Błaszczak skarży na Olejnik i Radio ZET

Jolanta Szczypińska, Marek Kuchciński, Mariusz Błaszczak i prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Sejmu. (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / drr

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że Monika Olejnik jako dziennikarz zachowuje się nieetycznie i nieprofesjonalnie. W poniedziałek ma złożyć w tej sprawie skargi do Rady Etyki Mediów i kierownictwa radia ZET. W niedzielę, w proteście, opuścił studio w trakcie audycji.

- W związku z nieetycznym i nieprofesjonalnym zachowaniem redaktor Moniki Olejnik w programie "Siódmy dzień tygodnia" w radiu ZET, które jest pogwałceniem zasad dziennikarskiego obiektywizmu, drastycznym naruszeniem Karty Etycznej Mediów zwracam się do Pani Przewodniczącej oraz Rady Etyki Mediów o zajęcie się tym przypadkiem - napisał Błaszczak w piśmie do przewodniczącej Rady Etyki Mediów Magdaleny Bajer.

W piśmie, do którego dotarła PAP, poseł prosi o wyciągniecie stosownych wniosków i konsekwencji, aby wskazane przez niego "antystandardy trwale zniknęły z polskiego dziennikarstwa, aby słuchacze, widzowie i czytelnicy nie musieli być narażeni na obcowanie z czymś, co tylko formalnie przypomina obiektywne, rzetelne dziennikarstwo".

DEON.PL POLECA

Błaszczak ma także przesłać pisma do prezesa grupy EUROZET Moniki Bednarek oraz redaktora naczelnego Radia ZET Mateusza Kirsteina.

- Pani Monika Olejnik nie zachowywała się wobec mnie jak obiektywna, prowadząca program dziennikarka, jak moderatorka, lecz była skrajnie stronnicza, napastliwa, nieobiektywna, utrudniała mi zabieranie głosu - uważa Błaszczak. Według niego, dziennikarka bardzo często przyłączała się do zaproszonych do studia polityków atakujących go, jakby była stroną, a nie gospodarzem programu.

- Kulminacja postawy Pani redaktor nastąpiła w programie wyemitowanym 20 lutego 2011 roku. Wówczas Pani Monika Olejnik nie tylko pozwalała sobie na obraźliwe i nieobiektywne zachowanie i komentarze wobec mnie, ale również nie zareagowała we właściwy sposób po skandalicznym i bezprecedensowym ataku na mnie ze strony uczestnika programu - napisał Błaszczak.

W niedzielę w programie "Siódmy Dzień Tygodnia" komentowano m.in. słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w sobotę mówił, że mamy w Polsce do czynienia z anihilacją opozycji. Odnosząc się do przebiegu dyskusji, Błaszczak ocenił, że jest ona "stronnicza, agresywna i kpiarska".

- Jeśli panu się nie podoba, może pan nie przychodzić - zareagowała Olejnik. Po tych słowach Błaszczak opuścił studio.

