Jutro decyzja Lewicy ws. wyboru prezesa NBP

"Waldemar Pawlak jako koalicjant wyraził swój absolutny sprzeciw, co spowodowało wielkie zamieszanie na scenie politycznej" (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / zylka

Szef SLD Grzegorz Napieralski poinformował, że klub Lewicy w czwartek podejmie decyzję w sprawie wyboru nowego prezesa NBP. W czwartek Napieralski ma się również spotkać z kandydatem na tę funkcję Markiem Belką i marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim .

Szef Sojuszu o kandydaturę Belki był pytany podczas środowej konferencji prasowej w Elblągu. - Marek Belka to znakomity profesor, żeby była jasność i czytelna sytuacja: ja krytykowałem sposób zgłoszenia i formułę przeprowadzenia (tej kandydatury) - zastrzegł szef SLD.

Nie odpowiedział wprost na pytanie, czy jego klub poprze Belkę. Powiedział, że na czwartek ma zaplanowane spotkania zarówno z Komorowskim, jak i samym Belką, a następnie odbędzie się spotkanie klubu parlamentarnego Lewicy. - I wtedy dowiecie się, jaka jest decyzja - dodał Napieralski.

Lider SLD skrytykował też działania Komorowskiego związane ze zgłoszeniem kandydatury Belki na prezesa NBP. - Gdybym ja miał pomysł na kandydata na szefa NBP, zrobiłbym rzecz następującą: po pierwsze zaprosiłbym swojego koalicjanta, bo to chyba uczciwe i najważniejsze w tej całej rozmowie. Po drugie zaprosiłbym szefów wszystkich kół i klubów innych dlatego, że to od ich głosów zależy i przekonywał do swojej kandydatury - mówił Napieralski.

Dodał, że ponieważ Komorowski postąpił inaczej "Waldemar Pawlak jako koalicjant wyraził swój absolutny sprzeciw, co spowodowało wielkie zamieszanie na scenie politycznej (...)" a to z kolei spowodowało "wahania złotówki wobec dolara i wobec euro".

Zdaniem Napieralskiego bardzo ważne jest, by prezes banku centralnego miał silny mandat i był dobrym fachowcem.

- Kiedy rozmawialiśmy po tragedii smoleńskiej w różnych gronach na temat szefa NBP jeden argument był wśród wszystkich - poza nazwiskiem, poruszany, że musi to być silny mandat - albo przez prezydenta wybranego w wyborach powszechnych, albo silny mandat parlamentarny, a nie - jak to mówią młodzi ludzie - omsknąć się o jeden głos, bo to naprawdę nie jest silny mandat - mówił Napieralski.

W czwartek z Belką spotka się też klub Lewicy. Mówił o tym na środowej konferencji prasowej wiceszef klubu Marek Wikiński. Według niego, o spotkanie takie prosili w środę rano młodzi posłowie Lewicy. - Takie spotkanie odbędzie się, na nim będzie wypracowana decyzja tak, aby 10 czerwca, o godz. 17, cały klub poselski Lewica jednomyślnie zagłosował w wiadomej sprawie - powiedział Wikiński.

Według rzecznika SLD Tomasza Kality, nie ma jednak ostatecznej decyzji w sprawie tego jaką formę będzie miało posiedzenie klubu. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w środę wieczorem.

Komorowski poinformował w środę rano, że o tym, czy Sejm zajmie się jeszcze na tym posiedzeniu kwestią wyboru nowego prezesa NBP, posłowie zdecydują w czwartek po południu. Sprzeciw wobec głosowania nad wyborem prezesa NBP podczas rozpoczętego w środę posiedzenia Sejmu złożył tego dnia klub PiS. Jeśli sprzeciw ten zostanie odrzucony, Sejm jeszcze w czwartek będzie głosował nad kandydaturą Belki.

W środę pozytywnie kandydaturę Belki zaopiniowała sejmowa Komisja Finansów Publicznych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jutro decyzja Lewicy ws. wyboru prezesa NBP
Komentarze (2)
Stanisław Miłosz
9 czerwca 2010, 18:15
Palikot - świetnie poinformowany w szczegółach kampanii Komorowskiego i najwyraźniej będący jej kluczowym aktorem, a kto wie, czy nie współscenarzystą - przyznaje prawie wprost, że Belka jest elementem układu z Kwaśniewskim, na mocy którego Belka dostaje stołek w NBP, a Komorowski poparcie Kwaśniewskiego w drugiej turze. Pozostaje pytanie, co z tego będzie miał sam Kwaśniewski. Palikot zdradza też, że trwają rozmowy z Olechowskim, mające namówić go do wycofania się. Jedno i drugie już wiedzieliśmy, ale teraz przyszło potwierdzenie z samej centrali sztabu Komorowskiego. To cytat z blogu Kataryny: <a href="http://niepoprawni.pl/blog/39/budowlancy-komorowskiego-znowu-buduja-na-zgodzie">Budowlańcy Komorowskiego znowu budują na zgodzie</a> A pomyśleć, że platformiane trolle zarzucały PiS na różnych forach (tu też) jakieś urojone sojusze z SLD! Ale tak to już jest z platformą. Gdy PO zarzuca coś komuś, to znaczy, że cichcem sama to robi. Gdy zarzuca dajmy na to "upolitycznienie", to znaczy że sama chce upolitycznić - swoimi. Gdy zarzuca "zawłaszczanie", to znaczy że właśnie zachłannie zawłaszcza. Gdy PO trąbi o "miłości", to znaczy że zaraz sama z nienacka dźgnie nożem pod żebro.
C
Charaszo
9 czerwca 2010, 17:51
Komorowski chciałby powiedzieć nam wszystkim: dajcie se już ludzie spokój z tą powodzią. Przyjechałem, zobaczyłem, pomogłem dobrym słowem. Co znaczy te kilkaset tysięcy wobec milionów. A tera czas zająć się tym co naprawdę ważne: stanowiskami. Po pierwsze wpływy i stanowiska, głupcze!