Jest przygotowywany pozew ws prof. Chazana

Przygotowywane jest powództwo o zadośćuczynienie dla kobiety, której odmówiono aborcji - poinformował PAP jej mec. Marcin Dubieniecki. (fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / drr

Przygotowywane jest powództwo o zadośćuczynienie dla kobiety, której odmówiono aborcji - poinformował PAP jej mec. Marcin Dubieniecki. Tymczasem prokuratura badająca sprawę wystąpiła o dokumentację medyczną do trzech szpitali i prywatnego gabinetu lekarskiego.

"Pozew matki będzie skierowany przeciwko szpitalowi i niewykluczone, że przeciwko prof. Chazanowi również. Jest przygotowywany. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni powództwo powinno być gotowe" - powiedział PAP Dubieniecki.

Dyrektor Szpitala św. Rodziny prof. Bogdan Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania aborcji, mimo wskazań medycznych ze względu na wady płodu, nie wskazał też - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie zabieg można wykonać.

DEON.PL POLECA

Dubieniecki - pytany o Instytut Matki i Dziecka, do którego skierowano jego klientkę na konsultację po stwierdzeniu poważnych wad płodu, a gdzie według informacji z kontroli ratusza również odmówiono jej wykonania zabiegu i nie wskazano terminu, do którego może dokonać aborcji - powiedział, że wątek ten jest analizowany, ale ma znaczenie poboczne. "Wszystko zależy od tego, jak ta sprawa będzie się dalej rozwijać, ale również jest to brane pod uwagę" - zastrzegł.

Dziecko urodziło się - jak informował m.in. mec. Dubieniecki - "z ciężkimi wadami ośrodkowego układu nerwowego, zniekształceniem twarzoczaszki, z przepukliną oponową, rozszczepem twarzy, masywnym wodogłowiem z zanikiem tkanki mózgowej, brakiem nosa, brakiem powiek i wytrzeszczem jednego oka". Było pod stałą opieką lekarzy w Szpitalu Bielańskim, w środę o godzinie 20.30 zmarło.

Śledztwo dot. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie wz. z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży" od 18 czerwca prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów. Katarzyna Calów-Jaszewska, która zastępuje rzecznika prokuratury okręgowej, poinformowała PAP w czwartek, że prokuratura wystąpiła już o dokumentację medyczną do trzech szpitali - Szpitala św. Rodziny, Bielańskiego i Instytutu Matki i Dziecka.

"Wystąpiliśmy też o dokumentację medyczną do prywatnego gabinetu lekarskiego. Po przeanalizowaniu tego materiału będą podejmowane dalsze decyzje, dot. m.in. tego, kto zostanie przesłuchany" - powiedziała. Prawdopodobnie przesłuchani zostaną lekarze, którzy opiekowali się kobietą. Prokurator nie wykluczyła również powołania biegłych. "To uzależnione jest jednak od tego, co będzie wynikać z przekazanej nam dokumentacji" - podała.

Prokuratura dostała już raport z kontroli NFZ, po której nałożono na szpital 70 tys. zł kary. "Wystąpiliśmy też o raport miasta w tej sprawie" - dodała prokurator.

W środę Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów przesłuchała matkę dziecka. Przesłuchanie trwało 4,5 godziny.

Chazan, dyrektor Szpitala św. Rodziny - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił pacjentce placówki wykonania aborcji, mimo wskazań medycznych ze względu na wady płodu, a potem, jako dyrektor szpitala nie wskazał - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można by zabieg wykonać. Nie poinformował także kobiety - co wykazała kontrola miasta - kiedy upływa graniczny termin wykonania zabiegu (minął on w 24 tygodniu ciąży - PAP). Kobieta, jak się okazało, już po tym terminie dostała skierowanie do Szpitala Bielańskiego, tam jednak lekarze stwierdzili, że nie można już legalnie wykonać aborcji.

