In vitro - w zasadzie wolno prawie wszystko

Okazało się, że większość posłów popiera działania pro-life. Tymczasem komisje sejmowe głosami tej samej koalicji rządzącej „odkręcają kota ogonem” i opowiadają rzeczy skrajnie liberalne, bo w tej ustawie wszystko wolno, włącznie z korzystaniem z procedury in vitro przez pary homoseksualne - powiedział KAI poseł Piecha. (fot. phil_3575_lores / flickr.com)
KAI / slo

Dzisiejsze obrady ws. projektów bioetycznych to polityczna kalkulacja albo skrajna hipokryzja - powiedział w rozmowie z KAI poseł Bolesław Piecha z PiS. Połączone komisje polityki społecznej i rodziny oraz zdrowia zarekomendowały dziś do dalszych prac projekt autorstwa Marka Balickiego z SLD, pozwalający na stosowanie metody in vitro, odrzuciły natomiast propozycję posła Piechy zakazującą zapłodnienia pozaustrojowego.

W rozmowie z KAI poseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że projekt w tym kształcie, który zaproponowano w formie nowelizacji do ustawy transplantacyjnej, jest skrajnie liberalny. - Myślę, że jest to ustawa bardziej liberalna niż cały hiszpański zapateryzm. W zasadzie prawie wszystko wolno. Była pisana pod dyktando tych, którzy zajmują się in vitro - uznał poseł Piecha, podkreślając, że ekspertem komisji była osoba związana ze stosowaniem in vitro: prof. Waldemar Kuczyński, ginekolog-położnik, jednocześnie właściciel Kliniki Leczenia Niepłodności "Kriobank" w Białymstoku.

Jak powiedział poseł Piecha, w czasie dzisiejszego posiedzenia połączonych komisji nie były rozważane żadne kryteria etyczne, prawne czy wreszcie światopoglądowe, bowiem posłowie uznali, że projektowana ustawa powinna być neutralna światopoglądowo. - Dla mnie kształt ustawy, który wyjdzie z komisji jest skandalem - mówił poseł.

Jak zauważył, to jego projekt podczas pierwszego czytania w Sejmie uzyskał najliczniejsze poparcie. Z drugiej strony niedawno posłowie zdecydowali o skierowaniu do dalszych prac parlamentarnych obywatelskiego projektu o całkowitej ochronie życia. - Okazało się, że większość posłów popiera działania pro-life. Tymczasem komisje sejmowe głosami tej samej koalicji rządzącej "odkręcają kota ogonem" i opowiadają rzeczy skrajnie liberalne, bo w tej ustawie wszystko wolno, włącznie z korzystaniem z procedury in vitro przez pary homoseksualne - powiedział KAI poseł Piecha.

Odnosząc się do zaakceptowanego projektu dotyczącego utworzenia Polskiej Rady Bioetycznej parlamentarzysta zwrócił uwagę, że tak naprawdę podkomisja nadzwyczajna stworzyła nowy dokument. - Nie trzyma się on wskazań Wysokiej Izby dotyczących rozwiązań bioetycznych, a jeśli chodzi o Polską Radę Bioetyczną, to już komisja poszalała" - stwierdził poseł. W jego przekonaniu bioetyka to kwestia spierania się określonych racji: etycznych, racji wynikających z prawa naturalnego oraz ze światopoglądu, a nie z nauki. - Oddanie Rady Bioetycznej naukowcom jest dla mnie nieporozumieniem - uznał Piecha. Jak wyjaśnił nie wolno naukowcom decydować co jest etyczne i do przyjęcia przez społeczeństwo, a co nie. - To jakieś głębokie niezrozumienie albo hipokryzja - stwierdził.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

