Doniesienie na ABW ws. Antykomor.pl

PAP / wm

Do prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim warszawska prokuratura odesłała doniesienie o rzekomym przestępstwie nadużycia władzy przez ABW. Złożył je autor strony Antykomor.pl po przeszukaniu, dokonanym u niego przez funkcjonariuszy Agencji w sprawie dot. znieważenia prezydenta RP.

Informując w poniedziałek PAP o przesłaniu sprawy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska powiedziała, że taką decyzję podjęto ze względu na tzw. właściwość miejscową (chodzi o zasadę, że daną sprawę prowadzi prokuratura, na której obszarze działania miało dojść do przestępstwa - PAP).

Na stronie Antykomor.pl były m.in. gry polegające na strzelaniu do wizerunku prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz - jak podkreślała ABW - zdjęcia przedstawiające go jako "prostytutkę, homoseksualistę, pijaka, uczestnika czynności seksualnych". W maju do mieszkania autora strony weszli funkcjonariusze ABW, którzy m.in. zabezpieczyli jego laptopa. Czynności zleciła prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim, prowadząca śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa (za co grozi do 3 lat więzienia). Kilka dni temu sąd w Tomaszowie utrzymał postanowienie prokuratury co do akcji ABW.

Autor strony po wizycie ABW zdecydował się na jej zamknięcie (ostatnio ją reaktywował, teraz znajduje sie na serwerze w USA). Pod koniec maja jego adwokat mec. Bartosz Kownacki złożył w warszawskiej prokuraturze doniesienie o podejrzeniu przestępstwa nadużycia władzy przez Agencję i prokuratorów z Tomaszowa. Dodał, że ABW - w jego ocenie - nie miało podstaw prawnych do działań, bo Agencja nie ma ustawowych kompetencji do ścigania znieważenia głowy państwa.

Właściciel strony twierdzi, że miała ona charakter wyłącznie satyryczny i nie znieważała prezydenta. Według PiS i części mediów akcja ABW była "zamachem na wolność słowa". Odnosząc się do sprawy premier Donald Tusk mówił, że aby w przyszłości służby nie miały pretekstów do "nadgorliwości", należy "zmienić przynajmniej te przepisy, które chronią bardziej polityków od innych ludzi".

Trybunał Konstytucyjny ma wkrótce zbadać konstytucyjność zapisu o karalności "publicznego znieważenia prezydenta RP". W 2009 r. sąd w Gdańsku zadał TK pytanie prawne, czy zapis jest zgodny z gwarantującymi wolność słowa artykułami Konstytucji i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Sąd spytał TK, rozpatrując zażalenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na umorzenie śledztwa ws. znieważenia go przez Lecha Wałęsę słowami: "Durnia mamy za prezydenta". Prokuratura umorzyła śledztwo, uznając, że wypowiedź ta nie była znieważająca.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Doniesienie na ABW ws. Antykomor.pl
Komentarze (1)
13 czerwca 2011, 12:39
Gdyż mamy do czynienia z niebywałym poczuciem sprawiedliwości. Albowiem kiedy powstaje sobie strona Antykomor.pl w czasach absolutnie niepolicyjnego państwa, prawdziwej wolności i innych cudów i dziwów (ze szczególnym uwzględnieniem dziwów), autor słusznie zostaje namierzony. A że spokojnie funkcjonują sobie np. na Facebooku urocze strony typu "F*ck Jesus Christ" (szczęśliwie zablokowana wspólnymi siłami wielu użytkowników), "I hate Poland" czy anty-Kaczorowe, to już jest pomijane tylko przez nieuwagę. Gdyż nawet tak uczciwa władza ma prawo do nieuwagi.