CBOS: Komu najbardziej ufają Polacy?
W lipcu najwięcej Polaków (66 proc.) ufa prezydentowi elektowi Bronisławowi Komorowskiemu. Na kolejnych miejscach znaleźli się szef SLD Grzegorz Napieralski (62 proc.) i premier Donald Tusk (58 proc.) - wynika z sondażu CBOS dotyczącego zaufania do polityków.
Zajmującemu pierwsze miejsce w rankingu zaufania Bronisławowi Komorowskiemu ufa obecnie o 1 punkt procentowy badanych więcej niż w czerwcu. Wybór tego polityka na urząd prezydenta praktycznie nie miał więc wpływu na deklarowane do niego społeczne zaufanie - zauważa CBOS.
CBOS zaznacza, że politykiem, który w ciągu ostatnich tygodni zdecydowanie zyskał zaufanie społeczne nie jest ani zwycięzca wyborów prezydenckich, ani jego kontrkandydat szef PiS Jarosław Kaczyński, ale lider SLD Grzegorz Napieralski. Napieralskiego darzy w lipcu zaufaniem 62 proc. Polaków - o 12 punktów procentowych więcej niż miesiąc temu, przy czym - zaznacza CBOS - jeszcze w kwietniu politykowi SLD ufała jedna czwarta Polaków (25 proc.).
Trzecie miejsce zajmuje premier Donald Tusk, któremu ufa 58 proc. badanych (o 3 pkt proc. mniej niż w czerwcu). Na kolejnej pozycji znalazł się szef MSZ Radosław Sikorski; zaufanie do niego deklaruje tyle samo badanych, ile w czerwcu - 54 proc.
Na kolejnych miejscach znaleźli się: szef NBP Marek Belka, któremu ufa 48 proc. badanych (spadek o 3 pkt proc. w porównaniu z czerwcem), lider PiS Jarosław Kaczyński, do którego zaufanie deklaruje również 48 proc. ankietowanych (wzrost o 1 punkt procentowy) oraz minister zdrowia Ewa Kopacz, której ufa obecnie 45 proc. Polaków (spadek o 3 pkt proc.).
Wicepremierowi, liderowi PSL Waldemarowi Pawlakowi ufa w lipcu 42 proc. respondentów (spadek o 5 pkt proc.). Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna (PO) cieszy się zaufaniem 33 proc. badanych (wzrost o 3 pkt proc.).
Były premier Jan Krzysztof Bielecki cieszy się w lipcu 29-procentowym zaufaniem (brak pomiaru w czerwcu). Szefowi MON Bogdanowi Klichowi ufa natomiast 26 proc. badanych (spadek o 4 pkt proc.). Posłowi PO Januszowi Palikotowi zaś 24 proc. badanych (brak pomiaru w czerwcu, w kwietniu ufało mu 27 proc. badanych). Poprawiły się notowania posłanki PiS Joanny Kluzik-Rostkowskiej, której ufa obecnie 23 proc. badanych (o 7 pkt proc. więcej niż w czerwcu).
W rankingu polityków najczęściej spotykających się z nieufnością Polaków pierwsze miejsce zajmuje Janusz Palikot (PO), któremu nie ufa ponad połowa badanych: 54 proc. (o 16 pkt proc. więcej niż w kwietniu). Jak zauważa CBOS, w świetle deklaracji badanych społeczny wizerunek Palikota jest obecnie gorszy niż kiedykolwiek.
CBOS zaznacza, że znacznie rzadziej niż wcześniej z brakiem zaufania Polaków spotyka się Jarosław Kaczyński, do czasu katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem niezmiennie zajmujący czołową pozycję w tym negatywnym rankingu. Nieufność wobec szefa PiS deklaruje obecnie 34 proc. badanych - tyle samo, co w czerwcu i maju.
Na kolejnym miejscu plasują się: Janusz Korwin-Mikke, któremu nie ufa 33 proc. badanych (brak pomiaru w poprzednich miesiącach) oraz premier Donald Tusk; nieufność wobec niego deklaruje w lipcu 26 proc. Polaków (o 2 pkt proc. więcej niż w czerwcu).
Jedna czwarta Polaków - 25 proc. - nie ufa wicepremierowi Waldemarowi Pawlakowi (w porównaniu z czerwcem wzrost o 3 pkt proc.) oraz minister zdrowia Ewie Kopacz (wzrost o 6 pkt proc.). 20 proc. Polaków darzy nieufnością marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę (o 1 punkt proc. więcej niż w czerwcu); 17 proc. badanych nie ufa Bronisławowi Komorowskiemu (spadek o 1 punkt proc.).
Na kolejnych miejscach w rankingu nieufności znaleźli się Jerzy Miller (15 proc. - tyle samo, ile w czerwcu), Bogdan Klich (13 proc., tak jak w czerwcu). 12 proc. badanych deklaruje nieufność wobec Radosława Sikorskiego (bez zmian od czerwca) oraz posła PiS Pawła Poncyljusza (o 1 punkt proc. więcej niż przed miesiącem). Także 12 proc. badanych nie ufa Markowi Belce (wzrost o 1 punkt proc.).
10 proc. Polaków nie ufa Bieleckiemu, 9 proc. - posłance PiS Joannie Kluzik-Rostkowskiej (spadek o 2 pkt proc).
Jak ocenia CBOS, wyniki lipcowego sondażu wskazują, że poprawiły się oceny społeczne tych, którzy bardzo dobrze wypadli w wyborach prezydenckich.
Skomentuj artykuł