Boni: niektórych zapisów ACTA nie ratyfikujemy

Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / wm

Jeśli w art. 27. ustęp 4 ACTA pojawiają się zagrożenie dotyczące osób prywatnych, internautów, "to my na pewno tego nie wprowadzimy do polskiego prawa i będą te przepisy, które istnieją do tej pory." powiedział w  piątek Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.

- Podpisanie tego dokumentu, nie oznacza jego funkcjonowania jako prawa - powiedział w piątek w Radiu ZET Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, komentując wczorajsze podpisanie przez Polskę umowy ACTA.

Min. Boni przypomniał, że premier "wyraźnie powiedział, że nie zaczniemy procesu ratyfikacji bez wyjaśnienia wszystkich wątpliwości i bez przeglądu polskiego prawa, tak aby zobaczyć czy jest tam coś, co zagraża wolności internetowej".

- 90 proc. dokumentu - powiedział min. Boni - dotyczy ustawodawstwa i kompetencji europejskiej, 10 proc. dotyczy ustawodawstwa polskiego, w tym obszarze, który dotyczy karania. To było sprawdzane i nikt nie zamierza w Polsce dokonywać żadnych zmian w stosunku do istniejącego prawa, którego nikt nie negował".

Przywołując art. 27 ustęp 4. min. Boni  zaznaczył, że "skoro tam pojawia się to szeroko omawiane zagrożenie, że strona może wprowadzić przepisy, które bardziej ścigałyby osoby prywatne, internautów, to my na pewno tego nie wprowadzimy do polskiego prawa i będą te przepisy, które istnieją do tej pory."

- Nie wolno nam wejść w procedurę ratyfikacyjną, jeśli nie rozproszymy wszystkich wątpliwości - podkreślił Boni. - A jeśli nie będziemy umieli ich rozproszyć patrząc na nasze prawo i tamten dokument, bo nasze prawo nie jest restrykcyjne, a wynikałoby, że Unia jest bardziej restrykcyjna, to wtedy nie powinniśmy tego dokumentu ratyfikować".

Ambasador Polski w Japonii Jadwiga Rodowicz podpisała w czwartek w siedzibie MSZ w Japonii umowę ACTA o zapobieganiu handlu podróbkami.
Ambasador ten podpisała dokument na mocy upoważnienia udzielonego jej 24 stycznia przez premiera Donalda Tuska.

Artykuł 27 ustęp 4. ACTA przewiduje  "możliwość wydania przez swoje właściwe organy dostawcy usług internetowych nakazu niezwłocznego ujawnienia posiadaczowi praw informacji wystarczających do zidentyfikowania abonenta, co do którego istnieje podejrzenie, że jego konto zostało użyte do naruszenia" praw związanych ze znakami towarowymi, praw autorskich i pokrewnych.

ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Boni: niektórych zapisów ACTA nie ratyfikujemy
Komentarze (4)
W
wojtek
27 stycznia 2012, 11:45
Nie tylko Boni kłamał, ale cały rząd. Próba wybielania premiera przez robienie kozła ofiarnego z Boniego jest żenująca. Premier łajał Boniego i Zdrojewskiego za brak konsultacji? A biedny premier nie wiedział, co podpisuje? To nie on nie zwracał uwagi na społeczne protesty i mówił, ze się nie ugnie? Bzdura! Jak zwykle - winne pojedyncze osobe, lojalne marionetki, które stracą stanowiska (i zostaną przeniesione na dobrzepłatne ciepłe posadki z dala od opinii publicznej). A Słońce Peru dobre dla ludu połaja swoich niesfornych ministrów - ciesz się ludzie! Jak Putin. Tylko kto w to uwierzy po raz kolejny? 
ZO
Zwykły obywatel
27 stycznia 2012, 11:31
Wedle Szwedzkiego europosła Pan kłamał, skąd wiemy, że znowu Pan nie kłamie? Reasumując nie mamy zaufania, zresztą moje dziecko pewnie lepiej się orientuje w sprawach budowy sieci i skryptowania... W mojej opinii sprzedał Pan internautów, jako PIERWSI podpisaliśmy przez Pana kłamstwa ACTA. P.S głosowałem na PO, na szczęście nie popełnię już tego błędu.
G
Groszek
27 stycznia 2012, 11:14
Nie miałem nigdy zaufania do min. Boniego. Każdy człowiek zaufania się pozbywa podejmując współpracę ze służbami. A w PO zaufania mojego nie mają również i ci, którzy nie donosili na kolegów. Ta partia opiera swą władzę na kantowaniu społeczeństwa, więc jak można mieć do nich zaufanie ?
J
ja
27 stycznia 2012, 11:01
 Niestety straciłem już do Pana, ministrze, zaufanie. Zrobicie tak, jak Pan mówi albo i nie.