Buzek powołał do życia Forum Pro Publico Bono
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek zainaugurował w środę w Oświęcimiu działalność Forum Pro Publico Bono "Obywatele dla solidarności europejskiej". Ideą Forum jest integracja działań na rzecz budowania i wzmacniania kultury praw człowieka w Europie.
Uznanie i realizacja fundamentalnych praw osoby ludzkiej wciąż nie są zjawiskiem powszechnym w każdym miejscu współczesnego świata - przypomniał Buzek.
Spotkanie, na którym oficjalnie ogłoszono powołanie do życia Forum, odbyło się w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży - po głównych uroczystościach 65. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, w których Buzek brał udział.
Do współpracy przy tworzeniu Forum prof. Buzek zaprosił swoich poprzedników na stanowisku szefa Parlamentu Europejskiego. Uczestnikami prac będą przedstawiciele organizacji i ruchów obywatelskich, które w państwach Unii Europejskiej przyczyniają się do krzewienia idei solidarności.
Wśród gości uczestniczących w środowym spotkaniu znaleźli się byli więźniowie Auschwitz-Birkenau, były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego Karol Musioł.
Uczestniczący w dyskusji francuski pisarz i filozof Andre Glucksmann powiedział, że kiedy mowa o prawach człowieka, myśli o konkretnych ludziach - jak Marek Edelman, Anna Politkowska. Prof. Glucksmann wyraził przekonanie, że Auschwitz w sensie symbolicznym wcale się nie skończyło. "Od Auschwitz wiele razy przysięgano nigdy więcej, ale przecież było wiele zbrodni przeciwko ludzkości" - zaznaczył przypominając Kambodżę, Ruandę i Czeczenię. Przekonywał do walki z obojętnością.
Prof. Jerzy Kłoczowski zauważył, że prawa człowieka były przez wieki fundamentem tworzącym Europę, choć od zawsze Europejczycy mieli też na sumieniu grzechy. "Europejczycy powinni pamiętać o prawach człowieka i humanizmie, ale też o swoich grzechach. Nasza wspólna Europa uda się, jeśli będziemy mieć wspólną pamięć" - uznał historyk.
W deklaracji towarzyszącej powołaniu Forum Buzek podkreślił, że nawet najbardziej słuszne prawa człowieka nie mogą zostać zredukowane do kolejnego zbioru norm prawnych. "Cywilizacja praw człowieka potrzebuje oparcia w kulturze tworzonej w respekcie dla godności człowieka, jego przyrodzonej wolności, a w przestrzeni publicznej - państwowej i międzynarodowej - poszanowania zasad solidarności" - zaznaczył.
Szczególnym punktem odniesienia - według niego - są tragiczne doświadczenia totalitaryzmów XX wieku oraz wszystkich zbrodni ludobójstwa, które "dotąd stanowią otwartą ranę dziedzictwa Europy".
W swojej deklaracji przewodniczący Parlamentu Europejskiego wyraził wiarę w możliwość rozwoju europejskiej cywilizacji opartej o prawa człowieka. Nawiązał do historii Solidarności, pokojowych rewolucji w Europie Środkowej i Wschodniej oraz zjednoczenia Europy. "Solidarność jest tą wartością, która nieustannie dzieje się w czasie i wciąż jest dla nas ważną wskazówką w myśleniu o prawach człowieka" - zaznaczył.
Jak przekonywał prof. Buzek, uznanie i realizacja fundamentalnych praw osoby ludzkiej wciąż nie są zjawiskiem powszechnym w każdym miejscu współczesnego świata, a jednocząca się Europa powinna być solidarna w myśleniu o prawach człowieka. To powody, dla których zdecydował się powołać Forum Pro Publico Bono.
To inicjatywa niezwykle potrzebna Europie i światu - ocenił pomysł powołania Forum uczestniczący w spotkaniu wiceprzewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej Stefan Wilkanowicz. "Jestem przekonany, że konieczna jest transformacja naszej cywilizacji, zwłaszcza w dziedzinie kultury pokoju i kultury pracy. Transformacja tak głęboka, że może robić wrażenie utopii. Ale ta +utopia+ nie jest marzycielstwem, lecz pokazywaniem kierunku przemian i to jest najważniejsze" - podkreślił Wilkanowicz w swoim memorandum.
Według niego, nie docenia się roli różnych społeczności i organizacji obywatelskich, tak jak nie docenia się znaczenia solidarności dla przezwyciężania kryzysów. Organizacje obywatelskie mogą w istotny sposób budować kulturę polityczną, która zawiera wiedzę, doświadczenie i umiejętność społecznego działania, co jest sztuką niełatwą - przekonywał Wilkanowicz.
Skomentuj artykuł