Koncerty, licytacje i miliony na koncie

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / wab

150 tys. zł za Złote Serduszko i 200 tys. zł za Złotą Kartę Telefoniczną, zadeklarowana zebrana kwota ponad 37 mln zł - w niedzielę około północy zakończył się XIX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Podczas XIX Finału WOŚP w całej Polsce oraz w wielu miejscach na świecie zbierano pieniądze na rzecz dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi. Obecnie na koncie WOŚP jest ponad 37 mln zł. Jest to kwota zadeklarowana, jak podkreślał szef fundacji WOŚP Jurek Owsiak, ile rzeczywiście zebrano, okaże się za kilka tygodni. Jednak, jak zaznaczył, już aktualna kwota pozwoli na zrealizowanie najważniejszych zadań, jakie w tym roku postawiła sobie fundacja.

W ramach XIX Finału WOŚP tradycyjnie odbyły się licytacje Złotych Kart Telefonicznych i Złotych Serduszek. Serduszko z nr 1 sprzedano w tym roku za 150 tys. zł, kartę telefoniczną - za 200 tys. zł.

W zeszłym roku serduszko z nr 1 osiągnęło cenę 1 110 000 zł, rok wcześniej - 1 010 000 zł. Za najdroższą kartę zapłacono podczas zeszłorocznego Finału 225 tys. zł.

W czasie pierwszego Finału Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, otrzymała w darze wyroby ze złota (pierścionki, łańcuszki, kolczyki). Warszawski jubiler Jerzy Kozak zaproponował, aby wykonać z nich złote serduszka. Złoto zawieziono do państwowej mennicy, która przerobiła je na serduszka o masie 3,3789 grama.

Jedna z najwyższych kwot za serduszko nr 1 została wylicytowana w 1999 r., i wynosiła 333.333,33 USD czyli, po ówczesnym kursie, blisko 1,1 mln zł. Rekord padł w 2010 r., kiedy to Złote Serduszko Zostało zlicytowane za 1 110 000 zł.

Każde serduszko z puli było numerowane. Wielu spośród uczestników brało udział w licytacji co roku.

Od 1994 r. do 2004 r. mennica wykonała dla WOŚP 10 serii serduszek. Każde serduszko z dziesiątej serii - 500 sztuk - ozdobiono cyrkonią, były one licytowane podczas XI Finału. Od XII Finału fundacja wystawiała na aukcjach Złote Medale.

Tradycyjnie 100 serduszek licytowanych było w sztabach, pozostałe w wieczornej licytacji telefonicznej transmitowanej przez telewizję. Zawsze serduszko z nr 13 z każdej serii pozostaje w fundacji.

Do licytacji złotych serduszek WOŚP powróciła w 2008 r. W tym roku licytowane będą serduszka z 14. serii.

Fundacja ma pojedyncze, nieodebrane złote serduszka z ubiegłych lat (II, III, IV, V Finału). Można zostać ich właścicielem, wpłacając darowiznę na konto fundacji (58 1240 1112 1111 0010 0944 9739 z dopiskiem: "Darowizna - serduszko z edycji ..."). Bez względu na numer serduszka, cena każdego wynosi 1000 złotych.

Podczas finałowych aukcji licytowane są także karty telefoniczne związane z Finałami i koncertami "Przystanek Woodstock", które od wielu lat przygotowuje Telekomunikacja Polska.

W latach 1997 i 1998 TP wypuściła limitowaną serię kart magnetycznych. Wyprodukowano ich tylko 100 sztuk. Karta nr 1 osiągnęła wtedy cenę 3 tys. zł. Pierwsza złota karta telefoniczna wydana została w 2000 r., na VIII Finał.

Wciąż trwają aukcje internetowe na rzecz WOŚP, część z nich potrwa do końca stycznia. Kupić na nich można niemal wszystko: od lotów szybowcem czy zabytkowym dwupłatowcem, rejsów okrętem podwodnym, żaglowcem, poprzez pamiątki od polityków, sportowców i artystów, po atrakcje w postaci wizyty w Parlamencie Europejskim na zaproszenie Jerzego Buzka, czy zaproszenia od pary prezydenckiej Bronisława i Anny Komorowskich do wspólnego oglądania meczu otwarcia Stadionu Narodowego w stolicy.

