Jak to było z komputerem Latkowskiego

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Prokurator, który w środę wieczorem wezwał policjantów do redakcji "Wprost", poprosił ich o fizyczne odebranie laptopa redaktorowi naczelnemu tego tygodnika; policjanci tego nie zrobili - poinformował w czwartek PAP rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski.

"Prokurator został poinformowany, że do tych czynności dobrano funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a policja przeprowadza tylko i wyłącznie interwencję w tej sprawie, a nie wykonuje czynności procesowych" - powiedział Sokołowski.

Rzecznik KGP podkreślił, że policjanci zostali wezwani przez prokuraturę na interwencję do budynku, w którym mieści się redakcja tygodnika "Wprost", około godziny 20.30. "Policja nie była instytucją dobraną do wykonania czynności przez prokuraturę. Tą instytucją była Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego" - przypomniał.

Rzecznik KGP podkreślił, że rolą policji nie było wykonywanie działań procesowych czy zabezpieczanie jakichkolwiek materiałów. "Zadaniem policjantów było zadbanie o porządek, z czego policja się wywiązała" - podkreślił.

Jak przypomniał, interwencja zakończyła się przed północą, a policjanci opuścili budynek po wyjściu prokuratorów i ABW.

HFPC, NRA oraz organizacje dziennikarzy bronią redakcji "Wprost"

Helsińska Fundacja Praw Człowieka wyraziła w czwartek zaniepokojenie działaniami ABW w siedzibie "Wprost". Z redakcją tygodnika solidaryzuje się adwokatura, a branżowe organizacje dziennikarzy wskazują na bezwzględną potrzebę ochrony źródeł informacji.

"Helsińska Fundacja Praw Człowieka pragnie wyrazić głębokie zaniepokojenie w związku z doniesieniami mediów na temat czynności Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadzonych 18 czerwca 2014 r. w siedzibie redakcji tygodnika +Wprost+" - podkreślono w stanowisku podpisanym przez prezes Fundacji Danutę Przywarę.

Jak podkreśla HFPC, wszelkie działania służb polegające na żądaniu wydania przez dziennikarzy materiałów mogących zawierać dane umożliwiające identyfikację dziennikarskich informatorów, rodzą ryzyko naruszenia gwarancji wynikających z tajemnicy dziennikarskiej.

"Tajemnica dziennikarska - która obejmuje ochronę osobowych źródeł informacji - jest istotnym czynnikiem niezależności mediów i warunkiem wypełniania przez nie funkcji kontrolnej wobec władzy publicznej" - głosi oświadczenie.

Fundacja zwróciła uwagę na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. "Za naruszenie zasad tajemnicy dziennikarskiej uznaje się nie tylko nakaz ujawnienia informatora skierowany bezpośrednio do dziennikarza w trakcie przesłuchania, ale także inne czynności podejmowane wobec dziennikarzy przez organy ścigania i inne służby" - zaznaczono.

Jak wyjaśniono, chodzi np. o przeszukanie redakcji, w celu ustalenia osób odpowiedzialnych za ujawnienie poufnych informacji mediom. "Takie inne czynności, na które dziennikarz nie ma wpływu, są traktowane jako szczególne zagrożenie i naruszenie tajemnicy dziennikarskiej" - podkreśla Fundacja.

"W świetle tych standardów HFPC pragnie podkreślić, że wszelkie działania państwa ograniczające gwarancje wynikające z tajemnicy dziennikarskiej muszą być proporcjonalne, adekwatne, szczegółowo uzasadnione i poddane rygorystycznej kontroli oraz stosowane dopiero, gdy zawiodły metody mniej inwazyjne" - podkreśla HFPC.

Solidarność ze środowiskiem dziennikarskim wyraziła Naczelna Rada Adwokacka. "Tak jak bez tajemnicy adwokackiej nie ma rzeczywistego prawa do obrony, tak bez tajemnicy dziennikarskiej nie istnieje wolna i niezależna prasa. W ocenie Adwokatury Polskiej poszukiwanie dowodów przestępstwa przez organy do tego powołane w żadnej mierze nie usprawiedliwia próby naruszenia tajemnicy zawodowej. Naruszenie tajemnicy dziennikarskiej oraz utrudnianie lub tłumienie krytyki prasowej nie może być tolerowane i akceptowane, bowiem bezpośrednio zagraża fundamentom demokratycznego państwa prawa" - napisano w uchwale przyjętej przez prezydium NRA.

Protest przeciwko działaniom prokuratury i ABW, zmierzającym do łamania tajemnicy dziennikarskiej, wystosował też Zarząd Główny Związku Zawodowego Dziennikarzy. W piśmie wskazano na bezwzględną konieczność przestrzegania art. 15 prawa prasowego. Podkreślono, że gwarantowane i przestrzegane przez wszystkich prawo do zachowania w tajemnicy źródeł informacji dziennikarskiej jest jednym fundamentów demokracji w Polsce. ZG ZZD domaga się też "pełnego i publicznego wyjaśnienia działań ABW w redakcji +Wprost+, a także ukarania osób odpowiedzialnych za zupełnie nieodpowiedni ich charakter".

Z kolei Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich domaga się w stanowisku skierowanym do Prokuratora Generalnego podjęcia działań w celu zbadania czy w związku przeszukaniem redakcji +Wprost+ nie doszło do popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień oraz tłumienia krytyki prasowej. "Tajemnica dziennikarska jest jednym z podstawowych obowiązków dziennikarzy. Artykuł 15 Prawa prasowego jest w tym zakresie jednoznaczny i wszelkie interpretacje wypaczające jego sens uważamy za bardzo szkodliwe nie tylko dla wolności mediów w Polsce, ale i całokształtu naszego życia społecznego" - napisali dziennikarze z SDP.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak to było z komputerem Latkowskiego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.