"GW": Trzaski i szumy znowu w cenie
(fot. gagilas / Source / CC BY-SA)
PAP / ptt
Nie jest prawdą, że człowiek z natury dąży do doskonałości. Powodem, dla którego odczuwamy sympatię do płyt winylowych czy kliszy zdjęciowej, są właśnie defekty - pisze "Gazeta Wyborcza".
Na "nową materialność" - tęsknotę za czymś bardziej namacalnym niż strumień informacji - zwraca uwagę Anna Nacher, badaczka kultury i mediów związana z Instytutem Sztuk Audiowizualnych UJ.
Miłośnicy winyli czy analogowej fotografii często mówią o cieple czy miękkości brzmienia lub obrazu.
Kryją się za tym konkretne właściwości: dźwięk analogowy, ze wszystkimi niedoskonałościami, wydaje się bardziej naturalny dla ucha, a precyzja, sterylność obrazu cyfrowego mogą wręcz odrzucać doskonałością.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł