Biernat rezygnuje ze startu w wyborach
Były sekretarz generalny PO, były minister sportu Andrzej Biernat nie wystartuje w październikowych wyborach parlamentarnych - potwierdziła PAP w piątek Danuta Pietraszewska, członek zarządu Platformy. Biernat, według decyzji regionalnych władz partii, miał startować z jedynki z Sieradza.
W piątek po południu w Warszawie rozpoczęło się spotkanie zarządu krajowego PO, który kontynuuje prace nad listami partii do Sejmu. Po środowym posiedzeniu zarządu premier Ewa Kopacz mówiła, że przedstawiła na nim "zupełnie nową koncepcję, jeśli chodzi o liderów list".
- Ta koncepcja została zatwierdzona przez zarząd krajowy i w związku z tym państwo w piątek będziecie mieli dość dużą listę nowych nazwisk na jedynkach w Platformie Obywatelskiej - zapowiedziała szefowa PO.
W trakcie obrad zarządu do mediów trafiło oświadczenia Andrzeja Biernata, w którym napisał, że zrezygnował z ubiegania się o mandat ze względu na dobro swojej rodziny, ale także jak najlepszy wynik wyborczy PO.
"Uprzejmie informuję, że podjąłem decyzję o rezygnacji ze startu w zbliżających się wyborach do parlamentu RP. Pojawiające się w mediach nieprawdziwe informacje na mój temat nie tylko naruszają moje dobre imię, ale także wpływają negatywnie na sytuację Platformy Obywatelskiej w tym bardzo trudnym przedwyborczym czasie. Podjąłem tę decyzję z myślą o dobru partii, z którą jestem związany od początku jej istnienia, i jak najlepszym dla niej wyników wyborów" - napisał Biernat w oświadczeniu.
Jak dodał, ze startu w wyborach zrezygnował także ze względu na dobro swej rodziny, "która od przeszło pół roku jest bezpodstawnie atakowana i pomawiana".
Biernat, którego nazwisko przewijało się w aferze podsłuchowej, podczas środowego posiedzenia zarządu złożył rezygnację z funkcji sekretarza generalnego PO.
Skomentuj artykuł