mat. pras. Centrum Heschela / mł
- To jedna z najbardziej radykalnych recept na współczesne niepokoje. Moment, w którym człowiek świadomie odpuszcza sobie potrzebę bycia ekspertem od wszystkiego, kontrolowania każdej sytuacji, rozumienia każdej tajemnicy wszechświata. To zgoda na własną ludzką miarę - mówi o. Piotr Kwiatek. 
- To jedna z najbardziej radykalnych recept na współczesne niepokoje. Moment, w którym człowiek świadomie odpuszcza sobie potrzebę bycia ekspertem od wszystkiego, kontrolowania każdej sytuacji, rozumienia każdej tajemnicy wszechświata. To zgoda na własną ludzką miarę - mówi o. Piotr Kwiatek. 
zyciezakonne.pl / mł
- To pieśń człowieka wierzącego na rozpoczęcie dnia; człowieka, który wie, że nadejdą utrapienia i niebezpieczeństwa, ale przenika go ufność Bogu. Bo Bóg  zawsze gotów jest wesprzeć wiernego Mu człowieka, by nie upadł na drodze życia - mówił papież Jan Paweł II podczas jednej z katechez.
- To pieśń człowieka wierzącego na rozpoczęcie dnia; człowieka, który wie, że nadejdą utrapienia i niebezpieczeństwa, ale przenika go ufność Bogu. Bo Bóg  zawsze gotów jest wesprzeć wiernego Mu człowieka, by nie upadł na drodze życia - mówił papież Jan Paweł II podczas jednej z katechez.
Logo źródła: Wydawnictwo W Drodze Mary David OSB
"Istnieje niebezpieczeństwo, że będziemy snuć się przez życie bez mocnego poczucia sensu, aż w końcu «odnalezienie» daru Bożego stanie się niemożliwe lub bardzo trudne" - czytamy w książce "Droga do radości". Poznaj 7 duchowych wskazówek siostry Mary David OSB. Mimo zdiagnozowania u niej nieuleczalnego nowotworu, pozostała wierna swoim przekonaniom. Do ostatnich chwil czerpała garściami ze źródeł życia zakonnego i odnalazła szczęście w dzieleniu się swymi odkryciami.
"Istnieje niebezpieczeństwo, że będziemy snuć się przez życie bez mocnego poczucia sensu, aż w końcu «odnalezienie» daru Bożego stanie się niemożliwe lub bardzo trudne" - czytamy w książce "Droga do radości". Poznaj 7 duchowych wskazówek siostry Mary David OSB. Mimo zdiagnozowania u niej nieuleczalnego nowotworu, pozostała wierna swoim przekonaniom. Do ostatnich chwil czerpała garściami ze źródeł życia zakonnego i odnalazła szczęście w dzieleniu się swymi odkryciami.
Jeśli znalazłeś się w takim punkcie, że jesteś w jakimś klinczu, w sytuacji pod ścianą, kiedy wydaje ci się, że wszystkie drzwi są już zamknięte i ty razem z innymi jako Kościół też jesteście zamknięci, to słuchaj, co jest w liturgii – tam możesz usłyszeć obietnicę Boga. Nawet jeśli ty masz zamknięte uszy na Jego obietnice i może nawet przestałeś w nie wierzyć, to Bóg zawsze pozostaje im wierny. Bóg zawsze znajdzie sposób, aby otworzyć drzwi, które zamknąłeś - pisze kard. Grzegorz Ryś.
Jeśli znalazłeś się w takim punkcie, że jesteś w jakimś klinczu, w sytuacji pod ścianą, kiedy wydaje ci się, że wszystkie drzwi są już zamknięte i ty razem z innymi jako Kościół też jesteście zamknięci, to słuchaj, co jest w liturgii – tam możesz usłyszeć obietnicę Boga. Nawet jeśli ty masz zamknięte uszy na Jego obietnice i może nawet przestałeś w nie wierzyć, to Bóg zawsze pozostaje im wierny. Bóg zawsze znajdzie sposób, aby otworzyć drzwi, które zamknąłeś - pisze kard. Grzegorz Ryś.
