"Każda forma korupcji musi być karana"

"Każda forma korupcji musi być karana"
(fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / drr

Każda forma korupcji musi być karana, jestem przeciwny jakimkolwiek formom przyjmowania i wręczania dowodów wdzięczności - powiedział w piątek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, komentując decyzję sądu o skazaniu dr. Mirosława G. za przyjmowanie łapówek.

W piątek dr G. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów; sąd uniewinnił go od ponad 20 zarzutów mobbingowania podwładnych.

- Każda forma korupcji, przyjmowania łapówek, musi być karana, ale na pewno trzeba to robić w taki sposób, żeby to nie miało wpływu na pacjentów. Z całą pewnością sprawa doktora G. miała wpływ na polską transplantologię i kilka lat nam zajął powrót do liczby przeszczepów, które wykonywaliśmy przed tą sprawą - powiedział Arłukowicz dziennikarzom.

Zaznaczył, że jest przeciwny jakimkolwiek formom przyjmowania i wręczania dowodów wdzięczności. - Myślę, że taki zwyczaj przyjmowania dowodów wdzięczności w Polsce minął, a na pewno mija - dodał. - Forma regulowania tego, co jest takim prezentem zgodnym z prawem, a co nie jest, nie wydaje mi się uzasadniona - powiedział.

DEON.PL POLECA

Na pytanie, czy skazanie dr. G. można uznać za sukces CBA, odpowiedział: - Przypominamy sobie wszyscy akcję CBA - nie o to chodziło. I w wypowiedziach Zbigniewa Ziobry słyszeliśmy bardzo dokładnie, o czym mówił ówczesny minister. Skończyło się to tym, że na wiele lat spadła ilość przeszczepów. Pacjenci właściwie wystraszeni, bali się transplantologii" - podkreślił. "Na szczęście w tym roku mamy absolutny rekord wykonanych przeszczepów - rok 2012 jest rokiem rekordowym - podkreślił.

Pytany, czy G. powinien pracować dalej w szpitalu i prowadzić praktykę, powiedział: - Uważam, że każdy, jeżeli łamie prawo, powinien być za łamanie prawa karany, niezależnie od tego, czy mówimy o wybitnym lekarzu, czy o zwykłym, szarym, pracującym lekarzu. Każdego z nas obowiązuje to samo prawo - powiedział.

Nieprawomocny wyrok zapadł po ponad 4-letnim procesie ordynatora. Sąd uznał, że dr G. przyjął pieniądze od pacjentów - łącznie ponad 17 690 zł - i wyrokiem sądu kwoty te muszą zostać zwrócone. Sąd wymierzył mu też karę 72 tys. zł grzywny. Jej część zostanie jednak odliczona z uwagi na to, że dr G., jako podejrzany w śledztwie, spędził 3 miesiące w areszcie.

B. ordynator kardiochirurgii szpitala MSWiA, 52-letni dziś dr Mirosław G. został w spektakularny sposób zatrzymany w lutym 2007 r. - agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wyprowadzili go ze szpitala w kajdankach. - Okazało się, że pan doktor Mirosław G. jest bezwzględnym, cynicznym łapówkarzem. Zebrane w tej sprawie dowody mogą też świadczyć o tym, że mogło też dojść do zabójstwa - mówił wówczas szef CBA Mariusz Kamiński. Ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro dodał: "Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". G. wygrał proces cywilny wytoczony Ziobrze, który w 2010 r. przeprosił go za te słowa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Każda forma korupcji musi być karana"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.