Jednogłośnie za zniesieniem opłat za 2. kierunek
Skreślenie przepisów o opłatach za drugi i kolejne kierunki studiów zakładają zgłoszone w środę w Sejmie poprawki PO do projektu nowelizacji ustawy o uczelniach. Sejmowa komisja ds. nauki poparła propozycję jednomyślnie. Głosowanie nad projektem ustawy ma się odbyć w Sejmie w piątek.
Poprawki zgłoszone podczas tzw. drugiego czytania mają m.in. związek z czerwcowym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że przepisy dotyczące odpłatności za drugi kierunek studiów są niezgodne z konstytucją.
"Rząd poprze zniesienie odpłatności za drugi i kolejne kierunki" - powiedziała w środę w Sejmie minister nauki Lena Kolarska-Bobińska, odnosząc się do poprawek zgłoszonych przez PO. Jak mówiła, nie chce pozostawiać studentów i uczelni w niepewności i dlatego zależy jej na wprowadzeniu nowych rozwiązań od najbliższego roku akademickiego.
Komisja jednomyślnie zaproponowała przyjęcie pakietu poprawek PO związanych ze zniesieniem opłat za drugi i kolejne kierunki studiów. Zmiany te zakładają m.in., że to senat uczelni publicznej ma decydować, ile miejsc na danym kierunku przysługiwać będzie osobom, dla których będzie to kolejny kierunek studiów. Oprócz PO swoje poprawki dotyczące zniesienia opłat zgłaszały również PiS oraz PSL.
Komisja opowiedziała się też za poparciem poprawek dotyczących tzw. uwłaszczenia naukowców, czyli przepisów związanych z komercjalizacją badań naukowych. Sprawią one, że uczelnia będzie miała mniej czasu (trzy zamiast proponowanych wcześniej sześciu miesięcy) na podjęcie decyzji o komercjalizacji wyników badań naukowych pracownika. Po tym terminie prawa do komercjalizacji mogą przejść na badacza.
Kolarska-Bobińska mówiąc o projekcie nowelizacji podkreśliła, że są zawarte w nim nowe przepisy, które umożliwią prowadzenie studiów międzyuczelnianych oraz dualnych - realizowanych wspólnie z pracodawcami. W projekcie nowelizacji znalazły się też rozwiązania, które mają ułatwić absolwentom znalezienie pracy. Nowe przepisy umożliwią też tworzenie związków uczelni na korzystniejszych zasadach.
"Uczelnie będą miały teraz dużo większą swobodę przy tworzeniu związków. Już w tej chwili uczelnie w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu sygnalizowały, że chcą się konsolidować. Ta ustawa im to umożliwia" - podkreśliła szefowa resortu nauki podczas briefingu po drugim czytaniu ustawy.
Poseł PiS Włodzimierz Bernacki stwierdził, że w jego opinii ustawa nie prowadzi do osiągnięcia celów, które stawia sobie rząd. Skrytykował ideę powołania konwentu rzeczników dyscyplinarnych. Organ taki - jego zdaniem - ograniczać będzie autonomię uczelni. Bernacki zaznaczył też, że nowela "realnie prowadzi do ograniczenia praw pracowniczych": nowe przepisy m.in. ograniczają prawa pracowników akademickich do urlopu dla poratowania zdrowia czy urlopu naukowego.
Również SLD złożyło poprawki dotyczące kwestii praw pracowniczych. Zdaniem posła Sojuszu Bogusława Wontora projekt "nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom środowiska związanego ze szkolnictwem wyższym i nie rozwiązuje jego problemów".
Artur Bramora (PSL) poparł projekt ustawy. "Według naszej oceny projekt jest potrzebny, adekwatny do oczekiwań" - stwierdził.
Piotr Bauć (Twój Ruch) zwracał uwagę, że w ramach prac nad projektem nie udało się rozwiązać problemów, jakie zgłaszają przedstawiciele nauk humanistycznych i społecznych. Postulował, by podjąć ten temat w kolejnych projektach. "Bo chyba nie jest naszym celem zamordowanie filozofii, socjologii, psychologii czy kulturoznawstwa" - mówił.
TR również zaproponował pakiet poprawek. Dotyczą one spraw uczelni niepublicznych - Twój Ruch chce m.in., by miały one łatwiejszą drogę do pozyskiwania środków z budżetu na szkolnictwo wyższe.
Sejmowa komisja zaproponowała odrzucenie poprawek PiS, TR i SLD.
Skomentuj artykuł