Burza w Platformie po wypowiedzi Boniego

(fot. kprm.gov.pl)
"Polska The Times" / PAP / zylka

Wypowiedź ministra Michała Boniego o możliwości podniesienia podatków wywołała prawdziwą burzę w Platformie Obywatelskiej - uważa "Polska The Times".

Według gazety, słowa szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów miały być testem, jak media i komentatorzy zareagują na taką, z definicji kontrowersyjną, perspektywę. Nie te reakcje okazały się jednak najciekawsze, a politycznie - najbardziej niebezpieczne.

Rząd zszokowała ostra reakcja marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny. - To pomysł kosmiczny, ostateczny. Ja mówię twarde nie. Dla nas podniesienie podatków jest zaprzeczeniem naszego jestestwa i zaprzeczeniem naszej obecności w polityce. Zrobimy więc wszystko, żeby tak się nie stało - mówił m.in. marszałek.

DEON.PL POLECA

To dodało odwagi innym posłom PO, którzy ostro sprzeciwiają się choćby sugestiom, że ich liberalny rząd może podnieść podatki. Dziennik pisze, że przeciwny zdecydowanie podnoszeniu obciążeń fiskalnych miał być minister finansów Jacek Rostowski.

W kancelarii premiera nie kryją szoku. - Sytuacja z deficytem jest naprawdę poważna. Boni może wyszedł trochę przed szereg, rzucając ten pomysł publicznie, ale jest on w rządzie rzeczywiście brany pod uwagę, i to przez samego Tuska. Boni, który uważa, że też trzeba to brać pod uwagę, rzucił te słowa celowo jako taki papierek lakmusowy, by sprawdzić reakcje mediów. Nie przewidzieliśmy tylko jednego, że zareagować może tak mocno Schetyna. Po raz pierwszy tak wysoko postawiony publicznie polityk tak ostro zareagował na słowa ministra swojego rządu. To zrobiło wrażenie - mówi anonimowo jeden ze współpracowników Tuska.

Więcej w "Polsce The Times".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Burza w Platformie po wypowiedzi Boniego
Komentarze (9)
W
wicio
29 lipca 2010, 22:16
Muszą podwyższać podatki, zmniejszać zasiłki (becikowe i pogrzebowe), zabierać pieniądze na obronę,  bo w zeszłym roku zatrudnili 40 tysięcy urzędników. <a href="http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/jedyne-czego-nie-brakuje--to-urzednikow,5380,1">www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/jedyne-czego-nie-brakuje--to-urzednikow,5380,1</a>  Korwin ma rację:  "Lud jest głupi jak but z lewej stopy. Większość ludzi podwyżkę podatków przełknie. Jak im w telewizji wytłumaczą, że powstaną nowe drogi, szpitale, to ludzie to zrozumieją. Przeciętny widz telewizji jest zupełnie odmóżdżony, w ogóle nie myśli". <a href="http://www.wprost.pl/ar/203910/Korwin-Mikke-Polacy-to-ciemny-lud-glupi-jak-but-z-lewej-nogi/">www.wprost.pl/ar/203910/Korwin-Mikke-Polacy-to-ciemny-lud-glupi-jak-but-z-lewej-nogi/</a> Musimy teraz znosić tych idiotów z PO do następnych wyborów. A może by zrobić tak jak Węgrzy: Zamiast zwiekszać VAT, opodatkować banki: <a href="http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/2935">www.niezalezna.pl/blog/show/id/2935</a> Byłoby dużo krzyku, ale to chyba uczciwsze.
M
Misiek1
29 lipca 2010, 21:52
Wszyscy moi znajomi popierający PO, dość często wysuwają argument świadczący o dobrych intencjach tej formacji, mianowicie mówią - dlaczego mieli by oni kłamać czy też robić coś wbrew interesom ludzi. Podejrzewam, że propaganda reżimowa znowu wbije biednemu narodowi, że podatki trzeba podnieść a ludzie (moi znajomi chociażby) znowu będą powtarzać jak mantrę ww. argumenty. 
MI
miłość i wyrzeczenia
29 lipca 2010, 16:33
to muszą wydusić ze społeczeństwa pieniadze, które obiecywali wyborcom ale ludzie wybierali niech zaciskają pasa i kochają PO, cierp ciało jakżeś chciało !
PP
przereklamowane PO
29 lipca 2010, 16:13
pomału, pomału... szydło z wora wyłazi, wyłazi...zadłużenia wyłażą... PO się przereklamowało hasłami bez pokrycia, zakrzyczało prawo i sprawiedliwość zaczynają sie wyłaniać realia spod bitej wściekle gęstej piany przed wyborami... dopiero sie zaczyna... lecz wyborcy nie chcieli słuchać prawdy tylko słuchali reklamy PO, mediów...  
Adam Kolibski
29 lipca 2010, 13:32
Bądźmy szczerzy. Co ma robić minister Boni, jeśli a) faktem jest rosnąca dziura budżetowa b) zwiększająca się liczba emerytów? Musi coś robić. I chwała mu za to, że o tym głośno mówi. Swoją drogą ciekawe jest jak za Kanałem La Manche rząd wprowadza szerokie reformy, angażujące obywateli do rządzenia. Ciekawy artykuł: http://wyborcza.pl/1,86762,8154479,Brytyjska_wladza_w_rece_ludu.html
Jurek
29 lipca 2010, 09:18
Nie jestem fanem Grzegorza Napieralskiego, ale na swojej konferencji powiedział, że jest lekko przerażony. I coś w tym jest. Bo zielona mapa w Europie może zamienić się w zgniłą zieleń. Ciekawe co mają do powiedzenia ci wszyscy POplecznicy Tuska i jego ekipy głosujący tak niedawno na Komorowskiego.
P
paweł
29 lipca 2010, 09:15
Ja też "jestem w szoku", że dziennikarze dopiero po wyborach ujawniają znaną im przecież wcześniej wiadomość o zadłużeniu obecnego rządu - które zwiększa sie każdego dnia o 250 mln zł. zobacz: http://www.przk.pl/pg/pl/komentarze/michal_gryczynski/na_czym_polega_socjalizm.html
L
limes
29 lipca 2010, 08:47
W kancelarii premiera nie kryją szoku. - Sytuacja z deficytem jest naprawdę poważna. Boni może wyszedł trochę przed szereg, rzucając ten pomysł publicznie, ale jest on w rządzie rzeczywiście brany pod uwagę, i to przez samego Tuska. To co ich tak zaszokowało? Acha, że się wygadał. Ale przecież teraz już można - jest po wyborach. Właściwie to najlepszy czas na głoszenie złych wieści: "elektorat" jest na koloniach i przepustkach z więzienia, telewizji nie ogląda, gazet nie czyta. A pan Boni się wygadał?!?! Jako agent SB potrafił trzymać język za zębami lub mówić to co mu każą, a tu się wygadał... biedaczysko... Taki PR dla ubogich.
W
wacek
29 lipca 2010, 08:22
już wiemy że rząd jest w szoku. czy dobry i poczciwy schetyna ma już w zanadrzu lepsze rozwiązanie? czy skarci nieodpowiedzialnych kolegów? Czekamy na kolejny akt tej sztuki. Zapraszamy wkrótce!