In vitro - w zasadzie wolno prawie wszystko
Komentarze (7)
KM
krzyk macicy
14 lipca 2011, 01:03
Procedura wykonywania aborcji mówi o tym, iż zabieg jest prawidłowo wykonany, jeśli na koniec słychać dźwięk, który w języku medycznym określa się jako wołanie, krzyk macicy. Po francusku nazywa się to cri uterine. Wówczas zrozumiałam, że jest to w rzeczywistości płacz, płacz macicy, to samo ciało kobiety płacze za płodem - mówi Monika Campean – rumuńska lekarz ginekolog. – Ukończyłam medycynę, którą wybrałam z powołania. Całe życie wiedziałam, że będę lekarzem, ponieważ moim celem było pomagać ludziom. Na początku kariery miałam bardzo dobre zamiary i nigdy nie pomyślałam, że jako lekarz kiedykolwiek zrobię coś złego. Zdziwiłam się i byłam naprawdę wstrząśnięta, kiedy uświadomiłam sobie, że po tylu wysiłkach, po ogromie nabytej wiedzy, po wielu latach poświęconych nauce i praktyce lekarskiej popełniłam największy błąd, jaki może popełnić człowiek – czyli zabijać innych ludzi. Było to dla mnie wstrząsające.   – Kobiety powinny wiedzieć, że w momencie zajścia w ciążę zostają matkami swoich dzieci. Nawet jeśli dokonają aborcji, nadal pozostaną matkami tych dzieci, a te dzieci ciągle będą istniały. Nie ma odwrotu od tej sytuacji. Jeśli kobieta zachodzi w ciążę, nie może już cofnąć czasu. Jeśli zdecyduje się na aborcję, czeka ją trauma, ponieważ zamiast być matką żywego dziecka, zawsze będzie matką martwego dziecka. Nie można pozbyć się ciąży, uśmiercić własne dziecko, bez ponoszenia konsekwencji. Rozmawiali Maciej Bodasiński i Lech Dokowicz.  
IV
in vitro niezły interes
14 lipca 2011, 00:41
Marek Balicki i prof.Kuczyński jasno opowiadają się, że chcą, by homoseksualiści też mogli mieć dzieci metodą in vitro. To bowiem całkowicie jednoznacznie pokazuje, że  wcale nie chodzi o dzieci, a to, by kreować rzeczywistość i niszczyć normalne rodzicielstwo i zdrową rodzinę. Tomasz P. Terlikowski
CB
czy Balicki myśli ?
14 lipca 2011, 00:34
Musimy wiedzieć jedno, że dzieci z probówki są normalnymi, myślącymi ludźmi i gdy dorosną będą chciały znać prawdę o początku swego życia. Będą pytać o swoją tożsamość, o przyczyny chorób, które je dotknęły i co najgorsze dla wielu rodziców, o to, czy są rzeczywiście ich dziećmi. Jak będą się czuły znając prawdę o tym, że pojawiły się na świecie kosztem swych braci czy sióstr. Będą się także zastanawiać, co by było, gdyby lekarz zdecydował się usunąć akurat ten embrion, z którego one się wykształciły? Będą rozważać, jaka jest wartość ich życia, skoro tylko przypadek zdecydował, że żyją. Grzeszą jednostronnością Jak jedni chcą mieć dziecko i to za wszelką cenę, inni, gdy już się pojawi w łonie matki chcą się go pozbyć. I tu nauka dała taką możliwość, jaką jest aborcja. Aborcja, która hańbi współczesne państwa i społeczeństwa. - Aborcja, która przede wszystkim hańbi i krzywdzi kobietę. Aborcja bowiem dokonywana w najbardziej luksusowych gabinetach zawsze pozostanie ohydną zbrodnią – mówił ks. bp Napierała w swej homilii, w której jednoznacznie potępił aborcję. Wskazał, że problemy kobiety matki zawsze należy rozwiązywać uwzględniając jednocześnie kobietę i poczęte dziecko. - Zwolennicy aborcji posługują się argumentami nieprawdziwymi i bałamutnymi, a przede wszystkim grzeszą jednostronnością – zauważył.  Tak więc in vitro, jak i aborcja są sobie bliższe niż nam się wydaje. I nic nie usprawiedliwia osiągnięcia celu za wszelką cenę.
SI
SLD i PO wierna Leninowi ?
13 lipca 2011, 23:34
