Boni: Bank Pocztowy przy Poczcie Polskiej

(fot. mjaniec / Foter / CC BY-NC-SA)
PAP / mh

Bank Pocztowy powinien działać przy Poczcie Polskiej, a nie przy PKO BP - uważa minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. "Nie mam najmniejszej ochoty słuchać rad pana prezesa PKO BP Zbigniewa Jagiełły, ponieważ on się nie zna na poczcie" - powiedział Boni.

Boni odniósł się do pojawiających się informacji dotyczących ewentualnego przejęcia Banku Pocztowego przez PKO BP. Już w ubiegłym roku szef PKO BP Zbigniew Jagiełło informował o planach aliansu strategicznego z Pocztą Polską. Koncepcja zakładała objęcie przez PKO BP 100 proc. akcji Banku Pocztowego.
"Pan prezes Jagiełło odpowiada za swój bank, a ja odpowiadam za Pocztę i nie mam najmniejszej ochoty słuchać rady pana prezesa Zbigniewa Jagiełły, ponieważ on się nie zna na Poczcie, nie rozumie Poczty i nie rozumie mojego zadania" - powiedział Boni.
Wyjaśnił, że jego celem jest zmiana filozofii działania Poczty. "Po to, żeby tego w ciągu najbliższych kilku lat dokonać, potrzebujemy takiego wehikułu jak Bank Pocztowy. To jest dźwignia - z jednej strony przez klientów, których ma - pocztowych i bankowo-pocztowych, a z drugiej - przez możliwość osiągania dobrych wyników finansowych, co w momencie, gdyby uwolnił się kapitał rozwojowy dla Banku Pocztowego (...), może nam dać bardzo dobre wyniki" - powiedział Boni.
Jak dodał, Pocztę Polską trzeba zrestrukturyzować po to, żeby świadczyła dobrej jakości usługi dla obywateli. "Po drugie, żeby umiejętnie dopasowała się do tych zmian technologiczno-cywilizacyjnych, które zachodzą i które powodują, że następuje powolny zmierzch listów i poczta przesyłając informacje, przesyłając paczki, musi zbudować swoje nowe przewagi także na wykorzystaniu nowoczesnych rozwiązań elektronicznych" - mówił.
Minister uważa, że Bank Pocztowy jest "pozytywnym stymulatorem zmian na Poczcie" i dlatego nie chciałby, żeby Poczta go straciła.
Prezes Poczty Polskiej Jerzy Jóźkowiak powiedział dziennikarzom, że stara zasada mówi o tym, że "nie należy wyprzedawać klejnotów rodowych".
"Jeżeli budujemy silną grupę kapitałową Poczty Polskiej, to w niej bardzo istotnym elementem są usługi bankowe. Nowoczesna grupa kapitałowa to nie będzie listonosz, który będzie biegał z torbą pełną papierów i listów, bo za chwilę tego papieru nie będzie. (...) Wszyscy mówią, że e-commerce ma największe szanse na rozwój. Właśnie w tym e-commerce jesteśmy jedyną w Polsce firmą, która ma wszystko - transport, logistykę, bank, ubezpieczenia, pocztę, kuriera. Nikt inny tego nie ma. To dlaczego miałbym oddawać bank" - pytał Jóźkowiak.
Po koniec lipca w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło powiedział, że "jeśli Bank Pocztowy chce się rozwijać, to potrzebuje kapitału. Poczta Polska go nie zapewni, bo sama musi inwestować w swoją restrukturyzację". "Czy skarbowi państwa potrzebne są udziały w kolejnym banku, który w dodatku będzie przypominał pocztę? Wierzę w mądrość Polaków, którzy będą potrafili się porozumieć" - mówił prezes PKO BP.
Wcześniej za połączeniem Banku Pocztowego z PKO BP optował były minister skarbu Mikołaj Budzanowski. "Z punktu widzenia sektora bankowego bardziej racjonalne jest, by Bank Pocztowy był połączony z PKO BP. To absolutnie zrozumiałe" - powiedział PAP Budzanowski w marcu tego roku.
Akcjonariuszami Banku Pocztowego są: Poczta Polska (75 proc. minus 10 akcji) oraz Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA (25 proc. plus 10 akcji).

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Boni: Bank Pocztowy przy Poczcie Polskiej
Komentarze (1)
J
JKW
7 września 2013, 10:44
Błedem była sprzedaż przez Pocztę akcji Banku Pocztowego PKO BP. Wiadomo przecież ,ze jak wchodzi do struktury udziałow duzy bank, to nie po to aby perspektywicznie być mniejszosciowym akcjonariuszem. Nalezało wziąć jakiś mniejszy bank, który nie ma takich duzych ambicji, a wniósłby bankowe know-how. Wtedy zyskałaby i jedna i druga strona.