W zeszłym roku Fundacja WOŚP zebrała 42,8 mln zł.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Koncerty, licytacje i miliony na koncie
Komentarze (17)
ZR
Zdrowy rozsądek
10 stycznia 2011, 13:05
Jezuity. Dajta sobie na wstrzymanie z tym Owsiakiem. Nie ośmieszajta się.
PG
POdwójna gra
10 stycznia 2011, 11:09
Dla zebrania pieniędzy w czasie kryzysu którego w Polsce podobno nie ma, rząd PO wraz z wiernym Marszałkiem Owsiakiem (wiemy że jest fanatykiem PO i nienawidzi połowy Polaków) gotów zasłonić się nawet "żywą tarczą" z dziećmi, aby zaprzeczyć rzeczywistości swoich politycznych gierek. Defraudacja pieniędzy zebranych w trakcie Finału WOŚP to norma, a kupowanie sprzętu dla zbierania na nim kurzu, smutną praktyką Owsiaka i jego szefów. Dlaczego tak jest? Oto zamiast dla społeczeństwa w publicznych szpitalach, sprzęt z WOŚP zwykle wpadna w łapska prywaciarzy żądających na ratowanie dzieci dodatkowych pieniędzy. Jako że NFZ za nierefundowane zabiegi nie płaci, w szpitalach i tak brakuje miejsca dla nowych chorych, a kasy i tak dyrektorzy nie mają skąd wziąć w praktyce dzieci ratuje się tyle ile do tej pory, a nie więcej jak to mówi nam Owsiak. Pozostała kasa idzie do prywatnych igrzysk na narkotycznym Woodstock, a społeczeństwu mówi się o iluzji dobrej roboty. 
Grażyna Urbaniak
10 stycznia 2011, 10:31
.Dla zysku jakim jest zdrowie dzieciaków żadne koszzta i wysiłek nie mają znaczenia, bez tych pieniędzy nie było by inkubatorów, finansowania badań przesiewowych i całej reszty innych, bo tych pieniędzy w kasie Państwa po prostu nie ma.... Bo i nie w kasie państwa, a w kasie ZUS powinny być. A jesli nie ma, to gdzie się podziewają, skoro wszyscy płacą składki zdrowotne.
UN
uwagi noblisty
10 stycznia 2011, 10:23
„(...) Zmarły niedawno laureat Nagrody Nobla z ekonomii, prof. Milton Friedman, zauważył, że są cztery sposoby wydawania pieniędzy. Pierwszy – kiedy wydajemy własne pieniądze na nas samych. Wtedy wydajemy oszczędnie, bo to nasze pieniądze i wydajemy celowo, bo doskonale znamy własne potrzeby. Drugi sposób – kiedy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Wydajemy oszczędnie, ale już nie tak celowo, bo potrzeb tego „innego” już nie znamy tak dokładnie, jak potrzeb własnych. Sposób trzeci – kiedy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. Wtedy sobie nie żałujemy, ale przynajmniej wydajemy celowo. Wreszcie sposób czwarty – gdy wydajemy cudze pieniądze na kogoś innego. Ani nie wydajemy oszczędnie, ani nie wydajemy celowo, zwłaszcza gdy tych „innych” są miliony. Rozsądek nakazywałby uwzględnienie tych „realnych współzależności” i wydawanie jak najwięcej pieniędzy w sposób pierwszy, a jak najmniej – w sposób czwarty. I ta zdroworozsądkowa wskazówka jest całkowicie zgodna z zasadami liberalizmu gospodarczego, który zaleca, by państwo było możliwie najtańsze, tzn. żeby nie zabierało ludziom zbyt wiele pieniędzy w podatkach, pod pretekstem, że np. edukuje ich lub leczy, bo sprzedaż tych usług przez państwo jest znacznie droższa niż w sektorze prywatnym. (...)"
AO
Agnieszka Obuchowska
10 stycznia 2011, 07:59
