"Jesteśmy bezpośrednio zagrożeni"

(fot. PAP/Jacek Turczyk)

Sprawa Krymu jest groźna dla Ukrainy, ale i dla Polski. Nie ulega wątpliwości, że zajęcie Krymu to kwestionowanie powojennego ładu w Europie i granic - mówił w TVP Info Zbigniew Kuźmiuk, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.

- Sądzę, że polityczna zgoda narodowa potrwa w Polsce tylko do rozwiązania problemów ukraińskich - mówił w rozmowie z TVP Info Kuźmiuk.

Zapytany, czy wydarzenia na Krymie zagrażają Polsce, odpowiedział, że jeśli działania Rosji pójdą dalej, to i Polska będzie w niebezpieczeństwie.

- Sąsiadujemy z Rosją i jeżeli na Ukrainie konflikt będzie trwał, a Rosja nie poprzestałaby na Krymie, my także będziemy zagrożeni. Mówię o tym ze smutkiem. Wszystko wskazuje, że Krym jest już niestety stracony. Myślę, że tę dramatyczną sytuację zrozumieli już rządzący i odrzucili politykę resetowania stosunków z Rosją i starają się prezentować twarde stanowisko - wyjaśniał Kuźmiuk.

DEON.PL POLECA

Mówił też o błędach w sojuszu z Europą. Jego zdaniem Polska nie powinna ograniczać się do współpracy z Niemcami.

- PiS zawsze było zdania, że nasza przyszłość jest związana z UE. Jeśli jednak nie będziemy silnym państwem, to nasz głos nie będzie się liczył. Nasz rząd popełnia wielki błąd, płynie w głównym nurcie. Kraje nadbałtyckie, tak samo jak te z południa Europy, zostawiono same sobie. Nasz sojusz ograniczał się do współpracy z Niemcami. Teraz próbujemy to rozpaczliwie naprawiać. Zagrożenie Rosji dla krajów dawnego bloku wschodniego jest coraz wyraźniejsze - mówił.

