"Ida" przypomni o Łodzi na filmowej mapie
Wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski powiedział w poniedziałek, że sukces filmu "Ida" Pawła Pawlikowskiego, który otrzymał Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny przypomni wszystkim, jakim szczególnym miejscem na filmowej mapie jest Łódź.
W rywalizacji o złotą statuetkę film Pawlikowskiego pokonał w swojej kategorii: rosyjskiego "Lewiatana" w reż. Andrieja Zwiagincewa, argentyńskie "Dzikie historie" w reż. Damiana Szifrona, mauretańskie "Timbuktu" w reż. Abderrahmane Sissako oraz estońsko-gruzińskie "Mandarynki" w reż. Zazy Urushadzego.
"Ida", do której zdjęcia kręcono m.in. w Łodzi, jest polsko-duńską koprodukcją zrealizowaną przez łódzki Opus Film i Phoenix Film we współpracy z Portobello Pictures, Phoenix Film Polska i Canal+ Polska.
Wiceprezydent na spotkaniu z mediami powiedział, że władze miasta są dumne z tej nagrody. Według niego "Ida" to cudowny film, to film łódzki. "Czekaliśmy na tę decyzję całą noc. Myślę, że będzie to miało ogromne znaczenie w przyszłości dla rozwoju filmu. Myślę, że też ten film przypomni wszystkim, jakim szczególnym miejscem na filmowej mapie jest Łódź" - mówił.
Piątkowski zwrócił uwagę, że sukces "Idy" pokazuje, że film jest jedną z tych dziedzin, do której Łódź powinna przywiązywać największą wagę. Przyznał, że ma nadzieję, iż sukces ten pozwoli stworzyć w mieście coś nowego, niezwykłego. "Myślę o Narodowej Instytucji Kultury, która będzie działać na rzecz rozwoju filmu. Mam nadzieję, że w nowych produkcjach, będą wykorzystywane nowe plenery naszego miasta, a Opus Film będzie osiągać w przyszłości kolejne sukcesy" - powiedział.
Przypomniał, że "Ida" to była 10. nominacja dla polskiego filmu w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, ale pierwsza, która zakończyła się tak wielkim sukcesem - otrzymaniem Oscara.
Obecna na konferencji prasowej dyrektor Muzeum Kinematografii w Łodzi Marzena Bomanowska (w muzeum na ogłoszenie werdyktu oczekiwało wiele osób) powiedziała, że kilka minut po ogłoszeniu werdyktu zadzwonił z Los Angeles do muzeum producent filmu Piotr Dzięcioł z pytaniem, jak w Łodzi przyjmowana jest informacja o Oskarze dla "Idy". "Odpowiedziałam, że wszyscy oszaleli, były krzyki, brawa i szampan. Byliśmy szczęśliwi. Dalej już pójść nie można, bo do tych wszystkich nagród, które zdobyła +Ida+, a jest ich ponad 80, doszła ta najważniejsza" - powiedziała.
Produkcję "Idy", do której zdjęcia kręcono m.in. w Łodzi, wsparł Łódzki Fundusz Filmowy (ŁFF). Od 2007 roku z miejskiej kasy dotowane są produkcje filmowe, do których zdjęcia powstają w Łodzi lub w regionie. Łódź Film Commission - specjalny zespół wydziału kultury łódzkiego magistratu powołany do współpracy z filmowcami - pomagała filmowcom w organizacji zdjęć na terenie miasta.
Łódź nie tylko dotuje, ale też poszerza ofertę rabatów i zniżek dla filmowców. Magistrat podpisał umowę z Łódzkim Centrum Filmowym (ŁCF), które zobowiązało się do udzielenia korzystnych rabatów dla produkcji rekomendowanych przez komisarza filmowego - pod warunkiem, że będą one realizowane w Łodzi i regionie.
Łódź jest też jedynym w Polsce miastem, które - zarządzeniem prezydent - wprowadziło obniżone (o 85 proc.) stawki czynszu dzierżawnego za najem miejskich nieruchomości gruntowych na potrzeby filmowe. Zniżki obejmują m.in. parki i place. To kolejna ulga, po obniżeniu stawek za zajęcie pasa drogi o 90 proc.
Skomentuj artykuł