Kaczyński o polityce zagranicznej i Afganistanie

Jarosław Kaczyński i Michał Kamiński opuszczają siedzibę brytyjskich premierów po spotkaniu z Davidem Cameronem (fot. EPA/Elżbieta Walenda)
PAP / drr

Jako "dobre, interesujące i bardzo merytoryczne" określił kandydat PiS na prezydenta RP Jarosław Kaczyński swoje poniedziałkowe spotkanie z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem na Downing Street.

Podczas konferencji prasowej Kaczyński powiedział, że rozmawiał z szefem rządu brytyjskiego m.in. o wyborach prezydenckich w Polsce, sytuacji euro, ustaleniach ostatniego szczytu G-20 w Toronto i sytuacji w Afganistanie.

Kaczyński zarzucił w Londynie rządowi PO, że przypisuje sobie zasługi za działania rządu PiS, podając jako przykład zwiększenie nakładów na służbę zdrowia, co jest zasługą PiS.

DEON.PL POLECA

Oskarżył też swojego rywala wyborczego, marszałka Bronisława Komorowskiego o to, że "uprawia festiwal wyborczych zapowiedzi prowadzących do zwiększenia długofalowych zobowiązań finansowych państwa o dziesiątki milionów złotych".

- Nie ma demokratycznej polityki bez elementarnego poszanowania dla prawdy - powiedział Kaczyński, ustosunkowując się do nieprawdziwych, jego zdaniem, wypowiedzi minister Ewy Kopacz o tym, jakoby za rządów PiS nie było podwyżek dla służby zdrowia.

Kaczyński odciął się od zarzutów, jakoby miał popierać tworzenie wspólnej europejskiej służby dyplomatycznej w oderwaniu od równowagi geograficznej.

- To po pierwsze nie jest prawda, a po drugie, kiedy decydowano o zasadach tej służby i o tym, czy będą kwoty narodowe, to minister (spraw zagranicznych Radosław) Sikorski nawet się tam nie wybrał. Wolał mistrzostwa w zjazdach narciarskich - oświadczył.

- My jesteśmy zdecydowanie za kwotami narodowymi - wyjaśnił, wskazując na zasady funkcjonowania klubu EKR, dopuszczające występowanie w obronie interesu narodowego bez podważania spójności klubu.

- Jest to przykre, że polskiego ministra spraw zagranicznych nie było na spotkaniu unijnych ministrów, na którym ustalano zasady powoływania europejskiej służby zagranicznej. Nie było go, bo stwierdził, iż jest to spotkanie mało ważne, że tam się przyjeżdża z żonami, co skądinąd jest jakąś ilustracją stosunku do żon - uzupełnił wypowiedź Kaczyńskiego Kamiński.

- Ja bym radził rządowi PO, by zapytał sam siebie, ilu ambasadorów uzyskał dla Polski w ramach dotychczasowych ustaleń o europejskiej służbie dyplomatycznej. Odpowiedź jest: zero - dodał Kamiński.

- Uważamy, że poważna gra Polski w Europie musi być grą, która uwzględnia wszystkie wielkie, ważne stolice europejskie. W żadnej mierze nie możemy prowadzić naszej polityki w sposób, który sugeruje innym, że jesteśmy klientem jednego, wielkiego europejskiego państwa. W naszym przekonaniu tak właśnie prowadzi politykę obecny rząd - mówił Kaczyński w trakcie konferencji prasowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kaczyński o polityce zagranicznej i Afganistanie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.