DEON.pl / mł
Te modlitwy papież Franciszek lubił najbardziej. Są proste i krótkie, ich słowa są zwyczajne. Jednej z modlitw przyszłego papieża nauczyła babcia. Inną znalazł w starym modlitewniku, zachwycił się nią i modlił przez kolejne kilkadziesiąt lat. Niektóre pisał sam, z potrzeby serca. 
Te modlitwy papież Franciszek lubił najbardziej. Są proste i krótkie, ich słowa są zwyczajne. Jednej z modlitw przyszłego papieża nauczyła babcia. Inną znalazł w starym modlitewniku, zachwycił się nią i modlił przez kolejne kilkadziesiąt lat. Niektóre pisał sam, z potrzeby serca. 
DEON.pl
Zobacz więcej informacji o Aniele Zaufania się poznaj modlitwę do niego. Kliknij w ten artykuł!
Zobacz więcej informacji o Aniele Zaufania się poznaj modlitwę do niego. Kliknij w ten artykuł!
DEON.pl
Zobacz więcej informacji o Aniele Ufności się poznaj modlitwę do niego. Kliknij w ten artykuł!
Zobacz więcej informacji o Aniele Ufności się poznaj modlitwę do niego. Kliknij w ten artykuł!
Nie chcę deprecjonować tego mnóstwa wartościowych treści, które jesteśmy w stanie znaleźć w internecie. Ale jestem też głęboko przekonana, że największą siłę działania ma zwykłe-niezwykłe świadectwo konkretnego życia ludzi, o których prywatnym życiu wiemy więcej, niż o codzienności wspaniałych mentorów z sieci. 
Nie chcę deprecjonować tego mnóstwa wartościowych treści, które jesteśmy w stanie znaleźć w internecie. Ale jestem też głęboko przekonana, że największą siłę działania ma zwykłe-niezwykłe świadectwo konkretnego życia ludzi, o których prywatnym życiu wiemy więcej, niż o codzienności wspaniałych mentorów z sieci. 
- A napisałaś z ogonkiem? – pyta mnie Marek, kiedy opowiadam mu, co właśnie zrobiłam. – Z jakim ogonkiem? – pytam, bo nie bardzo rozumiem, o co mu chodzi. Potrzebuję okrągłych pięćdziesięciu tysięcy złotych. 
- A napisałaś z ogonkiem? – pyta mnie Marek, kiedy opowiadam mu, co właśnie zrobiłam. – Z jakim ogonkiem? – pytam, bo nie bardzo rozumiem, o co mu chodzi. Potrzebuję okrągłych pięćdziesięciu tysięcy złotych. 
Monika Górska
Staś urodził się w tym samym dniu, co ojciec Jan Góra: 8 lutego 1994 roku. Nasz pierwszy syn, środkowy ze stada. Zauważał ludzi i ludzie to lubili. A on lubił ludzi. Nie robił stu rzeczy naraz. Umiał wybierać, a jak coś już robił, to robił dobrze. On nam wszystkim umarł, nie tylko mnie. Dziura się zrobiła w wielu sercach - mówi Ania.
Staś urodził się w tym samym dniu, co ojciec Jan Góra: 8 lutego 1994 roku. Nasz pierwszy syn, środkowy ze stada. Zauważał ludzi i ludzie to lubili. A on lubił ludzi. Nie robił stu rzeczy naraz. Umiał wybierać, a jak coś już robił, to robił dobrze. On nam wszystkim umarł, nie tylko mnie. Dziura się zrobiła w wielu sercach - mówi Ania.
Monika Górska
Składam palce obu rąk jak do modlitwy. I czuję, jak stykają się ze sobą opuszki. Czuję ich ciepło, nierówności linii papilarnych. Przez kilkanaście sekund skupiam się na tym kawałeczku rzeczywistości, który mam pod palcami. I szepczę: „Jezu, ufam Tobie” - pisze Monika Górska.
Składam palce obu rąk jak do modlitwy. I czuję, jak stykają się ze sobą opuszki. Czuję ich ciepło, nierówności linii papilarnych. Przez kilkanaście sekund skupiam się na tym kawałeczku rzeczywistości, który mam pod palcami. I szepczę: „Jezu, ufam Tobie” - pisze Monika Górska.