Alfista to wszystko o co pytasz to chyba tylko po to by sie "doczepić". Każdy sztab, każde miasto pokrywa kwestie organizacyjne we własnym zakresie, a jesli pada hasło organizujemy koncert WOŚP to ludzie sami zakasują rękawy i robią co do nich należy bez pytania się"za ile" . Artyści występują bez honorariów. Tak już działa ta "orkiestrowa machina", że w tym dniu wszystko co się liczy to "dutki" na koncie Orkiestry, bo tu zbiórka na konkretne potrzeby się liczy, a nie kto i ile na tym zarobi. Chcesz wiedzieć, to zadzwoń do magistratu w swoim mieście i zapytaj ile kosztował ich Finał, ciekawe co usłyszysz radochę z zebranej  kwoty czy wyliczanki i biadolenie, że znowu poszło tyle kasy...Dla zysku jakim jest zdrowie dzieciaków żadne koszzta i wysiłek nie mają znaczenia, bez tych pieniędzy nie było by inkubatorów, finansowania badań przesiewowych i całej reszty innych, bo tych pieniędzy w kasie Państwa po prostu nie ma....to My w tym dniu pokazujemy, że zdrowie kolejnych pokoleń jest dla większości najważniejsze. I o to w tym wszystkim chodzi. 
A
Alfista
10 stycznia 2011, 07:45
No dobra, a ile ta zabawa kosztuje? 1.Reklama w TV od połowy grudnia 2.Produkcja i kolportaż puszek, plakatów, ulotek 3.Czas antenowy 4.Montaż demontaż scen, ekipy telewizyjne, energia elektryczna 5.Zespołymuzyczne i koszt ich noclegów. I podłączona do tego wszystkiego aborterka Kopacz.
AO
Agnieszka Obuchowska
10 stycznia 2011, 07:13
salome, tak Hura...bo bez diagnostyki tym sprzętem moje dziecko mogło być narażone na retinopatię wcześniaczą, mieć niedosłuch i gdybym miała czekać na cieplarkę zakupioną z publicznych pieniędzy, o których tak sięrozpisujes,  to bym się chyba niedoczekała. I co miałam krzyczeć jako katolik nie ratujcie bo to sprzęt od człowieka który wierzy w bóstwa? Podziękowałam lekarzom, że tak rzetelnie podeszli do diagnostyki a na widok serduszek na sprzęcie uśmiechnęłam się z serdecznością i robię to co dnia, bo dobro, które wynika z tej akcji, wzajemny uśmiech i życzliwość z jaką spotykam sięod 14 lat owocuje na każdy następny dzień, bo mogę się cieszyć zdrowym dzieckiem. Otóż dlatego salome nie gnuśnieję i nie marudzę, że oto kolejny który się na mojej krzywdzie dorobił. Gramy z orkiestrą od wielu, wielu lat  i nie zamierzam Jurka oceniać, tak jak Ty i Tobie podobni, bo nie my tu na ziemi od tego jesteśmy. Możemy krytykować, ale róbmy to konstruktywnie, popierając to argumentami  a nie dlatego, bo go Kościół gani za błedy i głoszenie niepopularnych haseł. Nikt nie każe Ci ich propagować, ale też nikt nie zmuszał Cię będzie byś w konsekwencji swoich poglądów przyjęła pomoc jaka będzie koniecznado ratowania życia jednej z Tobie najbliższych istot jeśli zajdzie taka potrzeba. Czy wtedy też będziesz tak "nadawała", czy też przyjmiesz tą pomoc z uśmiechem i wdzięcznością?
TM
Trzeżwo Myślący Katol
10 stycznia 2011, 01:07
Owsiak dokonał aktu apostazji, biorąc ślub w sekcie Hare Kriszna na Woodstocku. Aoostacie grosza nie dam. Owsiak zaprosił Behemota na granie dla wośp w zeszłym roku. Przyjacielom satanistów grosza nie dam.
R
realista
9 stycznia 2011, 22:58
