Janusz Palikot narzeka na opieszały sąd

(fot. PAP/Wojciech Pacewicz)
PAP / psd

Poseł Janusz Palikot (niezrz.) skarży się na opieszałość sądu w sprawie rejestracji stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota. Sąd tłumaczy, że postępowanie trwa, ponieważ były braki i błędy we wniosku, a w trakcie postępowania zmieniono nazwę stowarzyszenia.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Artur Ozimek powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że wszystkie nieprawidłowości we wniosku o rejestrację stowarzyszenia już zostały usunięte. - Ten wniosek zapewne niezwłocznie zostanie rozpoznany i to stowarzyszenie zostanie wpisane do rejestru - zaznaczył.

Poseł zaznaczył, że sąd nie zgłaszał poważnych uwag do złożonego wniosku, tylko drobne usterki. - Jest absurdem, że w takiej sprawie sędzia nie wzywa wnioskodawcy i nie mówi: proszę poprawić to i to, i rejestrujemy w następnym tygodniu, tylko trwa wielotygodniowa korespondencja - powiedział. Dodał, że w wielu krajach takiej rejestracji dokonuje się przez internet.

Ozimek przedstawił szczegółowo kalendarium postępowania: od 20 sierpnia, kiedy wniosek wpłynął do sądu, do 12 października, kiedy złożony został już prawidłowy wniosek ze zmienioną nazwą. Sąd w tym czasie wzywał wnioskodawców do poprawienia statutu stowarzyszenia. Ozimek powiedział, że błędów i usterek w statucie było 12, a wnioskodawcy nie od razu wszystkie poprawili.

Jak tłumaczył Ozimek, postępowanie takie, zgodnie z przyjętą procedurą, odbywa się korespondencyjnie i nie ma możliwości, aby mogło przebiegać tak, jak sugeruje poseł - poprzez wezwanie wnioskodawcy i uzupełnienie braków w sądzie na miejscu. - To jest postępowanie pisemne i ono się rządzi swoimi prawami. Trzeba by się z tym zwrócić do ustawodawcy, dlaczego przewidział akurat taki tryb postępowania - zaznaczył rzecznik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Janusz Palikot narzeka na opieszały sąd
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.