Zaufanie to temat, który w trzecim odcinku podcastu "Męski Punkt Widzenia" poruszyli Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ. – Zaufanie to antidotum na to, co współczesnych mężczyzn bardzo gnębi – słyszymy w audycji.
Zaufanie to temat, który w trzecim odcinku podcastu "Męski Punkt Widzenia" poruszyli Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ. – Zaufanie to antidotum na to, co współczesnych mężczyzn bardzo gnębi – słyszymy w audycji.
Artur
Były ciągłe rozmowy z Bogiem: Dlaczego nic nie robisz, przecież idę z Tobą? Oczywiście, tak mogło się dziać, kiedy jeszcze nie dopuściłem Go całkowicie do swojego życia. Przyszedł jednak dzień, gdy stanowczo powiedziałem "dość!", dodając "Jezu, Ty się tym zajmij".
Były ciągłe rozmowy z Bogiem: Dlaczego nic nie robisz, przecież idę z Tobą? Oczywiście, tak mogło się dziać, kiedy jeszcze nie dopuściłem Go całkowicie do swojego życia. Przyszedł jednak dzień, gdy stanowczo powiedziałem "dość!", dodając "Jezu, Ty się tym zajmij".
Bez sloganu / YouTube / mł
Dopiero gdy zaufamy Bogu i zostaniemy uwolnieni i uzdrowieni z postawy, która sprawia, że uważamy się za lepszych od innych, gdy oczyścimy swoje serce z gniewu, żalu, nienawiści, wtedy będziemy otwarci na Ducha Świętego i Jego dary - mówi o. Franciszek Chodkowski OFM. 
Dopiero gdy zaufamy Bogu i zostaniemy uwolnieni i uzdrowieni z postawy, która sprawia, że uważamy się za lepszych od innych, gdy oczyścimy swoje serce z gniewu, żalu, nienawiści, wtedy będziemy otwarci na Ducha Świętego i Jego dary - mówi o. Franciszek Chodkowski OFM. 
Nie chcę nikogo pouczać, zmuszać. Bardziej dzielę się tym, co przeżywam, mając nadzieję, że ludzie w tych moich historiach, które są zwykłe i mogą się zdarzyć każdemu, zobaczą swoje własne. Bo one przecież się zdarzają każdemu. Więc moja historia jest tylko lustrem, żeby zobaczyć swoją. Może dlatego wtedy nie ma hejtu? - mówi Monika Górska w rozmowie z Martą Łysek. 
Nie chcę nikogo pouczać, zmuszać. Bardziej dzielę się tym, co przeżywam, mając nadzieję, że ludzie w tych moich historiach, które są zwykłe i mogą się zdarzyć każdemu, zobaczą swoje własne. Bo one przecież się zdarzają każdemu. Więc moja historia jest tylko lustrem, żeby zobaczyć swoją. Może dlatego wtedy nie ma hejtu? - mówi Monika Górska w rozmowie z Martą Łysek. 