Realisto, ubawił Cię komentarz, czy informacja PAP? Statystycznie każdego dnia do polskiego szpitala trafiają cztery urządzenia kupione przez WOŚP. 4 urządzenia razy 365 dni daje 1460 urządzeń. Hura!!! Co w tym śmiesznego w Polsce jest ponad 900 szpitali więc średnio wypada 1 urządzenie o czywiście można trywializować że codziennie 4 do każdego ale to kiepski dowcip a zresztą podobno z gustami się nie dyskutuje pozdrawiam i spokojnej nocy życzę
Grażyna Urbaniak
9 stycznia 2011, 22:47
Realisto, ubawił Cię komentarz, czy informacja PAP? Statystycznie każdego dnia do polskiego szpitala trafiają cztery urządzenia kupione przez WOŚP. 4 urządzenia razy 365 dni daje 1460 urządzeń. Hura!!!
PZ
Paweł z Paryża
9 stycznia 2011, 22:47
Spokojnie, to co było w Paryżu to takie sztuczne!! i takie fajerwerki!!! a gdzie codzienna praca aby pomóc człowiekowi !!!
*(
* (gwiazdka)
9 stycznia 2011, 22:43
Czytając ten artykół nareszcie zrozumiałem dlaczego nie ma miejsca dla chorych w szpitalach, poprostu są zagracone. " Statystycznie każdego dnia do polskiego szpitala trafiają cztery urządzenia kupione przez WOŚP." Dobre:))) Ano. Celnie :)))
R
realista
9 stycznia 2011, 22:38
Ja wręcz nie mogę przestać się śmiać co za polot ,co za intelekt żeby takie coś wymyśleć no no to trzeba mieć ,,łeb"nie to co jakiś tam Krasicki czy inny Gałczyński
M
marzycielka
9 stycznia 2011, 22:32
Też się uśmiałam z tego komentarza :))) choć to nie jest śmieszne ;)
Grażyna Urbaniak
9 stycznia 2011, 22:29
Czytając ten artykół nareszcie zrozumiałem dlaczego nie ma miejsca dla chorych w szpitalach, poprostu są zagracone. " Statystycznie każdego dnia do polskiego szpitala trafiają cztery urządzenia kupione przez WOŚP." Dobre:)))
WF
wielkie fikcje
9 stycznia 2011, 22:24
Od początku kadencji minister Kopacz pisze ustawy, które mają polepszyć lecznictwo. A w przychodniach - tłumy czekające na audiencję u lekarza; coraz większe i coraz bardziej zdenerwowane. Za pół roku wizyta u lekarza, za dwa lata operacja… No szkoda, że wielu z nich nie doczeka wspaniałych ustaw minister Kopacz. a tymczasem co roku ... Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pod dyrekcją “Jurka” Owsiaka, hałasem trąb i cymbałów obwieszczając światu, jak szlachetnym człowiekiem on jest – natomiast wszelkie informacje o prawdziwych kosztach zorganizowania tej imprezy i o zysku netto zostaną dyskretnie pominięte. A przecież są to koszty niebagatelne: “darmowy” czas w TV w porze największej oglądalności, dodatkowe godziny pracy policjantów, strażników, służb medycznych i paramedycznych, “darmowe” czynności banków, koszty benzyny, elektryczności, tantiemy dla artystów. Kto za to wszystko płaci? Płaci państwo, – czyli podatnicy. Nawet ci, którzy zamiast Owsiakowi wolą dać pieniądze Caritasowi, albo po prostu włożyć je po cichu do skarbonki dla biednych w kościele. Tak więc za państwowe pieniądze Owsiak może odgrywać rolę Wielkiego Dobroczyńcy. A może te pieniądze poszłyby na służbę zdrowia ?
T
T
9 stycznia 2011, 22:20
Czytając ten artykół nareszcie zrozumiałem dlaczego nie ma miejsca dla chorych w szpitalach, poprostu są zagracone. " Statystycznie każdego dnia do polskiego szpitala trafiają cztery urządzenia kupione przez WOŚP."