Komorowski o "wpadce" z Gazpromem

Komorowski o "wpadce" z Gazpromem
(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / slo

Prezydent Bronisław Komorowski ocenił w czwartek, że w sprawie memorandum gazowego Polska została "lekko rozegrana", "w wyniku aktywności medialnej" prezydenta Rosji Władimira Putina.

- Odnoszę wrażenie, że zostaliśmy lekko jako państwo rozegrani, głównie medialnie w wyniku aktywności medialnej prezydenta Rosji - ocenił Komorowski w wywiadzie dla RMF FM. Według prezydenta "w takich sprawach należy zachować spokój i udzielać odpowiedzi nienerwowo". - Nie tylko na zasadzie "nie bo nie", ale najlepiej jest mówić: "my mamy trochę inną propozycję". Wtedy druga strona musiałaby powiedzieć nie albo tak, musiałaby ujawnić motywy swojego działania - mówił Komorowski.

Jak zaznaczył, w sprawie memorandum "poszło za szybko, przez zaskoczenie i ze stratami wizerunkowymi dla Polski". Jednak - jak podkreślił - "bez strat jeśli chodzi o realną politykę, realne rozwiązania gospodarcze".

Prezydent zwrócił uwagę, że chodzi o memorandum, które "nie jest żadną formą zobowiązujących decyzji, tylko badaniem ewentualnych rozwiązań".

DEON.PL POLECA

Zdaniem Komorowskiego w sprawie memorandum gazowego podpisanego pomiędzy EuRoPol Gazem a Gazpromem doszło do "daleko idącej niezręczności i nieumiejętności zachowania się".

- Polska jest krajem, który nie ma jednego ośrodka dyspozycji politycznej w obszarze energetyki. Dają o sobie znać stare grzechy systemu resortowego, gdzie każdy resort inaczej widzi swoje posłannictwo. Gdzieś brakuje elementów koordynacji, przepływu informacji - wskazał prezydent.

"Memorandum o wzajemnym zrozumieniu" dotyczące oceny na etapie przedinwestycyjnym możliwości realizacji nowego gazociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację podpisali na początku kwietnia w Petersburgu szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut.

Akcjonariuszami EuRoPol Gazu (spółki eksploatującej polski odcinek gazociągu jamalskiego) są: PGNiG (48 proc. akcji), Gazprom (48 proc. akcji) i Gas-Trading (4 proc. akcji).

Zarówno EuRoPol Gaz, jak i PGNiG zapewniały, że podpisany dokument nie przesądza o budowie drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa. Prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa mówiła dziennikarzom, że memorandum nie dotyczy budowy inwestycji i nie ma w nim żadnych zobowiązań.

Następnego dnia po podpisaniu memorandum Tusk mówił, że nic o tym nie wie. Później minister skarbu oświadczył, że to jedynie porozumienie techniczne, a nie umowa, która zobowiązywałaby kogokolwiek do rozpoczęcia budowy.

Natomiast wicepremier Janusz Piechociński, który przebywał w tym czasie w Petersburgu, powiedział, że polski rząd czeka na szczegóły rosyjskiej propozycji, które mają być za pół roku, a potem zajmie stanowisko zgodne z interesami i bezpieczeństwem Polski, również w kontekście członkostwa w UE.

Tusk zobowiązał szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicz do przygotowania raportu o okolicznościach podpisania memorandum gazowego; otrzymał go we wtorek, a w piątek ma się odnieść do raportu i przedstawić wnioski, jakie wyciągnął z tej lektury i ich konsekwencje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Komorowski o "wpadce" z Gazpromem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.