Bobry zgromadziły zapasy, a zimy nie ma...

(fot. Stewart Ho / flickr.com)
PAP / slo

Prawdziwa zima jeszcze nie nadeszła, a bobry robią coraz większe zapasy. Pracownicy Wigierskiego Parku Narodowego zastanawiają się, czy to możliwe, że zwierzęta zatracają swój instynkt pogodowy.

Jak poinformował PAP Wojciech Misiukiewicz z WPN, bobry wzięły się do pracy już od października. Pobudowały wielkie żeremia, gdzie zgromadziły rekordowe zapasy. To - według niego - zapowiadało srogą zimę. - Tymczasem zima nie nadeszła. To oznacza, że nawet zwierzęta zatracają instynkt pogodowy - ocenił Misiukiewicz.

Według pracowników Parku, zachowanie bobrów zawsze było wyznacznikiem tego, jaka będzie zima. Mówi się, że "jak bobry zaczynają wcześniej ścinać drzewa, będzie sroga zima".

Z kolei z obserwacji zachowania ptaków wynika, że surowej zimy może w tym sezonie już nie być - ptaki nie szukają i nie korzystają z pokarmu, jaki dostają od ludzi.

Suwalszczyzna to jeden z najmroźniejszych regionów w Polsce, nazywany potocznie polskim biegunem zimna. Zwykle już w grudniu temperatury sięgają tam nawet minus 30 st. C, chociaż w innych miejscach kraju jest dużo cieplej. W tym roku w grudniu temperatura w dzień była w większości dodatnia. Jedynie w nocy chwyta lekki mróz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bobry zgromadziły zapasy, a zimy nie ma...
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
31 grudnia 2011, 17:24
Nie wiem czy można tu mówić o "instynkcie pogodowym" ale raczej o przewidywaniu pogody na podstawie różnych dla nas nieuchwytnych informacji. Zmiana spsobu kształtowania pogody mogła powyższe "systemy" wprowadzić w błąd.