Brak pracy - udręka samotnych rodziców

(fot. DEON.pl)
"Dziennik Gazeta Prawna" / PAP / drr

Rośnie grupa bezrobotnych mężczyzn samotnie wychowujących dzieci, alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na styczniowe dane GUS.

Wśród wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych jest 211 tys. osób samotnie wychowujących co najmniej jedno dziecko w wieku do 18 lat. Oznacza to, że liczba samotnych rodziców bez zajęcia zwiekszyła się w ciągu roku o 5,3 proc. W efekcie obecnie już co dziesiąty bezrobotny samotnie wychowuje dzieci. Co ciekawe, w tej grupie gwałtownie przybywa mężczyzn.

Jeszcze w 2005 r. odsetek mężczyzn wśród rodziców singli wynosił niespełna 7 proc., podczas gdy obecnie to już prawie 17 proc. Przyczyn tego stanu jest kilka, ale wcale nie najbagatelniejszą wśród nich jest fakt, że w poszukiwaniu pracy za granicę wyjechało więcej Polek niż Polaków, a dłuższa przerwa z mężami doprowadziła do rozpadu małżeństw i - w konsekwencji - poszerzenia grupy samotnych mężczyzn z dziećmi.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Brak pracy - udręka samotnych rodziców
Komentarze (2)
KN
kto następny
27 lutego 2014, 00:52
Główny Urząd Statystyczny - na wesoło o wzrastającej stopie Stopa bezrobocia w styczniu br. wyniosła 14,0 proc. wobec 13,4 proc. w grudniu 2013 r. – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu stycznia wyniosła 2.260 700 osób. Dane GUS nie zawierają informacji o liczbie osób wyjeżdzających poza granice Polski w poszukiwaniu pracy, a także nie wliczają osób niezarejestrowanych w urzędach pracy. Ten sam GUS mógłby podać liczbę osób zatrudnionych w gospodarce i porównać ją z ilością osób w tzw. wieku produkcyjnym. Do tego dołożyć informacje o zatrudnieniu w administracji i tej centralnej i tej samorządowej. Dopiero takie dane dałyby prawdziwy obraz bezrobocia w Polsce i pokazały co władze okupacyjne zrobiły w Polsce w ciągu ostatnich 25-ciu lat. Ponad 8,5 tys. osób próbowało w zeszłym roku odebrać sobie życie. To radykalny skok w porównaniu z 2012 r. Ubiegły rok był wyjątkowo tragiczny. Na życie targnęło się 8579 osób, czyli o blisko 2,8 tys. więcej niż rok wcześniej  (w 2012 r. było ich 5791 ). Także więcej desperatów osiągnęło cel: z życiem rozstało się 6097 osób, czyli o prawie 2 tys. więcej niż w roku poprzednim ( w 2012 r. zabiło się 4177 osób).To tak, jakby w ciągu roku wyludniło się małe miasteczko.  [url]http://www.rp.pl/artykul/17,1089284-Wielki-wysyp-samobojcow.html[/url]
M
m.
26 lutego 2014, 08:01
Nie chciałabym tu brać wszytskich pod jedną kreskę ale na codzień pracuję z osobami bezrobotnymi (ale jie w Urzędzie Pracy) i owszem brak pracy i kryzys na rynku jest problemem, ale samotni rodzice często tak na prawdę nie chcą pracować, dziecko jest tu często dobrą wymówką, że co oni z dzieckiem zrobią gdy będą w pracy, nawet gdy to dziecko jest w wieku szkolnym. Do tego dochodzi zły system socjalny w naszym państwie, zasiłki itp. często mimo, że nie są za wysokie to i tak sprawiają, że lepiej brać taki zasiłek za darmo niż pracować...