Gowin: bardzo często na przeszkodzie dążeniom do ochrony środowiska stoi nie tyle rządza zysku, ile cierpienie i ubóstwo

Pogodzenie nastawienia proekologicznego z wymogami ekonomicznymi jest niezbędne, ale bardzo trudne - powiedział w poniedziałek w Olsztynie wicepremier Jarosław Gowin podczas konferencji "Polonia Restituta".

Szef resortu nauki uczestniczył w poniedziałek konferencji naukowej "Ekologia - Solidarność społeczna - Zrównoważony rozwój", zorganizowanej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Jest to już 5. spośród zaplanowanych dziesięciu tematycznych debat w ramach "Polonia Restituta. Dekalog dla Polski w 100-lecie odzyskania niepodległości", które zainicjowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Rada do spraw Społecznych Konferencji Episkopatu Polski. Koordynatorem merytorycznym jest Akademia Ignatianum.

"Nasze proekologiczne nastawienie jest bardzo trudne do pogodzenia - a przecież takie pogodzenie jest niezbędne do pogodzenia - z wymogami ekonomicznymi. To pogodzenie jest niezbędne, ale ono jest też możliwe" - mówił Jarosław Gowin.

W czasie wystąpienia Gowin wielokrotnie odniósł się do słów Jana Pawła II, wygłoszonych w ramach orędzia podczas obchodów Światowego Dnia Pokoju w styczniu w 1990 r. Wicepremier przypomniał słowa papieża, że prawidłowa równowaga ekologiczna jest niemożliwa do osiągnięcia, zanim na świecie nie zostanie rozwiązana sprawa strukturalnych form ubóstwa. Gowin dodał, że w Polsce kwestia ta wciąż nie została rozwiązana. To właśnie strukturalne ubóstwo w Polsce - zdaniem Gowina - zmusza ludzi do nieekologicznych praktyk, np. palenia w piecu złej jakości paliwem.

"Myślę (...), że ta intuicja Jana Pawła II, dotycząca istotnego związku między sposobem podejścia do środowiska naturalnego a etyką, może stanowić ważny trop również w naszych poszukiwaniach rozwiązań zmierzających do ochrony i właściwego korzystania ze środowiska naturalnego, środowiska stanowiącego nasze wspólne dobro" - mówił Gowin.

Gowin uważa, że możliwa jest pozytywna transformacja kraju - ekonomiczna, a jednocześnie dotycząca poprawy stanu środowiska naturalnego. Mówiąc o tym, powołuje się on na doświadczenia Wielkiej Brytanii z czasów rządów Margaret Thatcher, którą wicepremier określił jako swój "autorytet polityczny". Jak powiedział, była premier Wielkiej Brytanii jednocześnie zdynamizowała rozwój gospodarczy kraju, a zarazem z powodzeniem walczyła o ochronę środowiska naturalnego. Świadczy o tym poprawa czystości Tamizy, płynącej przez Londyn.

Podczas konferencji prasowej, która w poniedziałek odbyła się Centrum Konferencyjno-Szkoleniowym UWM wicepremier Gowin zauważył, że nieprzypadkowo na miejsce konferencji wybrano Olsztyn i woj. warmińsko-mazurskie. "Zdajemy sobie doskonale sprawę, że chociaż wszyscy chcemy żyć w czystym środowisku i oddychać czystym powietrzem i cieszyć się pięknem przyrody, bardzo często na przeszkodzie tym dążeniom do ochrony środowiska stoi nie tyle rządza zysku, ile cierpienie i ubóstwo" - powiedział Gowin.

Jak dodał "zrównoważony rozwój oznacza wezwanie do walki z ubóstwem, z wykluczeniem społecznym, oznacza również konieczność - imperatyw moralny - podnoszenia poziomu życia w takich województwach, jak warmińsko-mazurskie".

"Warmińsko-mazurskie jest jednym z najbiedniejszych regionów Polski i chcemy żeby stąd, z Olsztyna, popłynął dla wszystkich, którzy uczestniczą w podejmowaniu kluczowych decyzji w Polsce (...), apel o zrównoważony rozwój, ochronę środowiska, walkę z ubóstwem" - powiedział.