- Miałem nadzieję na zmianę postawy pani redaktor Olejnik. Od kilku tygodni odnosiłem wrażenie, że jest nieobiektywna, że prowadzi swoją audycję w sposób stronniczy, budzący agresję między dyskutującymi w sposób, który zaprzecza zasadzie obiektywizmu dla słuchaczy. Postanowiłem w geście protestu opuścić audycję - powiedział potem Błaszczak.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Błaszczak skarży na Olejnik i Radio ZET
Komentarze (12)
O
osa
15 grudnia 2013, 09:39
Kiedy wreszcie ta MAŁPA trafi do zoo tak perfidnie wścibskiej i hamskiej dziennikarki to nie było od wojny ale to geny ojca SB-ka robią swoje!!
B
Barbara
1 marca 2011, 17:40
 Prowadząca jest osobą nieludzko wredną i kłamliwą, stronniczą i zawziętą w swoich niby racjach. Taka osoba jest niegodna zawodu dziennikarza. NIe da sie oglądać jej zaciętej twarzy. Niesympatyczna i nieuprzejma. Mozna by wymieniać jeszcze wiele negatywnych określen. Zalet tej osoby ( czyt. Pani Olejnik) nie potrafie wymienić niestety :/
A
Alvin
27 lutego 2011, 18:25
Przesłuchałem cały program i moim zdaniem p. Błaszczak zachował się jak rozhisteryzowana panienka i pała ślepą nienawiścią do PO oraz dla zasady kwestionuje wszystko co od niej pochodzi. Nie wdając się w sympatie polityczne to zaczyna już być niesmaczne.
Szymon Żminda
27 lutego 2011, 15:52
@dobra rada - czytać należy ze zrozumieniem, bez uprzedzeń. Standard to inaczej norma. W RM jest taka norma, czyli taki standard jak napisałem. Czy ja gdzieś napisałem, że to dobra czy zła norma?
G
Gdańszczanin
27 lutego 2011, 15:39
Olejnik nie jest dziennikarką lylko funkcjonariszem od propagandy mieszanki czerwono-różowej.Ale ma to zapisane w genach po ojcu funkcjonariuszu.  
DR
dobra rada
27 lutego 2011, 14:45
No więc RM jest konsekwentne i trzyma standard: nie zaprasza PO i SLD i jest jednokolorowe. A p. Olejnik jednak zaprasza (żeby było kolorowo) - to niech trzyma równowagę, albo przejdzie konsekwentnie na jeden kolor. Oj bredzisz koleżko ,bredzisz jeżeli dla ciebie standard to zapraszanie jedynie słusznej opcji to widać w tym tęsknotę za minionym jedynie słusznym ale zaręczam ci to był bardzo zły wręcz haniebny okres za którym nie warto tęsknić
P
poli
27 lutego 2011, 14:38
Tak się akurat składa, że słuchałem dzisiejszej audycji Olejnik. Kiedy przedstawiciel PO musiał składać się w pół, atakowany zaciekle przez dziennikarkę za swojego partyjnego kolegę, który telefonem do przełożonego wymusił na innym dziennikarzu, by ten w wywiadzie nie zadał niewygodnego dla  premiera pytania o reprywatyzację, Błaszczakowi było w smak. Kiedy przeszło do pytania o wczorajsze wypowiedzi Kaczyńskiego, nagle okazało się, że to niewybredny atak. Cała sytuacja pokazuje jednak bardzo istotną rzecz. PO próbuje naciskać na dziennikarzy, co wbrew pozorom w każdym demokratycznym kraju ma miejsce. Na szczęście dziennikarze świetnie sobie z tym radzą, wyciągając takie sprawy na światło dzienne. To jest wielka, ważna rola mediów w kształtowaniu debaty, przy okazji zapewniająca społeczeństwu informację. Natomiast PiS obrał taktykę prowadzącą do destrukcji tej roli, przed wyborami wysyła do społeczeństwa sygnał, że media (oprócz pewnej bojówkarsko-fundamentalistycznej rozgłośni) są nierzetelne. To będzie powtarzać się jak mantra w kolejnych miesiącach i tak czy owak nieco ograniczy zaufanie do mediów. A słabe media to zagrożenie dla demokracji.
Szymon Żminda
27 lutego 2011, 14:25
Kiedy w RM zaprasza się w zasadzie tylko polityków PiS lub z nim związanych i bije się w rząd i PO jak w bęben Panom Błaszczakowi i spółce to nie przeszkadza i nie słyszałem żeby podważali rzetelność takiego dziennikarstwa.Mówiąc krótko kłania się Kali No więc RM jest konsekwentne i trzyma standard: nie zaprasza PO i SLD i jest jednokolorowe. A p. Olejnik jednak zaprasza (żeby było kolorowo) - to niech trzyma równowagę, albo przejdzie konsekwentnie na jeden kolor.
KB
kabaret Błaszczaka
27 lutego 2011, 14:21
 Kiedy brak argumentów i nie wiadomo co odpowiedzieć w obronie prezesa(to tak jakby bronić teorii że to słoń podtrzymuje Ziemię)to udaje się prześladowanego i się wychodzi
O
olaZprzedszkola
27 lutego 2011, 14:17
ZENADA!-najlepsza byla w czasie interwencji w skupie butelek /czasy PRL/Sprowokowala p.Blaszczaka ,po jego wyjsciu nie dopuszczala prawie do glosu p.Jakubiak.Litynski mial bronic"sp."Geremka.Zelichowski robil za Stanczyka.Wikinski wiadomo SLD. PO=PZPR! PS.mowi sie radiow i telewizorow?-tak mowila OLEJnik.
HB
hucpa Błaszczaka
27 lutego 2011, 14:15
Zaproszenia p. Olejnik rozsądni ludzie w ogóle powinni ignorować, a jej audycje straciłyby "blask", sens i w końcu czas antenowy :-) Kiedy w RM zaprasza się w zasadzie tylko polityków PiS lub z nim związanych i bije się w rząd i PO jak w bęben Panom Błaszczakowi i spółce to nie przeszkadza i nie słyszałem żeby podważali rzetelność takiego dziennikarstwa.Mówiąc krótko kłania się Kali
Szymon Żminda
27 lutego 2011, 14:08
Zaproszenia p. Olejnik rozsądni ludzie w ogóle powinni ignorować, a jej audycje straciłyby "blask", sens i w końcu czas antenowy :-)