Błaszczak o wyborach: PiS ma stabilne poparcie

Jeśli porównamy wynik PiS w stosunku do sondaży i przewidywań, tych treści, które były przekazywane przez różnych komentatorów, okazuje się, że wynik PiS jest wynikiem dobrym
PAP / slo

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział w poniedziałek, że wynik jego partii w wyborach samorządowych jest satysfakcjonujący i pokazuje, że ugrupowanie ma stabilne poparcie.

- Wynik osiągnięty wczoraj uspokoił mnie, mimo niekorzystnych działań, mimo ataków, PiS okazało się partią o stabilnym poparciu (...)Jestem przekonany, że wyborcy docenią, że jesteśmy realną alternatywą dla słabych, gnuśnych rządów premiera Donalda Tuska - powiedział Błaszczak na poniedziałkowym briefingu w Sejmie.

- Jeśli porównamy wynik PiS w stosunku do sondaży i przewidywań, tych treści, które były przekazywane przez różnych komentatorów, okazuje się, że wynik PiS jest wynikiem dobrym - dodał.

Błaszczak powiedział, że wszyscy, którzy mówili o spadku poparcia dla PiS, nie mieli racji. - To jest pozytywny trend, który wskazuje, że PiS jest największą partią opozycyjną, która ma realne propozycje, które będą dostrzeżone przez wyborców w najbliższych wyborach parlamentarnych - ocenił.

DEON.PL POLECA


Szef klubu PiS zaznaczył, że np. w Warszawie wyniki PiS są lepsze niż przewidywały sondaże, a w niektórych dzielnicach partia osiągnęła lepsze rezultaty niż cztery lata temu.

Dodał przy tym, że PO otrzymała dużo gorszy wynik niż w przedwyborczych prognozach. - Mamy do czynienia z pewnym przełomem. Polacy otwierają oczy. Widzą, że obietnice składane przez rząd PO i Donalda Tuska były zupełnie bezpodstawne - uznał Błaszczak.

Odniósł się też do dobrego wyniku PSL w wyborach samorządowych. - Po raz kolejny ośrodki badania opinii publicznej po prostu się skompromitowały. Z tego powinny być wyciągnięte wnioski na przyszłość - ocenił polityk PiS.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Błaszczak o wyborach: PiS ma stabilne poparcie
Komentarze (4)
VD
veto dla fanatyzmu
23 listopada 2010, 09:40
PiS ma małe szanse na wygraną a mimo to startują z ich list. Tak startuja tylko ci prawi Polacy i prawdziwi katolicy, a ci źli których niby nie ma odchodzą z PIS, bo juz nie moga wytrzymac obłudy tej partii.
G
GIE
22 listopada 2010, 20:40
Pis dogadał się z Samoobroną i LPR po to, żeby mieć większość w koalicji i mieć rząd większościowy a nie siedzieć bezczynnie w sejmie. Dla kasy to większość z PO startuje. Partia ma duże poparcie więc każdy kto chce dorobić startuje z ich listy. Uczciwych łatwo rozpoznać bo wiedzą, że PiS ma małe szanse na wygraną a mimo to startują z ich list.
NP
no problemo dla PIS
22 listopada 2010, 17:33
No co Ty? Nie znasz polityków zwłaszcza z PIS? Dla władzy zrobią wszystko, pamietasz koalicje z Samoobroną i LPR albo koalicje z SLD w TVP. Na przykładzie Krakowa zoabczysz jak dogadają się z SLD. No problemo dla kasy i stanowisk zrobia wszystko!!!
W
wojtek
22 listopada 2010, 17:21
 No i to jest właśnie problem - to stabilne poparcie. Od lat PiS nie jest w stanie wyskoczyć wyżej. Zabetonowało się niestety i straciło praktycznie zdolność koalicyjną. Nie wiem, czy jeszcze da się coś zrobić. Tendencji nie odwróciła nawet katastrofa smoleńska. Myślę, że w polskiej polityce nie zmieni się nic przez wiele najbliższych lat. Przed nami wiele lat rządów Platformy. Dziwne to społeczeństwo, które wciąż popiera tak słaby rząd popełniający co chwilę ewidentne błędy. No ale co się dziwić, jak w takim Olsztynie jest w stanie wygrać komunistyczny cenzor podejrzewany o gwałt. Polacy są mądrzy tylko w niewoli.