Jedni chcą rozmawiać o emeryturach, inni nie

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, posłanka PiS Beata Szydło i poseł PiS Marek Kuchciński (fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / drr

Ruch Palikota i Solidarna Polska chcą spotkania z premierem w sprawie reformy emerytur. PiS jest gotowe do rozmowy, jeśli to premier ją zaproponuje. W PO nie ma obecnie potrzeby spotkania, podobnie w SLD, który zaznacza, że o projekcie rządowym będzie rozmawiać, gdy pojawi się w Sejmie.

O propozycjach zmian w systemie emerytalnym premier rozmawiał we wtorek z posłami koalicyjnego PSL. Szef rządu zadeklarował, że jest gotów spotkać się z każdym klubem parlamentarnym, by przekonywać do stanowiska rządu w sprawie podniesienia i zrównania wieku emerytalnego. Według CIR nie ma jeszcze ustalonych terminów kolejnych spotkań.

- Premier złożył deklarację, że chce rozmawiać z klubami na temat propozycji emerytalnych. Zapraszamy więc premiera, by spotkał się z klubem Solidarnej Polski i przedstawił racje, które przemawiają za tym, że wiek emerytalny ma być wydłużany i zrównany do 67 lat dla kobiet i mężczyzn - powiedział na środowej konferencji prasowej poseł Solidarnej Polski Andrzej Romanek. Dodał, że posłowie jego klubu wierzą, iż premier znajdzie czas na spotkanie i są otwarci co do terminu.

Romanek podkreślił, że Solidarna Polska stanowczo sprzeciwia się propozycji zrównania i wydłużenia wieku emerytalnego. Przypomniał, że klub SP ma własne propozycje w sprawie reformy emerytalnej - m.in. zakładające, by każdy miał prawo wyboru, czy chce pozostać w obecnym systemie emerytalnym i przechodzić na emeryturę zgodnie z aktualnymi zasadami (60 lat - kobiety, 65 lat - mężczyźni), czy chce pracować do 67 lat.

Przeciwne rządowej propozycji zmian w zasadach emerytalnych jest też PiS. Wiceszefowa partii Beata Szydło powiedziała, że jej klub jest gotowy do rozmów z premierem w sprawie reformy emerytalnej. - Jeżeli pan premier - jako gospodarz tematu - zaproponuje jakiś termin, na pewno rozważymy taką propozycję. Dla nas jest jasne, że o systemie zabezpieczenia emerytalnego trzeba rozmawiać - podkreśliła. Dodała, że "na razie do klubu oficjalnie nie wpłynęła żadna propozycja spotkania".

Spotkania z premierem chce Ruch Palikota. Janusz Palikot zaprosił premiera na spotkanie z klubem na wtorkowej konferencji prasowej, a później skierował do premiera pismo. Palikot podkreślił, że klub dostosuje się do terminu oraz miejsca.

W czwartek o godz. 15 w Sejmie premier Donald Tusk spotka się z klubem Ruchu Palikota w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego - poinformował rzecznik klubu Andrzej Rozenek.

Pytany, czego spodziewa się po konsultacjach z premierem, Rozenek powiedział, że Ruch chciałby przedstawić Tuskowi swoje zdanie oraz propozycje. - Dopiero wtedy oczywiście określimy się z poparciem, natomiast my rozumiemy potrzebę wydłużenia wieku emerytalnego - zaznaczył.

Na pytanie, czy klub byłby gotów poprzeć propozycje rządu w sprawie wysłużenia wieku emerytalnego, wraz z rozwiązaniami osłonowymi, Rozenek powiedział: "Tak, i chcielibyśmy te rozwiązania zaprezentować panu premierowi na spotkaniu".

Z kolei poseł PO Sławomir Neumann powiedział, że obecnie nie ma potrzeby spotkania klubu Platformy z Tuskiem. - Platforma rozumie potrzebę wprowadzenia tej reformy, nie ma u nas wątpliwości w tej sprawie, nikt tego nie kwestionuje - zaznaczył. Przypomniał, że premier spotkał się w poniedziałek w tej sprawie z posłankami Platformy.

Neumann zastrzegł jednocześnie, że jeżeli premier będzie widział potrzebę rozmów z klubem PO, to do takiego spotkania dojdzie, ale - jak powiedział - "na razie nikt z PO takiego zapotrzebowania nie zgłaszał". Sekretarz klubu PO Paweł Olszewski powiedział, że obecnie priorytetem są spotkania szefa rządu z klubami opozycyjnymi.

Spotkania z Tuskiem nie planuje na razie też SLD. Szef Sojuszu Leszek Miller, który przebywa obecnie za granicą, powiedział PAP, że decyzję o tym, czy zaprosić premiera na konsultacje podejmie po powrocie do kraju. - Muszę najpierw wrócić, zorientować się jak trwają prace nad referendum - zaznaczył. SLD od tygodnia zbiera podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy emerytalnej. Chce, by to Polacy podjęli decyzję, czy chcą pracować do 67 roku życia.

Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński uważa z kolei, że nie ma na razie potrzeby spotkania z premierem. - Jeśli projekt rządowy wpłynie do Sejmu, wówczas będziemy rozmawiać - powiedział Joński.

O planowanych zmianach w systemie emerytalnym Tusk rozmawiał już z klubem PSL. Po wtorkowym spotkaniu ludowcy przekonywali, że nadal chcą, by kobiety mogły wcześniej przechodzić na emeryturę. Tusk zaproponował z kolei, by ludowcy poszukali możliwości łagodzenia skutków zmian w systemie emerytalnym, szczególnie dla kobiet, w innych ustawach niż rządowy projekt reformy. Obie strony wyrażały przy tym nadzieję, że w czasie blisko miesiąca, jaki pozostał na konsultacje społeczne w sprawie rządowej propozycji zmian, dojdzie do porozumienia w kwestii reformy emerytalnej.

W czwartek przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda ma przekazać marszałek Sejmu Ewie Kopacz podpisy zebrane pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum dotyczącego zmian emerytalnych. Związkowcy chcą, by wnioskiem tym - który popierają PiS i Solidarna Polska - zajął się Sejm. Pod własnym wnioskiem o referendum podpisy zbierają SLD i OPZZ.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jedni chcą rozmawiać o emeryturach, inni nie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.