Kaczyński: będziemy bronić polskich wartości

(fot. PAP/Adam Ciereszko)
PAP / psd

Lider PiS Jarosław Kaczyński zadeklarował w piątek na Jasnej Górze, że on i jego ugrupowanie będą bronić polskich wartości, opartych na wierze i zasadach chrześcijańskich.

- My będziemy tych polskich wartości, których podstawa to wiara, to chrześcijaństwo - bo tak została ukształtowana polska kultura - bronić - mówił Kaczyński podczas konferencji prasowej na wałach częstochowskiego klasztoru.

Jego zdaniem obecnie "niewielka, ale bardzo wpływowa grupa przeprowadza potężny, najpotężniejszy w ciągu tych 22 lat atak na te fundamentalne wartości". Wśród przykładów wymienił profanowanie krzyża, małżeństw homoseksualnych i adopcji przez nie dzieci oraz - jak mówił - "propagandę satanizmu", także w telewizji publicznej.

Kaczyński ocenił, że w Polsce istnieje "wielkie zagrożenie" dla wartości chrześcijańskich, których chce bronić PiS. Stając w obronie wartości partia - jak mówił jej lider, nawiązując do nauk Benedykta XVI - broni również tego, co ukształtowało europejską kulturę, w tym wartości związanych z prawami człowieka i jednostki oraz ludzką wolnością.

- Ci, którzy chcą niszczyć chrześcijaństwo, niszczą podstawy tego wszystkiego, co ukształtowało naszą cywilizację - uważa prezes PiS. Według niego obecna cywilizacja zarówno dla osób wierzących, jak i niewierzących jest "najbardziej życzliwa człowiekowi z tych wszystkich, które istniały". - Trzeba jej bronić - wezwał Kaczyński.

Lider PiS przytoczył słowa Jana Pawła II, że demokracja bez wartości bardzo łatwo przekształca się w ukryty albo jawny totalitaryzm. - Myślę, że warto te słowa rozważyć, bo obok tej ofensywy (ataku na wartości) mamy także coś innego. Mamy działania zmierzające do tego, by wszelkiego rodzaju przeciwstawienie się jej zostało wyśmiane, można powiedzieć wypchnięte z głównego nurtu - zaznaczył.

Kaczyński zarzucił, że obrona wartości przez niektórych jest postrzegana jako coś "obciachowego, niemodnego, anachronicznego". Za niedopuszczalne uznał, by za swoje, powszechne w Polsce, chrześcijańskie przekonania i wierność wartościom, ktokolwiek był "prześladowany, usuwany, naznaczany w sposób negatywny".

- A dzisiaj tak się dzieje w wielu instytucjach, dzisiaj tak się dzieje w wielu sferach polskiego życia publicznego. I tego rodzaju tendencja ma charakter ekspansywny. Chcę wyraźnie zdeklarować - my się temu przeciwstawimy, my będziemy tych polskich wartości, których podstawa to wiara (...) bronić - podkreślił były premier.

Lider PiS dodał, że nieprzypadkowo mówi o obronie wartości na Jasnej Górze, gdzie - jak powiedział - "Polacy zawsze szukali siły, inspiracji, pocieszenia i znajdowali je". Zaznaczył, że odwołując się do chrześcijańskich wartości udziela również odpowiedzi na zadawane mu często w kampanii wyborczej pytanie "jak żyć?".

- To pytanie odnosi się także do spraw najbardziej fundamentalnych - w co wierzyć, jakie wartości są dla nas wartościami podstawowymi, jakimi wartościami mamy kierować się w naszym życiu"- ocenił Kaczyński.

- Zarówno ja, jak i moja formacja, znakomicie zdajemy sobie sprawę z tego, że kwestia obrony wartości to jest kwestia obrony naszej tradycji, ale także naszych szans na nowoczesność - bo bez nich nie ma żadnego dobrze funkcjonującego porządku, a bez takiego porządku nie ma rozwoju - zaznaczył prezes PiS.

Dziennikarze pytali Kaczyńskiego również o bieżące sprawy polityczne. Polityk nie skomentował deklaracji Donalda Tuska, że jeżeli ponownie zostanie premierem, będzie pełnił tę funkcję po raz ostatni. Prezes PiS ocenił, że to decyzja Tuska, który - jak każdy polityk - "ma prawo do kształtowania swojego losu".

Pytany o stanowisko PiS wobec energetyki jądrowej Kaczyński przypomniał, że to on - jako premier - postawił publicznie problem konieczności budowy elektrowni atomowej w Polsce. Podtrzymał to stanowisko, opowiadając się także za rozwojem innych źródeł energii, także odnawialnych.

