Komorowski chce ograniczać demokrację?

(fot. PAP/Tytus Żmijewski )
Jacek Liziniewicz / Gazeta Polska Codziennie / slo

W wywiadzie dla TVP prezydent Bronisław Komorowski przekonywał wyborców, aby ci nie brali udziału w ewentualnym referendum w Warszawie w sprawie odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zapowiedział też zmiany legislacyjne utrudniające odwoływanie samorządowców.

- Bronisław Komorowski pokazał, że służy nie Polakom, lecz jedynie partii rządzącej - mówi "Codziennej" Ryszard Czarnecki.

Prezydent Bronisław Komorowski nie weźmie udziału w referendum, którego celem jest odwołanie prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Ponadto głowa państwa chce zaproponować zmiany w prawie, które utrudnią zmiany na stanowiskach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

DEON.PL POLECA

Według założeń prezydenta, aby odwołanie władzy samorządowej było możliwe, do referendum odwoławczego musiałoby pójść co najmniej tylu głosujących, ilu uczestniczyło w wyborach (dziś wiążące są referenda, w których głosowało co najmniej trzy piąte biorących udział w wyborach).

- Chciałbym powściągnąć taką pokusę przenoszenia wojny partyjnej na poziom samorządowy, realizowanej przez referenda odwołujące prezydentów w czasie kadencji. Nie powinien być łatwy dostęp do tego rewolweru, który ma zastrzelić konkurenta politycznego poprzez referendum, które nosi jedynie pozory dbałości o miasto, a jest cząstką batalii politycznej - powiedział Bronisław Komorowski w wywiadzie dla TVP.

Zapowiedziami zmian w prawie zaniepokojeni są samorządowcy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Komorowski chce ograniczać demokrację?
Komentarze (3)
D
DNA
9 sierpnia 2013, 09:55
Tak wygląda demokracja mafijna w wykonaniu spółki POkomorwskiej!
9 sierpnia 2013, 09:01
Słuszna racja pana Bula-Komorowskiego. Nie może być tak, że obywatele mogą sobie czegoś chcieć, coś samodzielnie zmieniać. Nie PO to zdobywa się władzę w "centrali" żeby słuchać głosu ludu. Władze samorządowe można zmieniać ale tylko od góry a nie od dołu. Tam na górze po prostu lepiej widać. Najlepszym przykładem jest nowy marszałek śląski - znany i lubiany Mirosław Pacynka-Sekuła. Centrala zauwazyła POtrzebę zmian i zmieniła. W przypadku HGW takiej potrzeby nie ma! Lud W-wy ma po prostu złą perspektywę bo patrząc z dołu widzi tylko d... Jeśli dać ludowi spojrzeć inaczej - np. via TV - to już widzi inaczej - lepiej. I w tym momencie dochodzimy do słusznego pytania o misję telewizji publicznej która jak widać z jakichś powodów jest ułomna. Może za mały abonament?
A
Allo
9 sierpnia 2013, 08:58
Polsko obudź się !