"Komorowski musi mieć suflera"

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / youtube.com / pk

Zgodnie z konstytucją prezydent ma dbać o pomyślność obywateli, ale widać, że Bronisław Komorowski nie potrafi z nimi rozmawiać i musi mieć suflera - oceniła w czwartek Beata Szydło, szefowa sztabu wyborczego kandydata PiS Andrzeja Dudy.

Dla zobrazowania tej oceny Szydło zaprezentowała na briefingu prasowym nagranie ze środowego spaceru prezydenta Komorowskiego ulicami Warszawy i jego rozmowy z kobietą poruszającą się na wózku inwalidzkim - widać na nim, że za Komorowskim stała jego współpracowniczka, która podpowiadać miała mu reakcję na wypowiedzi pani Bogusławy, skarżącej się na trudności, jakie spotykają ją jako osobę niepełnosprawną.

- Wczoraj pan prezydent po raz kolejny wyszedł na ulice Warszawy i okazało się, że musi mieć ze sobą suflera, żeby móc rozmawiać z Polakami - powiedziała Szydło, odnosząc się do nagrania.

Podkreśliła, że konstytucja stanowi, iż prezydent ma dbać o pomyślność obywateli. - Jak ma dbać o pomyślność obywateli człowiek, który nie potrafi rozmawiać z tymi obywatelami, a idąc na spotkania z wyborcami, musi zabierać ze sobą suflera, żeby wiedzieć jak się zachować i co powiedzieć - pytała Szydło.

DEON.PL POLECA

Dodała, że kiedy Komorowski wychodzi na spacer "jest nieprzewidywalny i właściwie strach pomyśleć, co wydarzy się na kolejnym spacerze".

- Do tego wszystkiego ja rozumiem, że on zetkną się z rzeczywistością, którą zupełnie sobie, po pięciu latach, inaczej wyobrażał, po opuszczeniu Pałacu. Pamiętamy jego słowa, że Polska przeżywa teraz złoty okres. I nagle kiedy wyszedł do ludzi okazało się, że ta rzeczywistość jest zupełnie inna i problemy zwykłych obywateli są zupełnie inne - powiedziała szefowa sztabu Dudy.

- Być może - dodała - to powoduje u Komorowskiego taki "brak reakcji na to, co dzieje się i potrzebny jest sufler". Szydło stwierdziła też, że jeżeli wierzyć temu co można przeczytać w internecie, "to pani suflerka ma bardzo ciekawe wykształcenie, ponieważ jest specjalistką od manipulacji i dyskredytowania przeciwnika w mediach".

Dodała, że teraz - w kontekście przeprowadzonych już negocjacji ze sztabem Komorowskiego dotyczących telewizyjnej debaty, która ma się odbyć 17 maja - zastanawia się, czy "w niedzielę będą dwie mównice - jedna dla pana prezydenta, druga dla jego suflerki".

- To pokazuje w jakiej rzeczywistości w tej chwili porusza się pana prezydent Bronisław Komorowski, a w jakiej żyją Polacy - powiedziała Szydło.