W środę prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że podjęła decyzję o odwołaniu prof. Chazana z funkcji dyrektora szpitala im. Św. Rodziny. To efekt kontroli miasta w tej sprawie. Podstawą jest fakt, że Chazan nie poinformował pacjentki o granicznym terminie wykonania aborcji, czym ograniczył jej prawo do informacji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jest przygotowywany pozew ws prof. Chazana
Komentarze (17)
A
AP
10 lipca 2014, 23:01
Śledztwo dot. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie wz. z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży" od 18 czerwca prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów. czy życie tej kobiety było zagrożone?? o ile mozna cokolwiek wywnioskować z zakłamań jakie przedstawia prasa, to kobieta była pod opieka wielu ginekologów poczawszy od specjalistów od in vitro " ale to wątek poboczny" przecież nie była ona na bezludnej wyspie sam na sam profesorem Chazanem, którego prokuratura ściga za to że nie chcąc zabić dziecka naraził życie ... tylko czyję??? tego dziecka właśnie ? czy nieszczęsnej matki która musiała zobaczyć swoje dziecko ? brak słów ...
P
piotr
10 lipca 2014, 22:05
A czy ktoś złożyl pozew o zadośćuczynienie dla tego maleństwa?
S
Słaba
10 lipca 2014, 18:33
odmówił pacjentce placówki wykonania aborcji, mimo wskazań medycznych ze względu na wady płodu Czy aborcja ze względu na wady płodu jest "dopuszczalna", czy "wskazana medycznie"? Czy ktoś się orientuje, jaki jest właściwie w Polsce stan prawny pod tym względem? Czy zabicie pacjenta, ze wzgędu na ciężkie uszkodzenia ciała, może być wskazaniem medycznym? Bo to może mieć daleko idące konsekwencje...
J
Jacek
10 lipca 2014, 18:03
"Było pod stałą opieką lekarzy w Szpitalu Bielańskim, w środę o godzinie 20.30 zmarło.". Zalujmy Matki ktora uwiklana w walki ideologiczne nie poswiecila tych kilku chwil swojemu Dziecku.
E
Elżbieta
10 lipca 2014, 17:44
wspaniały adwokat - oczywiściw głęboko wzruszony strasznym czynem prof. Chazana On przecież taki praworządny, uczciwy zwłaszcza kierowca przestrzegający prawa...
E
ewa
10 lipca 2014, 17:26
to jest wszystko ukartowane. ktos uknul spisek.
J
jola
10 lipca 2014, 17:24
to bylo dziecko poczete w wyniku in vitro. takie mamy skutki wszelkiej ingerencji w zycie ludzkie .trzeba sie nad tym zastanowic jakie skutki moga byc z in vitro.
GN
głupota nie zna granic
10 lipca 2014, 20:00
poszukaj sobie na youtube zdjęć i filmików pokazujących   dzieci z różnymi wadami i deformacjami ciała. Oglądać się tego po prostu nie da. i wcale nie są to dzieci z in vitro. Więc twój wniosek jest całkowicie błędny. A jak wytłumaczysz ludziom, którym urodziło się dziecko niepełnosprawne, dlaczego właśnie im? Mam nadzieję, że nie chodzisz do żadnego!!! lekarza, nie leczysz nwet zębów, bo przecież to też ingerencja w życie ludzkie.
A
Aśka
10 lipca 2014, 16:47
A cóż to za nowy wątek z Instytutem Matki i Dziecka? Jeśli tej pani odmówono tam tzw. "legalnej aborcji", to dlaczego nie podniesiono takiej wrzawy jak w przypadku prof. Chazana? Dlaczego jest to "wątek poboczny" i dlaczego jego rozwinięcie ma zależeć od rozwoju sytuacj? Prawda zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja? Mecenas Dubieniecki nawet nie potrafi ukryć, że manipuluje faktami. 
S
soloneorzeszki
10 lipca 2014, 15:22
wszystko to wygląda jak dziwna prowokacja. Kto idzie usunąć ciaże do Szpitala Św. Rodziny? a potem wynajmuje na obrońcę najbardziej medialnego prawnika w dodatku męża kobiety o poglądach prawicowych.
MA
mała Aga
10 lipca 2014, 15:10
Dziecko poczęte w sposób sztuczny chociaż umarło w sposób naturalny. Ale teraz matka żadą zadośćuczynienia za to, że nie mogła zlecić lekarzowi, aby zabić go wszcześniej... To jest rzeczywistość, w któryj nam przyszło żyć...
KT
ks. Tomasz
10 lipca 2014, 14:27
Prof. Chazan dostosowal pacjentke do swojego sumienia, niszczac jej wolnosc sumienia. Klauzula dotyczy swojego a nie cudzego sumienia. Gdyby byl swiadkiem Jehowy to moze zakazalby transfuzji krwi w szpitalu. Prof. nie nadaje sie na dyrektora publicznego szpitala.
A
ann
10 lipca 2014, 14:08
Nagonki ciąg dalszy... Myślę, że Kościół w Polsce powinien jakoś zareagowac i wykazac solidarnośc z profesorem i szpitalem. Metropolita Łódzki już coś zaczął, czas na szersze działanie!
K
KamilŁ
10 lipca 2014, 13:11
"Narażenia życia i zdrowia pacjenta"? A to rozumiem, że matka była pacjentem, zaś dziecko nie? Jak się prześwietli i się matce spodoba, natychmiast uzyskuje statut pacjenta, a jak nie, to przecież pacjentem nie jest. Czyli, nie masz nogi, czy ręki albo szkaradnie wyglądasz, nie masz prawa do pomocy. Starożytna Grecja w zawoaluowanej formie.
N
Nick
10 lipca 2014, 12:57
Myślę sobie, że klinika in vitro, która wyprodukowała dziecko, powinna odpowiedać, a nie lekarz, który uszanował dziecko powstałe niegodziwą metodą! Cóz za hipokryzja i obłuda. A swoją drogą ta nieszczęsna kobieta teraz widzi, co narobiła swoją decyzją na in vitro. I mam pytanie - a co z tym samcem, czyli facetem, który przez masturbację dał nasienie do produkcji biednego dziecka? Milczy jakoś! Cóż, dziecko wczoraj dołaczyło do swojego rodzeństwa, które usmiercono w wnuniku in vitro, chyba że jakieś leżą w ciekłym azocie i czekają na kolejne barbarzyństwo na ich ciele...
R
raven
10 lipca 2014, 12:54
Dubieniecki - spec od rozwalania życia wszystkich dokokoła. Karierowicz za wszelką cenę jak widać. Cóż może kiedyś przejrzy na oczy. Oby nie za późno.
O
obywatel
10 lipca 2014, 12:04
dlaczego kinika in vitro nie jest oskarżona?