Po wyborach prezydenckich w 1995 r. - przegranej L. Wałęsy i wygranej A. Kwaśniewskiego (już 14 grudnia), jeszcze przed zaprzysiężeniem prezydenta - grupa lewicowych parlamentarzystów (głównie z Unii Pracy) wystąpiła z inicjatywą ustawodawczą nowelizacji ustawy z 7 stycznia 1993 r., praktycznie pozbawiającą poczęte dzieci ochrony prawnej. W nowelizacji przewidziano bezkarność zabijania poczętych dzieci, w przypadku gdy "kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej". W uzasadnieniu - oficjalnym piśmie rozpoczynającym procedurę legislacyjną - lewicowi parlamentarzyści dopuścili się kilku ewidentnych kłamstw. Niezgodnie z prawdą napisano m.in.: "Zakaz przerywania ciąży ze względów społecznych spowodował szereg zjawisk patologicznych (...). Znacznie wzrosła liczba przyjęć do szpitali kobiet z rozpoznaniem poronienie w toku, co wskazuje na próbę dokonania przerywania ciąży przez same kobiety. Wzrosła liczba porzuconych noworodków i dzieciobójstw".
SI
SLD i PO wierna Leninowi ?
13 lipca 2011, 23:32
Fakty z historii legalizacji aborcji w Polsce W naszej Ojczyźnie po raz pierwszy w sensie prawnym wprowadzono pełną dopuszczalność aborcji (nazywanej wówczas "spędzaniem płodu") 9 marca 1943 r. Wówczas hitlerowski okupant wydał rozporządzenie (Verordnung) zezwalające Polkom na nie ograniczone ż adnymi sankcjami zabijanie polskich nienarodzonych dzieci, jednocześnie utrzymując zakaz i zwiększając karę - do kary śmierci włącznie - za zabicie nienarodzonego dziecka niemieckiego... Po zakończeniu II wojny światowej, oczywiście, anulowano hitlerowskie rozporządzenia i przywrócono polskie ustawodawstwo przedwojenne, chroniące życie dzieci poczętych. Po raz drugi w Polsce wprowadzono "prawną" dopuszczalność aborcji 27 kwietnia 1956 r. W warunkach terroru komunistycznego (internowanie Księdza Prymasa - kard. S. Wyszyńskiego, osadzanie w więzieniach tysięcy polskich patriotów) ludzie wprowadzeni do Sejmu (w 1952 r.) przez ludobójcę Stalina przegłosowali legalizację aborcji. Ta stalinowska ustawa aborcyjna obowiązywała aż do 1993 r. Ustawę o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego przegłosowali w Sejmie 7 stycznia 1993 r. posłowie opcji centroprawicowej, solidarnościowej, przy zdecydowanym sprzeciwie postkomunistów i liberałów.
WL
wierność Leninowi ?
13 lipca 2011, 23:25
Ludobójcy - Lenin i Hitler - pierwsi zalegalizowali aborcję W Europie XX wieku W XX wieku pierwszym krajem w Europie, który zalegalizował zabijanie poczętych dzieci, był Związek Radziecki. Ludobójca Włodzimierz Lenin, po zwycięstwie rewolucji bolszewickiej, już w 1920 r. zezwolił na zabijanie nienarodzonych. Przypomnijmy, że w całej ówczesnej Europie prawo chroniło życie ludzkie. Drugim przywódcą europejskim, który doprowadził do legalizacji zabijania poczętych dzieci, był ludobójca Adolf Hitler. Dążąc do utworzenia czystej, biologicznie mocnej "rasy panów", doprowadził już w 1933 r. do praktycznej legalizacji zabijania niemieckich nienarodzonych dzieci, które miały lub mogły mieć wady wrodzone. Należy dodać, że hitlerowscy "ustawodawcy" chronili surowymi sankcjami karnymi życie zdrowych niemieckich dzieci, dążąc do demograficznego wzrostu "rasy panów".
IV
in vitro niszczy zycie masowo
13 lipca 2011, 23:19
Judaizm naucza, że "jeśli człowiek niszczy jedno życie, to jest tak, jak gdyby zniszczył cały świat. A jeśli człowiek ratuje jedno życie, to jest tak, jak gdyby uratował cały świat"    (Talmud Babiloński, Sanhedryn, 37a).