Już po konferencji prasowej polityk przez ok. 10 minut modlił się przed obrazem Matki Bożej w jasnogórskim sanktuarium.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kaczyński: będziemy bronić polskich wartości
Komentarze (7)
23 września 2011, 22:08
Myślę że najbardziej chrześcijaństwu szkodzą ci którzy dla politycznych korzyści stają się jego zaciekłymi zwolennikami.Panie chroń mnie (przed takimi)obrońcami ,  z wrogami sam sobie poradzę 
E
eliszeba
23 września 2011, 21:34
A ja się zgadzam z Kaczyńskim, i wolę jego "ciężkostrawną mowę" i rządzenie z przekorą, niż "ślizganie sie po słowach" Tuska, który ze swoją "elytą" przymyka oczy na wiele antychrzescijańskich prowokacji, zachowań, który sam jakby mógł "ustawiłby" Kościół (czyli nas wierzących w Boga) po swojemu, aby mu nie przeszkadzał w kreowaniu "nibylandii - Polski". Nie umiem zaufać temu premierowi, cały czas odnoszę wrażenie, że Polska to dla niego tylko "droga" do ubicia własnego interesu, reszta interesuje go tyle co zeszłoroczny śnieg. I może się wkurzyć na mnie po raz 326 za te słowa, bądź totalnie zignorować, ale i tak mu nie ufam!
G
gosc
23 września 2011, 20:25
Chcesz powiedziec, ze J. Kaczynski to drugi krol Kazimierz?  Co z niego za krol? Przed jakimi najezdzcami ma nas bronic, przed jakim okupantem? prosze darowac, ale cos pomyliles(las)
NU
nie ucieka się z okrętu za szy
23 września 2011, 17:10
Dziwie sie o. Paulinom, ze godza sie na takie wystapienia p. Kaczynskiego. Gdzie on byl jak Marek Jurek jako marszalek przeprowadzal glosowanie za zaklowitym zakazem aborcji. Jasna Góra i Paulini to ostoja Polskości, tam króluje Matka Boża Królowa Polski, wolne a nie zniewolone lub POprawne POlitycznie słowo, a Markowi Jurkowi współczuję, choć go bardzo szanuję bo zasilił niestety obóz przeciwny w wyborach... zaś Jarosławowi Kaczyńskiemu bliżej niż dalej Jasnej Góry... a jeżeli jesteś katolikiem i patriotą to pewnie interesujeszj się "ślubami kazimierzowymi"...
G
gosc
23 września 2011, 17:02
A to wypowiedz sp. L. Kaczynskiego (jego zdanie na temat aborcji, teraz robi sie z niego swietego) Co na to katolicy? Lech Kaczyński: z Markiem Jurkiem nie da się dyskutować 20 kwietnia 2007 Lech Kaczyński. "Powołanie partii Marka Jurka nie rozbije polskiej prawicy" – uspokaja Lech Kaczyński. Prezydent w Radiu Zet bronił obecnej ustawy aborcyjnej, którą określił jako jedną z najtwardszych w Europie. "Jeżeli mój brat nie chciał dyskusji w PiS na temat aborcji, to może dlatego, żeby nie zaogniać sytuacji" – podsumował. Porozumienie między PiS a Jurkiem w sprawie aborcji nie było możliwe. "Bo z Markiem Jurkiem nie ma dyskusji na niektóre tematy, jak aborcja" – tłumaczył prezydent. I twardo bronił obowiązującej teraz ustawy aborcyjnej, która pozwala na usunięcie ciąży tylko w trzech dokładnie określonych przypadkach. Lech Kaczyński tłumaczył, że ostatnio powstało wrażenie, iż aborcja w Polsce jest dozwolona. Tymczasem nasze prawo jest jednym z najostrzejszych w Europie. "Ja jestem praktykującym katolikiem, chodzę do spowiedzi, ale trzeba odróżniać dwie rzeczy. Są Przykazania Boże i są regulacje prawne – mówił Lech Kaczyński. I przyznał, że jeśli jego brat wybaczył Jurkowi odejście z PiS, to i on wybacza.
niech żyje Jarek dyktatror !
23 września 2011, 17:00
On nam pokaze, ale dyktature( brezniewa) o jakiej marzy, przeciez on sie juz sam uwaza za "boga", ktory wie wszystko co jest najlepsze i prawdziwe. kto uczciwie chce żyć        kto sprawiedliwym chce być               kto brzydzi się zdradzać i kraść                      nie musi się Jarka bać                                  Breżniewa duch obcy jest mu a u krętaczy, klakierów, tchórzy może wskóra - jakże potrzebna - dyktatura
G
gosc
23 września 2011, 16:26
Co za hipokryzja. Dziwie sie o. Paulinom, ze godza sie na takie wystapienia p. Kaczynskiego. Gdzie on byl jak Marek Jurek jako marszalek przeprowadzal glosowanie za zaklowitym zakazem aborcji. Wtedy to kompromis jaki jest teraz pochwalal, a teraz chce wladzy i tylko wladzy wiec odbiera M. Jurkowi jego wyborcow kreujac sie na obronce zycia poczetego, na wielkiego chrzescijanina. Jego postepowanie przeczy temu co mowi, czy tak trudno to zauwazyc !!! On nam pokaze, ale dyktature( brezniewa) o jakiej marzy, przeciez on sie juz sam uwaza za "boga", ktory wie wszystko co jest najlepsze i prawdziwe.