Kaczyński: program PiS realizowany energicznie

(fot. PAP / Tomasz Gzell)
PAP / ml

W ciągu minionego roku rząd Beaty Szydło realizował program wyborczy PiS energicznie i rozsądnie, bez dogmatyzmu; jako priorytet potraktowano pomoc tej części społeczeństwa, która miała się najgorzej - powiedział w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Pytany w programie TVP "Gość Wiadomości" o ocenę pierwszego roku rządu Beaty Szydło, szef PiS ocenił, że był on trudny, ale choć "jak zawsze w takich sytuacjach nie wszystko się mogło udać", to "udało się naprawdę bardzo dużo".
"Jeśli odrzucić to wszystko, co jest oczywistą nieprawdą, no to można powiedzieć, że program, który przedstawiliśmy w trakcie kampanii wyborczej (...), jest realizowany energicznie, jest realizowany przy tym rozsądnie: tam, gdzie np. trzeba się było cofnąć, tam żeśmy się cofnęli, nie ma żadnego dogmatyzmu" - mówił Kaczyński.
Podkreślił, że u podstaw polityki rządu w tym okresie leżało "głębokie przekonanie, że w pierwszym etapie trzeba pomóc przede wszystkim tej części społeczeństwa, która miała się najgorzej". Ta pomoc - dodał prezes PiS - "ma wielkie znaczenie społeczne, także na przyszłość". "Ma jednocześnie wielkie znaczenie gospodarcze, bo wzrost dochodów tej części społeczeństwa - a przypomnę chociażby o podwyższeniu najniższej płacy - to jest także zwiększenie się popytu, co przynajmniej po jakimś czasie powinno także ułatwiać rozwój" gospodarczy" - powiedział Kaczyński.
Pytany, co się nie udało, wskazał na problemy z wprowadzeniem w życie podatku handlowego. Szef PiS przyznał też, że "nie wszystkie decyzje personalne okazały się decyzjami właściwymi".
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kaczyński: program PiS realizowany energicznie
Komentarze (2)
WDR .
17 listopada 2016, 01:58
"jako priorytet potraktowano pomoc tej części społeczeństwa, która miała się najgorzej" Mam przyjaciół pracujących w pomocy społecznej i wiem, że to nie są czcze słowa!
Lucjan Drobosz
16 listopada 2016, 21:09
"...jako priorytet potraktowano pomoc tej części społeczeństwa, która miała się najgorzej." Chodzi o te kilka tysięcy osób, wyposzczonych przez 8 lat, które dostały posady w agendach rządowych i spółkach skarbu państwa? Czyli teraz czas na nas, na resztę?