"Juszczenko oszukał śp. Lecha Kaczyńskiego"

(fot. Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licencja: CC-BY-SA-3.0)

Wiktor Juszczenko gloryfikował bandytów i zbrodniarzy i oszukał ś.p. Lecha Kaczyńskiego. To pokazuje, że trzeba jednak uważać i że nie wszyscy, którzy w tej chwili są na Majdanie to przyjaciele Polaków - powiedział w TVP Info ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Duchowny jednego z liderów opozycji Ołeha Tiahnyboka nazwał nazistą, który "jeszcze rok temu wygłaszał antypolskie, antysemickie i antyeuropejskie tezy" podczas rocznicy powstania Ukraińskiej Powstańczej Armii.  - Polscy politycy wpadają na Majdan, pokrzyczą i wyjeżdżają, w ogóle nie orientując się w sytuacji - stwierdził Isakowicz-Zaleski.

Ks. Isakowicz-Zaleski przyznał, że wbrew niektórym opiniom narody polski i ukraiński nie są ze sobą skłócone. - Natomiast są działania polityków, także w XIX i XX wieku które doprowadziły do rzeczy, które są rowami między tymi narodami. Szczególnie chodzi tu o działalność UPA i SS-Galizien, którzy doprowadzili do ludobójstwa wielu polskich obywateli. Nie tylko Polaków, ale i Ukraińców. I to dzieli. Tak jak dzieli także spojrzenie na to ludobójstwo - mówił ks. Isakowicz-Zaleski w TVP Info.

Duchowny przyznał, że 9 lat temu był na Majdanie w Kijowie. - Z wielkim entuzjazmem przyjmowałem Pomarańczową Rewolucję, ale bardzo szybko okazało się, że to jest fikcja. Choćby działalność Wiktora Juszczenki, który gloryfikował bandytów i zbrodniarzy i oszukał ś.p. Lecha Kaczyńskiego. To pokazuje, że trzeba jednak uważać i że nie wszyscy, którzy w tej chwili są na Majdanie to przyjaciele Polaków. Natomiast sympatia między naszym narodami istnieje i dobrze - dodał.

Bardzo ostre słowa skierował ks. Isakowicz-Zaleski pod adresem Ołeha Tiahnyboka z partii Swoboda. - To jest nazista, który gloryfikuje zbrodniarzy. Na Majdanie dużo jest sztandarów czerwono-czarnych, a więc tych, które są nazistowskimi sztandarami morderców. I właśnie pamiętając jak Wiktor Juszczenko wyprowadził w pole polskich polityków, trzeba być bardzo ostrożnym w tym, co się robi na terenie Majdanu i co się tam mówi. Myślę o polskich politykach, którzy w pewnym momencie zachowują jak słoń w składzie porcelany. Wpadają na Majdan, pokrzyczą i wyjeżdżają, w ogóle nie orientując się w sytuacji. A trzeba pamiętać, że na Ukrainie jest duża mniejszość polska, która ma bardzo dobre spojrzenie na te sprawy. Natomiast politycy z Warszawy absolutnie nie chcą z tymi Polakami utrzymywać kontaktów, nie interesują ich opinie i dlatego popełniają błędy - wyjaśniał duchowny.

Zdaniem Isakowicza wejście Ukrainy do Unii może poprawić przestrzeganie praw mniejszości na Ukrainie. Przyznał on jednak, że obawia się czarnego scenariusza wydarzeń: - Ukraina może się rozpaść, bo to zlepek regionów. Nie wiadomo czy dojdzie do tego w stylu Czechosłowacji i powstanie federacja, czy też w stylu Jugosławii, czyli krwawo. Nie wierzę, że wschodnia Ukraina będzie mogła wejść do Unii, bo to inny naród, inna mentalność i inna tradycja - podsumował.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Juszczenko oszukał śp. Lecha Kaczyńskiego"
Komentarze (5)
PJ
Pan Jezus też przebaczył
12 grudnia 2013, 18:02
Jan PawełII we Lwowie:"Niech się rozleje przebaczenie". Aby można było dalej żyć, musi sie prtzebaczyć. Bo nienawiść rodzi tylko nienawiść. Coraz silniejszą i nie ma końca.
MN
mieć nadzieję życie krótkie
12 grudnia 2013, 17:56
Tak moi BLIZCY byli ANALFABETAMI kogo tacy obchodzą!???? To męczennicy, a obchodzą Kogoś Najważniejszego. Bo Boga. Ale i większość Polaków obchodzą. Serce rozrywa się z bólu ale sumienie spokojniejsze kiedy jest się rodziną ofiary a nie kata. Zabić ciało ludobójcy potrafili ale duszy zabić nie mogli. A w Katyniu zginęli dobrze wychowani Polacy oficerowie, którzy przysięgali wierność Bogu i Ojczyźnie a których bolszewia się bała, bo mogliby przejąć rządy w Polsce. Bali się rotmistrza Witolda Pileckiego, gen.Fieldorfa Nila, i wszystkich polskich generałów, którzy walczyli dzielnie z hitlerowacami a potem nie mogli wrócić do kraju. Nawet "Inki" się bali. Kolaborowali z gestapo a potem służyli jako UB, SB. W Polsce gdzie największą była wiara rzymsko-katolicka nie było miejsca na komunistów. Z bolszewikami kumała się  mniejszość, która nienawidziła wiary naszej i krzyża. Tak jest i dziś. Bo rządy przejeli potomkowie komunistów, a nie tych Polaków co zginęli w Katyniu. Dzieci ludobójców nie mają dobrze, spadały na nich straszliwe przekleństwa ofiar, nie wszystkie ofiary przebaczały w obliczu śmierci. A męczeństwo niewinne A najważniejsze jest mimo tak strasznej tragedii przebaczenie swojemu oprawcy i BÓG. Jeszcze się prawda upomni o zamordowanych. Już dużo prawdy wyszło na jaw. Jest internet, i bardzo dużo świadectw, zdjęć. Niestety na wojnach pierwsza ginie prawda. Ale przyjdzie czas, że prawda wyjdzie.  
M
marek
12 grudnia 2013, 16:39
Jestem potomkiem TYCH ktorzy tam zostali w bestialski sposob, zostali zamordowani. Jedna z bliskich zostala ukrzyżowana ...LUDOBOJSTWO?  Możni tego swiata nie mowia o tym bo to byli ANALFABECI w przeciwienstwie doOSOB z Katynia!!! Tak moi BLIZCY byli ANALFABETAMI kogo tacy obchodzą!????
W
Wanda
12 grudnia 2013, 16:02
Jan PawełII we Lwowie:"Niech się rozleje przebaczenie".
W
Wołyniak
12 grudnia 2013, 11:50
Rząd Tuska traktuje tylko 20% ludności Polski jako obywateli.Reszta to tzw."zasoby ludzkie", które obok zasobów gazu, ropy i wegla i drewna moga byc wykorzystane albo nie.Można korzystac z rodzimych zasobów albo zaimportowac. Teraz exportuje Tusk, nasze zasoby ludzkie do Wielkiej Brytanii, Norwegii, Niemiec i innych krajów. Jego nie intertesuje los 80% ludności PL ani Ukrainy ale te 20% obywateli, którzy chcą wygodnie życ.Tak więc popieranie Ukraińskich aspiracji do UE powinno byc na wtedy,gdy ukraińscy nacjonalisci gloryfikujacy UPA nie beda grali tam waznej roli.