowodniła, że ustalenia Komisji Millera nie są wiarygodne. Tym samym uwidoczniła boleśnie deficyt i niedosyt rzetelnych badań naukowych nad przyczynami katastrofy smoleńskiej" - czytamy.

Pod listem podpisali się: Jadwiga Gosiewska, Ewa Kochanowska, Ewa Błasik, Zuzanna Kurtyka, Dorota Skrzypek, Krystyna Kwiatkowska, Izabela Januszko, Małgorzata Wassermann, Andrzej Melak, Alicja Zając, Beata Lubińska, Stanisław Zagrodzki, Bożena Mikke, Beata Gosiewska, Grzegorz Januszko, Dariusz Fedorowicz, Piotr Walentynowicz, Janusz Walentynowicz, Magdalena Merta, Anna Cywińska, Małgorzata Wypych, Jerzy Mamontowicz, Jacek Świat, Jacek Tomaszewski, Wanda Jankowska, Halina Jankowska.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Będzie spotkanie ws. zespołów parlamentarnych
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.