Godson odchodzi z PO - opuszcza klub i partię

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / mh

Dotychczasowy poseł PO John Godson poinformował we wtorek, że opuszcza klub Platformy, zapowiedział też rezygnację z członkostwa w tej partii. Jako powody swej decyzji podał "dysonans, jeśli chodzi o sprawy szczególnie światopoglądowe i różne naciski".

Godson - zaliczany dotąd do konserwatywnej grupy w PO - na briefingu prasowym w Sejmie poinformował, że na ręce przewodniczącego klubu Rafała Grupińskiego złożył oświadczenie o rezygnacji z członkostwa w klubie Platformy. Zapowiedział, że będzie teraz posłem niezrzeszonym.
Pytany, czy oznacza to również, że zamierza zrezygnować z członkostwa w partii, potwierdził. "Dziś też składam oświadczenie o rezygnacji z Platformy Obywatelskiej" - zapowiedział.
Mówiąc o przyczynach swej decyzji stwierdził, że podjął ją "głównie ze względu na taki dysonans, jeśli chodzi o sprawy szczególnie światopoglądowe i różne naciski".
Poseł powiedział, że o takiej decyzji myślał już od ponad roku. "W zeszłym roku w marcu rozmawiałem z panem premierem o moim zamiarze i on prosił, żebym poczekał i wytrzymał" - mówił Godson. Podkreślił jednak, że uznał, iż lepiej będzie się czuł jako poseł niezrzeszony, aniżeli parlamentarzysta Platformy.
Godson zadeklarował, że będzie chciał współpracować z PO, szczególnie w tych sprawach, w których pogląd jego i tej partii są zgodne.
43-letni Godson, z pochodzenia Nigeryjczyk, to jeden z najbardziej znanych łódzkich parlamentarzystów. W przeszłości był m.in. duchownym Kościoła Bożego w Chrystusie, prowadził Misję Pielgrzym w Łodzi. Działalność duszpasterską zawiesił w 2008 roku.
W Sejmie zasiada drugą kadencję. W wyborach 2011 roku dostał 29,8 tysięcy głosów - był to drugi wynik na liście PO po ówczesnym ministrze sprawiedliwości Krzysztofie Kwiatkowskim (68,8 tys.). Kandydując z piątego miejsca na liście, otrzymał więcej głosów niż "jedynka" listy, obecny wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (24,5 tys.)i "dwójka" - posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska (16,2 tys.).
Podczas obecnej kadencji Godson dał się poznać jako partyjny konserwatysta - przeciwnik zapłodnienia in vitro i związków partnerskich, a zwolennik zaostrzenia prawa aborcyjnego.
W PO był zwolennikiem b. ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina - kontrkandydata premiera Donalda Tuska w sierpniowych wyborach przewodniczącego PO. Podczas lipcowych głosowań nad nowelizacją ustawy o finansach publicznych, która zawiesza na 2013 rok działanie pierwszego, 50-procentowego progu ostrożnościowego, złamał - podobnie jak Gowin i Jacek Żalek - dyscyplinę klubową.
We wtorek najpierw kolegium, a później prezydium klubu PO ponownie (w lipcu sprawa została odłożona do po wakacjach) zajął się wnioskiem o ukaranie trzech posłów za naruszenie dyscypliny. Żadna decyzja nie została jednak podjęta - po decyzji Godsona wniosek już go nie dotyczy, natomiast decyzja w sprawie ewentualnych kar dla Żalka i Godsona ma zapaść jeszcze w tym tygodniu. 
Po lipcowych głosowaniach złożenie wniosków o wykluczenie Gowina, Godsona i Żalka z partii zapowiedział wiceszef klubu Platformy Andrzej Biernat.
Po odejściu Godsona klub PO będzie liczył 204 posłów.

Neumann: żałuję, że Godson zdecydował się odejść z PO

Poseł PO Sławomir Neumann żałuje, że poseł John Godson zdecydował się odejść z Platformy Obywatelskiej i z klubu parlamentarnego tej partii. Jego zdaniem posłowie, którzy wspierali w wyborach szefa PO Jarosława Gowina, nie powinni "obrażać się na resztę", tylko pracować dalej w ramach PO.

Godson zapowiedział, że jeszcze we wtorek złoży oświadczenie o odejściu z partii. Wcześniej poinformował, że opuszcza klub PO. "Szkoda, jest to jednak zawsze strata i szkoda tej decyzji Johna" - powiedział Neumann we wtorek w TVN24.