Podczas środowego spaceru Komorowskiego zaczepiła kobieta poruszająca się na wózku inwalidzkim. Pani Bogusława upomniała się m.in. o wysokość zniżek dla inwalidów na przejazdy kolejowe. "Pan, jak pierwszy raz miał wygrać, to podlizał się studentom i 51 proc. zniżki im dał. 37 procent zniżki ma inwalida, a student 51 procent?" - pytała kobieta. Komorowski zadeklarował, że chętnie będzie działał, żeby podwyższyć ulgi dla osób niepełnosprawnych. Pani Bogusława narzekała też na utrudnienia, jakie spotykają ją podczas podróży PKP. Prezydent zaprosił panią Bogusławę do Pałacu Prezydenckiego, by tam opowiedziała o wszystkich problemach z jakimi boryka się na co dzień jako osoba niepełnosprawna. Kobieta przystała na tę propozycję i razem z prezydentem udała się do Pałacu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Komorowski musi mieć suflera"
Komentarze (17)
M
Marek
14 maja 2015, 16:58
Zdolności umysłowe Bronisława Komorowskiego muszą być naprawdę niewielkie, skoro w tzw. "sytuacji ulicznej" musi korzystać z pomocy suflerów podpowiadających mu co ma robić i jak mówić. Z drugiej strony, to tylko potwierdza intelektualny stan obecnego prezydenta, który przez całą kampanię praktycznie we wszystkich publicznych wystąpieniach czytał z kartki, a gdy zaczynał mówić "z głowy", to prawie zawsze kończyło się to jakąś wtopą lub kompromitacją. W kontekście powyższego warto zauważyć, że wybory prezydenckie, to wybory człowieka, który przez 5 kolejnych lat będzie nas reprezentował, który będzie walczył o nasze interesy na arenie międzynarodowej. To wybór męża stanu, a osoby za którą trzeba będzie się ciągle wstydzić i ciągle jej pomagać. Warto o tym pamiętać.
BS
Bus Stop
14 maja 2015, 15:28
  Dokładnie  tak  wyglądał  i  zachowywał  się   I sekretarz  KC KPZR tow. Leonid Breżniew  pod  koniec  swojego  panowania.  Kompletne  zagubienie w rzeczywistości, brak orientacji wobec najbliższego otoczenia, konieczność  korzystania z pomocy  osób trzecich przy każdym  geście i słowie. 
D
D
14 maja 2015, 15:13
 "mój prezydent" powinien umieć np. wygłosić trzyminutowe przemówienie bez kartki
Y
yag
14 maja 2015, 15:12
Wczoraj okazało się, że tuż za panem prezydĘtem podąża "pamięć zewnętrzna" i podpowiada mu nie tylko co powiedzieć, ale kiedy skręcić, zatrzymać się czy uśmiechnąć. Zgroza... proszę wyobrazić sobie co o "głowie" teoretycznego państwa myślą i mówią przywódcy innych krajów. I zastanówmy się - jak człowiek, który potrzebuje ściągi na kartce by pozdrowić własną żonę jest w stanie w jakikolwiek sposób reprezentować interesy kraju... Komorowski jest tylko twarzą, atrapą, zza której gromada złodziei, przestępców i cwaniaków manipuluje społeczeństwem. 
M
malik
14 maja 2015, 14:26
Piętrzenie ciągłych kłamstw, manipulanctwa, cynizmu zabijają człowieczeństwo, jego naturalne odruchy i powodowane tym myśli i zachowania
Z
zorro
14 maja 2015, 14:16
Dzisiaj otrzymałem przesyłkę z księgarni z książką Wojciecha Sumlińskiego "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego". Czeka mnie ciekawa lektura opowiadająca, według zapowiedzi, o prezydencie i jego związkach ze służbami specjalnymi, które m.in. współtworzyły w latach 90 polską mafię.  Gdybym mieszkał w Warszawie spacerowałbym codziennie w okolicy Krakowskiego Przedmieścia. Może udałoby mi się zdobyć podpis głównego bohatera książki.
H
heh
14 maja 2015, 12:09
Komorowski od samego początku publicznych występów sprawia wrażenie jakby miał olbrzymie kłopoty z gestami i odczytywaniem emocji - stąd potrzeba ciągłego suflowania. Medycyna twierdzi, że to jedna z cech osobowości psychopatycznej: - ubóstwo emocjonalne – brak zdolności do przeżywania emocji – brak integracji sfer poznawczej, behawioralnej i emocjonalnej - brak poczucia winy, wstydu i odpowiedzialności, skruchy – kontakty płytkie i nastawione na eksploatację - nierozróżnianie granicy między rzeczywistością a fikcją, prawdą a kłamstwem
H
heh
14 maja 2015, 12:14
No i jeszcze na liście są kłopoty z uczeniem się, tutaj ewidentne - magiesterka pisana przez teścia-ubeka, półanalfabetyzm.
R
realista
14 maja 2015, 12:33
brak poczucia winy, wstydu i odpowiedzialności, skruchy – kontakty płytkie i nastawione na eksploatację Patrząc czysto teoretycznie - człowiek z taką osobowością to chyba doskonały materiał do werbunku przez służby, również obce.
A
Alfista
14 maja 2015, 11:44
Suflerka pracowała w firmie, która remontowała tupolewa, ot taka ciekawostka.
!
!
14 maja 2015, 12:54
W temacie: [url]http://blogpublika.com/2015/05/13/ciekawe-tajemnicza-suflerka-komorowskiego-okazala-sie-byla-pracownica-firmy-remontujacej-tupolewa-o-numerze-bocznym-101/[/url]
SO
szary obywatek
14 maja 2015, 13:37
Grunt to dobry donos.
!
!
14 maja 2015, 13:40
Grunt to prawda. A ta jest bardzo ciekawa, tak samo jak powoli ujawniane powiązania.
14 maja 2015, 11:11
Obaj kandydaci poruszają się czasem jak słoń w skladzie porcelany. Jednemu trzeba podpowiadać, żeby sie przywitał, czy wyraził gestem co trzeba. Drugiemy żeby podszedł do żony, bo stoi na śrdoku i nie wie co ma zrobić.
R
Radujmysię
14 maja 2015, 12:56
Obywatel Komorowski od dawna jest osobą publiczną, "na świeczniku". Mógłby już nabrać trochę wprawy i jakiejś ogłady po tylu latach brylowania na eskponowanych stanowiskach (Marszałek, Prezydent).
K
kkk
14 maja 2015, 17:21
Głosujta na Dudę, bo jego kobity mają takie ślitaśne różowe garsonki....
BS
Bus Stop
14 maja 2015, 20:53
gdyby mógł,  to  by  nabrał;  widocznie  nie może,