- Unia jest zbiorem 28 bardzo zróżnicowanych krajów, nawet w sytuacjach dramatycznych trudno jest jej dojść do wspólnego stanowiska, co widać po braku reakcji na to, co się dzieje na Ukrainie - dodał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Jesteśmy bezpośrednio zagrożeni"
Komentarze (9)
11 marca 2014, 01:15
Czy ktoś z moderatorów zorientował się już, że nie można dodać komentarzy pod większością nowych artykułów? Szkoda, że do komentarzy nie można dodać fonii w cyklu pani Senyszyn, bo wtedy na pewno szybko zmieniono by opcję celem ochrony słuchu :P
BH
Bez hipokryzji
10 marca 2014, 23:31
Zagrożeni przez Rosję? Bo z nią sąsiadujemy? - to jakaś głupota i hipokryzja. A przez Niemcy to niby nie jesteśmy zagrożeni? A przez Stany Zjednoczone, które prą do wojny w Europie?? Granica polsko-rosyjska i polsko-białoruska to dwie najbezpieczniejsze granice dzisiejszej Polski. Białoruś i Rosja nic do nas nie mają, a awanturę na Ukrainie nie oni wywołali.
11 marca 2014, 01:17
@Bez hipokryzji Zdaje się , że żyjesz złudzeniem.
10 marca 2014, 11:37
Co więcej, próba wprowadzenia demokracji do kraju, w którym od lat panuje dyktatura, jest skazana na niepowodzenie. Większość poddanych Imperium stanie w jego obronie, jako gwaranta bezpieczeństwa. Przecież walczący o wolność to gangi w służbie bliżej nie sprecyzowanych ciemnych sił. Na pewno nie chodzi im o wolność. Jest w tym sporo racji, w Rosji byli już tacy, co obalili cara w walce o wolność i zgotowali swoim rodakom wieczną wolność w morzu krwi. To dlatego - że Rosjanin nie umie zrozumieć wolności. Jest tak przesiąknięty dyktaturą i władzą, że jeśli tylko uda mu się zdobyć przewagę nad przeciwnikami, natychmiast tworzy nowe imperium, nową dyktaturę, która z zagrażającymi jej siłami rozprawia się w stary sposób. Ponieważ przy okazji mogą oberwać postronni, przeciętny Rosjanin wierzy, że jest bezpieczniej, gdy rządzi stary car.
10 marca 2014, 11:31
Acha - Rosjanin nie może zrozumieć wolnego człowieka. W (choćby i ułomnych) działaniach wolnego człowieka, które mają na celu poprawę doli innych, zawsze będzie się doszukiwał akcji inspirowanych dążeniami innych państw, analogicznymi do dążeń jego własnego, wyobrażonego Imperium. Poddany dyktaturze nie może być altruistą. Nie może być działaczem społecznym. Nie może być nawet i działaczem Greenpeace, nawet jeśli bycie działaczem GP jest głupie. Poddany dyktaturze ma pracować, wykonywać polecenia starszego, jeść, rozmnażać się i spać. Dyktatura redukuje poddanych do poziomu zwierzęcia. Zwierzę jest egoistyczne. Nie rozumie pojęcia "dobro wspólne", "dobro innych". Na przykład chrześcijaństwo jest czymś z gruntu sprzecznym z dyktaturą. Dlatego Imperium w przeszłości tyle walczyło z chrześcijaństwem, a i obecnie hierarchia Kościoła Prawosławnego jest poddana celom Imperium.
10 marca 2014, 11:23
te kraje organizują Myślenie typowe dla człowieka poddanego dyktaturze. Typowe na przykład dla Rosjanina. Człowiek wolny, człowiek żyjący w kraju demokratycznym mówi: to ja i moi współobywatele organizujemy. Rosjanin tak nie myśli. Rosjanin słucha władzy. W Rosji grupa pozbawiona "starszego" ("kto u was starszyj") to grupa bez żadnego znaczenia. Dla człowieka wolnego ważny jest pokój, współpraca, dobro innego człowieka, kompromis. Dla człowieka zniewolonego ważne jest państwo, jego granice. Imperium. W zbiorowej walce o cele Imperium nie jest w stanie uznać żadnego kompromisu.
10 marca 2014, 11:17
Do jozue! Problemem są rosjanie i ich chęć "opiekowania się" innymi narodami! ... Nie, problemem są ci wszyscy, któzy chcą uszczęśliwiać innych na siłę. To nie są tylko Rosjanie, ale głównie Amerykanie, również Niemcy, Anglicy, Francuzi. To te kraje organizują różne arabskie wiosny, agresje na Irak i Libię, secesję Kosowa itp. Rosja nie jest osamotniona w swoim bandytyzmie. Pozostali, o których piszę, są jeszzcze gorsi. Oni naurządzali jatek, tam gdzie namieszali, do dzisiaj giną ludzie.
J
jozue
10 marca 2014, 11:07
Do jazg! Problemem są rosjanie i ich chęć "opiekowania się" innymi narodami! Oprzytomniejcie wreszcie! Polska musi być silna i posiadać odpowiednią armię oraz mądrych przywódców! Póki Rosja i Niemcy są w obrebie naszych granic zawsze bedziemy zagrożeni! Dzisiaj się uśmiechają a jutro może być różnie. Gospodarka do odbudowania, armia do odbudowania, rolnictwo do odbudowania, szkolnictwo do odbudowania itd... A może komuś zależy byśmy żyli w rozkładzie? Trzeba budować póki nie jest za późno, bo za kolejne 25 lat sojusze mogą się zmienić i co wtedy?
10 marca 2014, 10:35
Zaczęło się od Kosowa, wtedy zakwestionowano granice, potem była Gruzja, której nikt nie pomógł, a można było. Teraz jest Ukraina i co najmniej współwinni są między innymi politycy polscy, w tym Kuźmiuk, którzy jeździli tam, żeby podgrzewać nastroje. Majdan nakręcał i finansował Zachód, z całą pewnością USA i Niemcy. Dowody na to są wyraźne. Kto wiatr sieje, zbiera burzę. Krym to skutek, a przyczyny swój początek mają w odebraniu Serbii Kosowa.