Jak ocenił, decyzja Godsona wpisuje się w działanie podejmowane wcześniej przez niego oraz Jarosława Gowina i Jacka Żalka. "Może to jest pierwszy z tych kroków trzech, które nas czekają" - powiedział Neumann. Jak dodał, "jeżeli Jarek Gowin dostał 20 proc. głosów i nie przekonał członków Platformy do swojej wizji", to rolą posłów, którzy się z nim identyfikowali, nie powinno być "obrażanie się na resztę i wychodzenie z klubu, tylko praca dalej razem z nami".

Dodał, że jest "trochę zaskoczony" decyzją Godsona. "Ale być może to i lepiej, że jeżeli ktoś się nie identyfikuje ze swoim ugrupowaniem to, żeby nawzajem się nie irytować, stresować i nawzajem na siebie krzywo nie patrzeć, to nie raz takie decyzje są być może oczyszczające" - powiedział.

"Ja osobiście żałuję, że koledzy, którzy przegrali w tych wyborach nie potrafią tej porażki przekuć w dalszą chęć działania z nami, tylko szukają innej drogi" - zaznaczył poseł.

"Mamy trzech kolegów, którzy (...) murem grali w jednej drużynie, a teraz widać pierwszy wyłom. Pytanie czy to jest wyłom, czy zaplanowana ścieżka pozostałych dwóch kolegów, żeby utrzymywać napięcie w środowisku. Nie wiem" - powiedział. Jak dodał, niebawem odbędą się w Sejmie ważne głosowania. "Będziemy głosować nowelizację budżetu, która jest kluczowym dokumentem w najbliższych tygodniach i tu jest w PO potrzebna bezwzględna dyscyplina, mam nadzieję, że ani poseł Żalek, ani poseł Gowin nie będą kontestowali tej ustawy, bo wtedy rzeczywiście mielibyśmy kłopot" - podkreślił Neumann.

Jako przyczyny odejścia z PO Godson wymienił we wtorek m.in. różnice poglądów w sprawach światopoglądowych i "różne naciski". Wcześniej tego dnia rzeczniczka dyscypliny klubowej PO Iwona Śledzińska-Katarasińska powiedziała dziennikarzom, że sformułowała wniosek o zawieszenie trzech posłów: Gowina, Żalka i Godsona w prawach członka klubu Platformy na 3 miesiące. Posłowie ci złamali dyscyplinę klubową w głosowaniu nad rządową nowelizacją ustawy o finansach publicznych, która na rok zawiesiła działanie pierwszego, 50-procentowego progu ostrożnościowego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Godson odchodzi z PO - opuszcza klub i partię
Komentarze (9)
M
misio
28 sierpnia 2013, 02:31
Oczywiście politycznie czarnym ludem jest Tusk, ale tak naprawdę cięzko uczciwemu człowiekowi znaleźć się w dzisiejszej polityce. ... jak już nijak nie daje się PeO obronić to wówczas należy przynajmniej wszystkich zrównać i wrzucić do jednego worka.
T
tak
28 sierpnia 2013, 00:23
Brawo Panie Godson. W PO nie da sie być uczciwym człowiekiem.
28 sierpnia 2013, 00:00
Oczywiście politycznie czarnym ludem jest Tusk, ale tak naprawdę cięzko uczciwemu człowiekowi znaleźć się w dzisiejszej polityce.Nie mam żadnych wątpliwości że po czteroletnim sprawowaniu władzy przez ,,zbawiciela" opinie będą podobne.Moim zdaniem problem zaczął się od czasu kiedy to media (a najbardziej tabloidy_)kreują poglądy i naprawdę nie widzę szans na zmianę
27 sierpnia 2013, 23:21
No i good ;)
M
Max
27 sierpnia 2013, 19:31
Już przed rokiem namawiałem pana Godsona, by tej mafijnej partii powiedział - do widzenia. On jednak ciągle miał nadzieję, że zdoła coś w niej zmienić na lepsze. Napiisał wówczas :    "Dziękuje bardzo za list. Proszę o modlitwę o Boża mądrość i odwagę.     Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.                John Godson" W partii zdążającej pod wodzą Tuska do samozagłady nie ma miejsca dla uczciwych ludzi. Pan John Godson zrozumiał to wreszcie, szkoda tylko, że tak późno.
G
goral
27 sierpnia 2013, 18:41
Przepraszam ,to nie aluzja,ale wstyt dla niektorych bialasow.To Pan pokazuje ze swojego honoru sie nie sprzedaje.Wielki szacunek dla PANA.
P
Prostak
27 sierpnia 2013, 18:26
Witaj przyjacielu w gronie LUDZI uczciwych! SZACUN DLA PANA ! !
M
misio
27 sierpnia 2013, 17:31
Tusk robi w Partii miejsce dla Biedronia i "pani" Grodzkiej?
K
Krystian
27 sierpnia 2013, 17:17
Brawo! Dobry ruch. Nie można sobą autoryzować partii i sprzedawać siebie