Na końcu drogi, widzę dwoje wpatrzonych we mnie nieruchomych, stalowych oczu. I spiczaste uszy. Wilk? Ale przecież tutaj nie ma wilków. Poza tym jest czarny i duży. Mam wrażenie, że jest tak wysoki, jak ja. Zwierzak patrzy na mnie. Ja na niego. Zamieram. Czuję, że krew dosłownie odpływa mi aż do koniuszków przemoczonych stóp. Mam wrażenie, że za chwilę stanie się coś nieodwracalnego - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
Na końcu drogi, widzę dwoje wpatrzonych we mnie nieruchomych, stalowych oczu. I spiczaste uszy. Wilk? Ale przecież tutaj nie ma wilków. Poza tym jest czarny i duży. Mam wrażenie, że jest tak wysoki, jak ja. Zwierzak patrzy na mnie. Ja na niego. Zamieram. Czuję, że krew dosłownie odpływa mi aż do koniuszków przemoczonych stóp. Mam wrażenie, że za chwilę stanie się coś nieodwracalnego - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
Monika Górska
Tak bym chciała i ja pokochać Ją jak matkę! Nie jest to dla mnie łatwe. Może dlatego, że taka młoda była? Może dlatego, że z obrazka Matki Boskiej Częstochowskiej nad moim łóżkiem w domu rodzinnym patrzy na mnie tak surowo, bez cienia uśmiechu? Jak czasem moja mama?  I nagle tam, w Bazylice Zwiastowania Jezusa, postanawiam porozmawiać z Nią po prostu. Jak kobieta z kobietą. Szczerze. Do bólu - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
Tak bym chciała i ja pokochać Ją jak matkę! Nie jest to dla mnie łatwe. Może dlatego, że taka młoda była? Może dlatego, że z obrazka Matki Boskiej Częstochowskiej nad moim łóżkiem w domu rodzinnym patrzy na mnie tak surowo, bez cienia uśmiechu? Jak czasem moja mama?  I nagle tam, w Bazylice Zwiastowania Jezusa, postanawiam porozmawiać z Nią po prostu. Jak kobieta z kobietą. Szczerze. Do bólu - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
KAI / mł
W naszych czasach, w których głoszenie stało się w różnych miejscach trudniejsze, uciążliwe i pozornie bezowocne, może zrodzić się pokusa, żeby zaniechać posługi duszpasterskiej. Może ktoś schroni się w strefach bezpieczeństwa, takich jak nawykowe powtarzanie rzeczy, które czynione są zawsze, lub w kuszących wezwaniach duchowości przeżyć wewnętrznych, a nawet w źle zrozumianym poczuciu centralnej roli liturgii. Są to pokusy, które przybierają postać wierności tradycji, ale często są nie tyle odpowiedzią na Ducha, lecz reakcjami na osobisty brak satysfakcji - stwierdził papież Franciszek w swojej środowej katechezie. 
W naszych czasach, w których głoszenie stało się w różnych miejscach trudniejsze, uciążliwe i pozornie bezowocne, może zrodzić się pokusa, żeby zaniechać posługi duszpasterskiej. Może ktoś schroni się w strefach bezpieczeństwa, takich jak nawykowe powtarzanie rzeczy, które czynione są zawsze, lub w kuszących wezwaniach duchowości przeżyć wewnętrznych, a nawet w źle zrozumianym poczuciu centralnej roli liturgii. Są to pokusy, które przybierają postać wierności tradycji, ale często są nie tyle odpowiedzią na Ducha, lecz reakcjami na osobisty brak satysfakcji - stwierdził papież Franciszek w swojej środowej katechezie. 
"Zaufaj i puść" / Monika Górska / DEON / mł
Jedna, nawet nie moja, pomarańcza. Uważne spojrzenie. Kilka słów. Drobny gest, który kosztuje tyle, co nic. Coś, co zrobię dzisiaj, może uratować świat. Albo czyjeś życie. Mam to na wyciągnięcie ręki! W każdej chwili. I nie potrzebuję do tego czasu, o który tak zawsze trudno, wykształcenia, zdrowia, energii, pieniędzy, zdolności, przygotowania, koneksji, a nawet wiary w siebie. To jest moja strefa wpływu - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
Jedna, nawet nie moja, pomarańcza. Uważne spojrzenie. Kilka słów. Drobny gest, który kosztuje tyle, co nic. Coś, co zrobię dzisiaj, może uratować świat. Albo czyjeś życie. Mam to na wyciągnięcie ręki! W każdej chwili. I nie potrzebuję do tego czasu, o który tak zawsze trudno, wykształcenia, zdrowia, energii, pieniędzy, zdolności, przygotowania, koneksji, a nawet wiary w siebie. To jest moja strefa wpływu - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
Czy księża ufają swoim biskupom? Jak wyglądają ich relacje? Czy kapłani widzą w swoich biskupach pasterzy, ojców, braci, współpracowników? A jak to widzą sami biskupi? To kwestie warte badania. Zbadano jest w USA. A co w Polsce?
Czy księża ufają swoim biskupom? Jak wyglądają ich relacje? Czy kapłani widzą w swoich biskupach pasterzy, ojców, braci, współpracowników? A jak to widzą sami biskupi? To kwestie warte badania. Zbadano jest w USA. A co w Polsce?