Kaczyński: odwoływałem się do listu Camerona

Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / drr

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że "miał pełne podstawy", aby stwierdzić, że brytyjski premier David Cameron pogratulował mu tego, że nie przyjął kondolencji od premiera Rosji Władimira Putina tuż po katastrofie smoleńskiej.

Kaczyński w niedawnym wywiadzie dla amerykańskiego wydania "Newsweeka" powiedział m.in., że inaczej niż premier Donald Tusk, nie przyjął kondolencji od Władimira Putina po katastrofie pod Smolenskiem 10 kwietnia. Kaczyński zaznaczył, że tego zachowania pogratulował mu później David Cameron.

DEON.PL POLECA

Radio ZET zwróciło się do rzecznika brytyjskiego premiera z prośbą o potwierdzenie tej wersji. - Jesteśmy zdziwieni tą relacją. Premier spotkał się z panem Kaczyńskim w czerwcu i złożył mu kondolencje. Na spotkaniu tym nie rozmawiano jednak więcej o tej katastrofie ani o późniejszych wydarzeniach - powiedział Radiu ZET rzecznik Downing Street.

Kaczyński pytany o to w czwartek przez dziennikarzy w Sejmie odparł: - Mamy na piśmie jego gratulacje. Gratuluje mi odważnej i godnej postawy w Smoleńsku. Czegóż to mogło dotyczyć?.

Na partyjnym portalu MyPiS.pl umieszczony jest list, który Cameron wysłał do Kaczyńskiego trzy dni po tragedii smoleńskiej. W liście z kondolencjami Cameron napisał m.in.: "Pańska godna i odważna postawa okazana zarówno w Rosji jak i podczas oficjalnych uroczystości w Warszawie była naprawdę wyjątkowa".

- Do tego się odwołałem. Sądzę, że miałem ku temu pełne podstawy. Nie rozumiem dlaczego niektórzy ciągną ten spór - podkreślił Kaczyński. Dodał, że rozmowa z "Newsweekiem" była nieautoryzowana.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kaczyński: odwoływałem się do listu Camerona
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
16 grudnia 2010, 19:32
Wygląda na to, że znów politycy mówią każdemu to, co ten chciałby usłyszć. Podczas konfrontacji bywają wtedy kłopoty....